PDA

Zobacz pełną wersję : [MkII] wymontowałem katalizator



jaszun
20-09-2006, 20:26
Witam.

Dzisiaj udało mi się wymontować katalizator, bo podejrzewałem, że coś z nim nie tak - na analizie spalin CO wyszło na granicy i samochód (MKII 2.0) troche opornie przyspiesza.

Po wymontowaniu zajrzałem do środka i wkład jest cały, ale po stronie wylotowej na zgięciu rury zauważyłem poprzyczepiane jakieś błyszczące drobinki wielkości ziarenek piaku. Wyglądało to jak brokat....

Czy to oznacza, że katalizator umarł, czy może nie jest to nic niepokojącego?

Katalizator nie jest oryginalny, jest to pewnie jakiś tani zamiennik, bo widać, że był wspawywany i nie ma na nim żadnego logo.

Kiedyś czytałem, że wkład katalizatora można rozbić i zostawić samą obudowę. Jest to możliwe, czy trzeba rozcinać obudowę i wyciągać cały wkład? Pytam na przyszłość, jeżeli ktoś potwierdzi, że te drobinki to oznaka martwego kata....

Pozdrawiam!

STraits
20-09-2006, 20:32
Możesz rozbić - najlepiej wietrłem długim rozwiercić. Potem wsypać do worka i wystawić na allegro :) Ludzie to kupują i odzyskują bodajrze platyne...

BS
20-09-2006, 20:36
te drobinki to platyna ... polecam sprzedać -w zakładzie tłumikarskim dostaniesz za to montaż nowego kata gratis :)

jaszun
20-09-2006, 20:58
Dzięki, ale czy to oznacza, że już po katalizatorze, czy niekoniecznie?

jachu
20-09-2006, 21:05
Dzięki, ale czy to oznacza, że już po katalizatorze, czy niekoniecznie?Witam,u mnie siadł katalizator to go całkowicie wykruszyłem bez rozcinania obudowy.Mam ją teraz założoną i jest ok. "troszkę" głośniej i "troszkę" mocniej.Tylko trzeba mieć znajomych przy przeglądzie 8O .Pozdrawiam :beer:

altima
20-09-2006, 21:10
a może zamiast kata strumienice wstawić :)

jaszun
20-09-2006, 21:21
Witam,u mnie siadł katalizator to go całkowicie wykruszyłem bez rozcinania obudowy.

A jak poznałeś, że siadł i jak go wykruszałeś? Ja popukałem troche śrubokrętem we wkład i nie wyglądało mi na to, żeby to łatwo dało się wykruszyć....

jachu
20-09-2006, 21:39
A jak poznałeś, że siadł i jak go wykruszałeś? Ja popukałem troche śrubokrętem we wkład i nie wyglądało mi na to, żeby to łatwo dało się wykruszyć....Jak poznałem? Przy odpalaniu ,przy ruszaniu poprostu brzydko tarabaniło,stukało-musialo sie w nim coś urwać.Straits wyżej napisal żeby spróbować wiertłem rozwiercić co się da ,resztę obstukać,opukać,trzeba go jakoś "przebić na wylot" :beer:

N2O
20-09-2006, 21:48
jak jest grzechotka to chyba zużyty :)

lyssy
20-09-2006, 22:16
W poprzednim szrocie też kazałem "zdemontować" kata. Panowie wycięli go z wydechu, wzięli pionowo w imadło, wsadzili kawał pręta zbrojeniowego fi 20 i dotąd walili młotem, aż cały wkład się wykruszył 8O Potem wsadzili do puchy kawał rury, ładnie obspawali i "katalizator" jak nowy.

Ale za usługę zapłaciłem, a resztki wkładu panowie sobie zamietli... :getsome:

jaszun
21-09-2006, 19:40
Dzisiaj zakupiłem długie wiertło. Jutro wyjeżdzam na 5 dni, więc będę działał po powrocie.

Zastanawia mnie jedna rzecz, czym różnią się katalizatory oryginalne od tych tanich zamienników za 200 PLN? Za wkład z tych starych oryginalnych płacą nawet po 200 PLN, a nowy zamiennik można kupić już za mniej niż 200 PLN.
Czy w tych nowych jest mniej platyny, radu itp?

Ponoć te uniwersalne są ceramiczne lub metalowe. Ja mam teraz wspawany jakiś uniwersalny. Nie wiem tylko czy ceramiczny, czy metalowy. Czy metalowy też da rade wiertełkiem rozprawiczyć i wykruszyć? Macie jakieś doświadczenia w tej materii?