PDA

Zobacz pełną wersję : [MkIII] Wymiana przewodow zaplonowych.



Mirek42
10-12-2014, 13:28
Koledzy jak dlugo trwa wymiana przewodow zaplonowych.Elektryk mi mowi ze 5 godzin nie za dlugo cos?
Mk3 2.5v6

Netoper
10-12-2014, 13:37
jak dlugo trwa wymiana przewodow zaplonowych
Pierwszy raz jak wymieniałem to trwało ponad godzinę, kolejne razy 20-30 minut.

Mirek42
10-12-2014, 14:34
jak dlugo trwa wymiana przewodow zaplonowych
Pierwszy raz jak wymieniałem to trwało ponad godzinę, kolejne razy 20-30 minut.

Dzieki.Pozostaje zmiana elektryka.

exter121
14-12-2014, 17:32
Ja się wetnę w temat ,jako że nie widziałem jeszcze V6 .Godzina na wymianę kabli WN ? Nie trzy minuty jak w ZETEC-u ?

Netoper
14-12-2014, 18:31
.Godzina na wymianę kabli WN ?
Te przy podszybiu lubią się mocno skleić ze świeczkami, a te przy chłodnicy zanim się do nich dojdzie to jeszcze trza osłonę wyciągnąć no i jeszcze kwestia samych świeczek, te przy podszybiu ciężko idą jak się nie ma odpowiedniej przedłużki do nasadki.

exter121
14-12-2014, 18:36
Ło Matko Jedyna .Nie wiedziałem

Netoper
14-12-2014, 18:52
Pierwszy raz się naszarpałem bo nie do końca wiedziałem co odkręcić, no i jeszcze nie miałem dobrego klucza do świeczek.
A jak już człowiek załapał o co biega to na spocie pod chmurką w 20 minut i było wymienione, z tym że jak ja walczyłem z rzędem od podszybia to w tym czasie właściciel odkręcał osłonę od strony chłodnicy, i odkręcał IMRC, więc tutaj do 10 minut było zaoszczędzone
Mechanior nawet jak jeszcze w życiu mondka nie robił to i tak powinien sobie max do godziny poradzić, tym bardziej że z zapytania wychodzi że same przewody do wymiany.
Robota nie jest jakaś skomplikowana i dużo jej nie jest, ale ciut niewygodna, i może dlatego mechanior 5 godzin powiedział żeby odpowiednią kasę wziąć.

---------- Post added at 17:52 ---------- Previous post was at 17:48 ----------

A w jakimś mondku się trafiło że zdjęcie samych przewodów ze świeczek przy podszybiu ze 20 minut zajęło, bo nie dość że się właśnie zassały na świeczkach, a nie za bardzo jest tam miejsca żeby pełną ręką za kapturki złapać, to silnik jeszcze rozgrzany był a rękawic nie mieliśmy.