auriga666
28-10-2014, 19:31
Na początek się przywitam. Na forum zaglądam od roku i jak do tej pory wystarczyło tylko przeczytać wasze posty. Nie znalazłem jednak odpowiedzi na mój problem dlatego zakładam nowy.
Posiadam mondeo 2001r z silnikiem TDDI 115KM
Problem wygląda następująco:
przy obciążeniu i obrotach ok 2100 obr/min pojawiała się znaczna turbo dziura (tak jakby brak mocy) i zaraz znowu ciągnął. Zdarzało się to najczęściej przy chłodnym silniku i czasem już przy nagrzanym. Postanowiłem się temu przyjrzeć. Na początek wyczytałem na forum że może to być nieszczelność ukł dolotowym dlatego całość rozebrałem, wyczyściłem i przejrzałem. Nic z tego jednak nie wynikło. Po złożeniu całości i przejażdżce było lepiej ale czasem jeszcze było coś czuć.
Przy okazji wykręciłem jeszcze zawór EGR po czym okazało się że przewód podciśnienia był już zdjęty i zaślepiony. Sam zawór był trochę brudny ale nie taki jak widziałem na forum:)
Do sedna sprawy. Zacząłem myśleć że to coś z podciśnieniem. Gdy podpiąłem przewód do EGR i uruchomiłem silnik, zawór trochę się otworzył (ale nie tak jak jest w którymś poście) a po dodaniu gazu zamiast się zamknąć to można powiedzieć że pływał (zamykał się i otwierał).
Zasysałem na sucho egr i nie zauważyłem żeby membrana przepuszczała. Sprawdziłem przewody podciśnienia i również żadnych nieszczelności.
Jeżeli chodzi o turbo to wrzucam filmik z działania podcisnienia.
http://youtu.be/vs2HxcdYczw
Na koniec przeskanowałem ForScanem i nie ma żadnych błędów.
I moje pytanie, czy w przypadku zaworu EGR to winę ponosi sam zawór czy może to być wina podciśnienia i czemu się przyjrzeć?
Czy w przypadku turbosprężarki tak powinna wyglądać jej praca?
Za obie części odpowiada podciśnienie więc gdzie szukać przyczyny?
Posiadam mondeo 2001r z silnikiem TDDI 115KM
Problem wygląda następująco:
przy obciążeniu i obrotach ok 2100 obr/min pojawiała się znaczna turbo dziura (tak jakby brak mocy) i zaraz znowu ciągnął. Zdarzało się to najczęściej przy chłodnym silniku i czasem już przy nagrzanym. Postanowiłem się temu przyjrzeć. Na początek wyczytałem na forum że może to być nieszczelność ukł dolotowym dlatego całość rozebrałem, wyczyściłem i przejrzałem. Nic z tego jednak nie wynikło. Po złożeniu całości i przejażdżce było lepiej ale czasem jeszcze było coś czuć.
Przy okazji wykręciłem jeszcze zawór EGR po czym okazało się że przewód podciśnienia był już zdjęty i zaślepiony. Sam zawór był trochę brudny ale nie taki jak widziałem na forum:)
Do sedna sprawy. Zacząłem myśleć że to coś z podciśnieniem. Gdy podpiąłem przewód do EGR i uruchomiłem silnik, zawór trochę się otworzył (ale nie tak jak jest w którymś poście) a po dodaniu gazu zamiast się zamknąć to można powiedzieć że pływał (zamykał się i otwierał).
Zasysałem na sucho egr i nie zauważyłem żeby membrana przepuszczała. Sprawdziłem przewody podciśnienia i również żadnych nieszczelności.
Jeżeli chodzi o turbo to wrzucam filmik z działania podcisnienia.
http://youtu.be/vs2HxcdYczw
Na koniec przeskanowałem ForScanem i nie ma żadnych błędów.
I moje pytanie, czy w przypadku zaworu EGR to winę ponosi sam zawór czy może to być wina podciśnienia i czemu się przyjrzeć?
Czy w przypadku turbosprężarki tak powinna wyglądać jej praca?
Za obie części odpowiada podciśnienie więc gdzie szukać przyczyny?