PDA

Zobacz pełną wersję : [Porady] Polerowanie auta



SphunaR
13-02-2014, 18:44
Bardzo bym prosił o poradę nt polerki auta.
Jako, że codziennie muszę przejeżdżać po zabłoconej drodze i przez to myć auto przynajmniej raz w tygodniu postało na lakierze sporo rys, widocznych zwłaszcza z bliska <o ile nie zakrywa ich błoto :zakrecony:>.
Chciałbym się dowiedzieć czy opłacalne jest jakieś polerowanie (raczej całego auta) w domu czy lepiej oddać do fachowca (a jeśli tak, to ile taka przyjemność może wynieść)?

jarowoo
13-02-2014, 19:55
Cena polerki w W-wie to od 400 - 600 zł, przynajmniej takie ceny były jak się dowiadywałem pół roku temu.

Jondi
13-02-2014, 20:14
Wszystko zależy do tego w jakim stanie dokładnie masz auto i jaki efekt chcesz uzyskać :) Koszty hmm od 300zł w górę tak mniej więcej :)
Jeśli chodzi o wykonanie samemu no cóż kwestia tego czy masz pojęcie jak powinno to wyglądać czy nie bo jak nie masz to licz kilka dni w plecy no koszta materiałów. Pasty + gąbki to ok 200zł oczywiście zostaną na następny raz o ile nie zniszczysz gąbek. koszt maszyny polerskiej od 200zł do jakiś 3000 :)

SphunaR
13-02-2014, 20:27
Dzięki za odpowiedź ;)
Auto jest w bardzo dobrym stanie, ale ma strasznie dużo takich mało widocznych rys na bezbarwnym i lakier ma słaby połysk więc chciałbym się tego pozbyć i ożywić kolor :Smile:

Myślałem, że w domu bez maszyny :zakrecony: Ręcznie przez parę dni :hmm:

Jeśli jest gdzieś jakiś drobny odprysk albo coś takiego to nic się nie stanie jak się tam przejedzie?


Teraz tylko czekać aż się skończy u mnie remont drogi i lecieć do warsztatu :up:

ghostu
13-02-2014, 20:32
Przede wszystkim przestań myć auto szczotkami.To od nich masz te rysy.Zacznij myć miękką gąbką.Taka moja rada.

SphunaR
13-02-2014, 20:54
Płukam auto Karcherem o ile nie ma zbyt niskich temperatur, a później dokładne mycie miękką gąbeczką do mycia aut.
Kiedyś górna warstwa błota była zmywana przy pomocy szlaufa ze szczotką <z twardym włosiem> i to bardzo mogło zaszkodzić.

Tak czy inaczej najgorsze jest to, że auto codziennie dostaje masą kamieni i błota - a temu już w żaden sposób nie zaradzę.

BTW jeśli warstwa błota jest baaardzo gruba, (a załóżmy, że się nie ma myjki ciśnieniowej) to w jaki sposób pozbyć się bezpiecznie osadu? Gąbka w takim przypadku przecież niewiele zdziała, bo od razu się zapycha piachem i trzeba płukać.

ghostu
13-02-2014, 21:04
Trzeba wolniej jechać po takiej błotno-kamienistej drodze,albo dać auto do oklejenia folią.Zawsze ori lakier będzie git.Zdejmujesz folie i już.Jest minus tego taki,że ofoliowanie kosztuje prawie tyle co malowanie...więc...
1.wolniej jedziesz i masz fajny lakier
albo
2.oklejasz i latasz jak chcesz nie martwiąc się o błoto i kamienie (folia jest gruba i wytrzymała)
albo
3.latasz tak jak teraz w błocie i kamieniach i co jakiś czas wydajesz grajcary na polerkę,aż nie będzie już lakieru tylko pokaże się podkład
albo
4.kupujesz terenowy

Wybór należy do Ciebie.

SphunaR
13-02-2014, 21:19
Sorry, ale jak nie znasz sytuacji to nie oceniaj...
1. Jeśli uważasz, że 5-10km/h (na lepszych odcinkach) to dużo no too... Stojąc w miejscu się nie przemieszczę :D
2. Teraz już mi się nie opłaca foliować, już po ptokach. Gdybym wiedział wcześniej to pewnie bym to zrobił ;)
3. Polerka będzie <oby> jednorazowa - jak już skończą remonty i zrobią nową drogę, i będę mógł w końcu jeździć asfaltem, a nie tak jak teraz jadę i muszę uważać na wystające z ziemi pozostałości tego co było drogą i muldy po bokach.
4. Gdybym wiedział wcześniej, że będzie u mnie taka sytuacja to może i bym się nawet pokusił o zakup terenówki na ten czas, chociaż mimo wszystko wolę mondka ;)

ghostu
13-02-2014, 21:23
SphunaR nie znam terenów po których latasz ... fakt.To co napisałem to czysta teoria i nie bierz tego do siebie.:beer:

SphunaR
13-02-2014, 21:32
Więc dla jasności sytuacji - chcąc wydostać się ze swojego domu muszę najpierw przejechać odcinek 'drogi' po którym <jeśli mam szczęście> auto jest brudne 'tylko' do szyb i już by pasowało je myć <ale codzienne mycie to lekka przesada i strata czasu/pieniędzy> więc to gdzie dalej pojadę nie ma już wtedy najmniejszego zdarzenia.
Aktualnie codziennie tą drogą przejeżdża parenaście/paredziesiąt 40t tirów i inne maszyny - zamienili normalną drogę w bagno - i nikt nic z tym nie robi. Chyba, że weźmiemy pod uwagę fakt, że robią sobie z ludzi jaja ;)

I tyle w temacie drogi :pub:

kodex
14-02-2014, 10:44
Zacznij myć miękką gąbką.:red:

---------- Post added at 09:44 ---------- Previous post was at 09:32 ----------


Więc dla jasności sytuacji - chcąc wydostać się ze swojego domu muszę najpierw przejechać odcinek 'drogi' po którym <jeśli mam szczęście> auto jest brudne 'tylko' do szyb i już by pasowało je myć <ale codzienne mycie to lekka przesada i strata czasu/pieniędzy> więc to gdzie dalej pojadę nie ma już wtedy najmniejszego zdarzenia.
Aktualnie codziennie tą drogą przejeżdża parenaście/paredziesiąt 40t tirów i inne maszyny - zamienili normalną drogę w bagno - i nikt nic z tym nie robi. Chyba, że weźmiemy pod uwagę fakt, że robią sobie z ludzi jaja

I tyle w temacie drogi

Ja bym jednak co chwila nakładał piane aktywną w domu i spłukiwał ją myjka ciśnieniową a raz na tydzień np. w weekendy robił piane aktywna + 2 wiadra.

Nie wiem czy wiesz co to 2 wiadra więc napisze. To system ręcznego mycia auta. Polega on na tym, że w jednym wiadrze masz wodę z szamponem do mycia auta a drugim masz czystą wodę. Kładziesz aktywna pianę na auto. Spłukujesz największy bród jak piana sobie chwilkę podziała (minuta może 2 max). Potem takie oczyszczone z błota i piasku auto myjesz rękawicą z mikrofibry. Rękawica w wiadro z szamponem myjesz kawałek długimi ruchami. Płuczesz rękawicę w wiadrze z czystą wodą i znów nabierasz pianę z szamponem z wiadra numer 1. Dzięki temu resztki zanieczyszczeń z auta zostają w jednym wiadrze a ty nadal masz czysty szampon do mycia.

Spłukujesz auto po wszystkim i wycierasz do sucha ręcznikiem z mikrofibry.
Całość trwa koło 20 minut ale auto jest na pewno czyste i nie przybywa mu rysek tym sposobem (oczywiście chodzi o stosowanie tej metody i rękawicy z MF).

Co do samej polerki... ręcznie nie dasz rady. Wierz mi... ja jestem hardkorem i robiłem kilkukrotnie auto za pomocą SwirlX i Ultimate Compound ale pełnej polerki lakieru ręcznie nie wyciągniesz.
Jeśli nie chcesz ruszać maszyny zakup sobie porządny środek typu AIO. Część rys nim usuniesz a pozostałe wypełnisz a już na pewno odzyskasz blask.

Dla zwiększenia trwałości efektu nałóż sobie dobry wosk na skończone auto i będziesz zadowolony.

rustin
16-02-2014, 22:06
Najbardziej mnie dziwią osoby które guzik wiedzą i coś chcą na siłę udowodnić. Nie polecaj komuś gąbki , sam jej używaj jak chcesz :red:
Co do korekty lakieru to ręcznie jakieś tam efekty będą mizerne ale będą. Tylko to nie takie proste jakby mogło się wydawać. Musisz po pierwsze odsmolić auto i wyglinkować. Kupić meguaiersa UC do tego tricolora najlepiej i jedziesz ręcznie aż ci spuchną :) na to przydał by się jakiś wosk.
Ja ostatnio sprawiłem sobie DA bo szkoda sie urobić bez efektów.