PDA

Zobacz pełną wersję : Dziwne zachowanie instalacji gazowej



Raster
11-12-2014, 21:55
Witam
Mam problem z instalacją gazową, otóż chodzi o to, że samochód kiedy jest jeszcze nie rozgrzany a zostanie przełączony na lpg, po chwili gaśnie (spadają obroty do zera). Nie było by w tym nic dziwnego ale po takim zgaśnięciu przez jakiś czas nie można go w ogóle odpalić. Zauważyłem, że parownik był skręcony całkowicie do zera, więc go przestawiłem, ale nie robi to żadnych zmian w działaniu samochodu. Pojazd pracuje po przełączeniu na gaz, gdy przytrzymuje się pedał gazu do około 2000 obrotów, po puszczeniu obroty spadają i gaśnie.
Co może być przyczyną takiego dziwnego stanu, czyżby uszkodzony parownik ?
Proszę o jakieś sugestie :)

krzychu3073
11-12-2014, 22:02
napewno parownik w nie najlepszej kondycji, a być może doprowadziłeś go do takiego stanu,przełączaniem na lpg na zimnym silniku.

Raster
11-12-2014, 22:07
Czyli myślisz, że po wymianie parownika wszystko powinno być ok?
... Tu nie chodzi o mój samochód tylko znajomego, który kupił go w takim właśnie stanie. On ma MK1 1.8 16V. A ja miałem mu pomóc w ustaleniu usterki i przy okazji też jej usunięciu.

krzychu3073
12-12-2014, 07:30
Czyli myślisz, że po wymianie parownika wszystko powinno być ok
myślę że tak,na rozgrzanym silniku pracuje równo na lpg?

[/COLOR]
po takim zgaśnięciu przez jakiś czas nie można go w ogóle odpalić.
zalewa się gazem

leshek
12-12-2014, 08:05
Napisz kolego jaka instalacja, prawdopodobnie parownik, ale u mnie oprócz parownika lał jeden z wtryskiwaczy i natychmiast wypuszczał całe ciśnienie, proponuje podpiąć tę instalację pod komputer wtedy wszystko stanie się jasne, można też sprawdzić w jakim stanie są filtry od LPG ;)

Raster
12-12-2014, 18:53
Po nagrzaniu nie pracuje równo, gdyż pracuje tylko kiedy się jedzie :D na jałowym gaśnie.
To jest instalacja II rzędu więc o zalewaniu gazem przez wtrysk nie ma mowy.

krzychu3073
13-12-2014, 09:23
gdyż pracuje tylko kiedy się jedzie
normalnie przyspiesza itd?

Raster
13-12-2014, 11:43
Przyspiesza jakoś, ale chyba tylko do setki :) ... Generalnie chodziło mi tylko o to, czy to, że po zgaśnięciu na gazie nie można go opalić jest winą właśnie parownika ? Jeśli tak jest, najpierw go wymienię, a dopiero będę martwił się regulacją :) ... Dziwi mnie to, jak to się dzieje, że tak długo brak jest możliwości odpalenia auta ( kręci, kręci i nic .. ), przecież jeśli został zalany gazem, to po chwili powinien odpalić, a tu trzeba kręcić prawie do rozładowania akumulatora ( który nie jest najlepszy, ale zawsze :))