PDA

Zobacz pełną wersję : kombi 1.6 ???



Swobi
14-11-2006, 19:24
Witam!!!
Parę dni temu wspominałem o koledze, który byl zainteresowany TD, a teraz opcja sie zmieniła :)) bo ponoć pojawiła się jakaś okazja. Tak więc
mam pytanie do użytkowników Mondzio kombi z silnikiem 1.6. Jak to sie sprawuje? Nie jest za słaby?

radeq
14-11-2006, 19:44
nie posiadam owego, ale z tego co sie naczytalem na forum to JEST ZA SLABY :)

pawelos
14-11-2006, 19:44
Dynamika na poziomie zajechanego malucha :)) a spalanie wieksze jak w 1,8 :satan:

do kombi 2,0 jest dobrym wyborem

welshman2
14-11-2006, 19:56
Posiadam takowy (1.6) i powiem, że generalnie jestem zadowlony, że mam MONDEO:) to jest dla mnie najważniejsze. W zakresie do 3000 obrotów bywa różnie - raczej ni jest żwawy - trzeba częsciej sięgać po dzwignie zmiany biegów, ale pomiędzy 3500 a 4500 idzie już lepiej. :metal Ze 100 km/h do 160 km/h idzie gładko. Ale zaczyna się robić wir w baku :(

Chociaż musze dodać, żę mój chyba nie jest aż tak paliwożerny. Porównując nawet w samej instrukcji to 1.8 ma o 1 litr mniejsze spalanie niż 1.6. Mój ssie w trybie mieszany ok 7,5 litra - nie jest źle. ostatnio na trasie przy rozsądnej (powolnej) jeździe 90 - 100 kmh wziął ok 6,5 litra. Przy 140 - 160 potrafi już zassać porządniej.....:P:P
Wybór należy do Ciebie:P

Exodos
14-11-2006, 20:26
A nie lepiej 2.5 V6 ?? :satan: :satan:
Albo 1.8 TD :satan: :satan: :satan: :satan: :satan: :satan: :satan:

minoryt
14-11-2006, 20:51
Taaa v6 najlepsze.Nie jest tak źle z tym 1.6.To nie jest wcale taki słaby silnik,a porównywanie go do malucha to troche kpina z forda.W mieście dasz sobie spoko rade,na autostradzie nie odczujesz ze jesteś duzo słabszy od innych.Jedynie jak chcesz jechać jak wariat i skakać miedzy autami to musisz na trójce go gonić.Pod górki brakuje mocy(wiadomo to nie 2 litry).Za to mało pali,i nie słuchaj tych co gadaja ze 2 litry lub 1,8 pali tyle samo co 1,6.Oczywiscie mówie o aucie nie przeładowanym(np dwie świnie po 100 w bagażniku) i pięć osób w aucie.W dwie osoby plus dwójka dzieci spoko jazda.Jeżdze czesto do Niemiec i spokojnie mozna tym jechać bez wstydu,150 bez problemów.Maksymalnie jechałem 180.W Polsce każdy chce sie scigać na kazdej prostej.Polecam.

minoryt
14-11-2006, 20:54
Zapomniałem dodać że mam heczbeka.

kaz
14-11-2006, 21:47
Ja też jestem zadowolony

pawelos
14-11-2006, 22:30
duzy silnik jest nie do wariowania czy pochlaniania duzych ilosci paliwa, wiekszy silnik - wieksze bezpieczenstwo

krzys-68
14-11-2006, 22:37
Dynamika na poziomie zajechanego malucha :)) a spalanie wieksze jak w 1,8 :satan:

do kombi 2,0 jest dobrym wyboremNormalne jest ze po czasie kazdy jest za słaby.Krzys125 ma dokladnie takie 1,6 w kombi MKII i mocno nie narzeka.Co prawda w sobote zrobił próbą moja 2l bo moje odczucia byly ze jest jakieś slabawe,ale stwierdził że wszystko O.K. i ciagnie duzo lepiej od jego auta :bigok:

CzarekJ
25-11-2006, 00:03
No nie....co Polak to opinia :)
Zależy co sie chce autem robić.Kombi to raczej maszynka do roboty nie na wyscigi.Pewnie ze te 90koników na 1300kg to troche slabo.(chociaz 125p miał 75 na 1040..to nawet mniej kg/1KM) jednak Mondeo jest duuużo dynamiczniejsze.
Ja ciągam niekiedy przyczepke towarową i powiem,ze ma kłopoty z górkami (nie chce przyspieszać),ale normalnie jakos nie czuję wielkiej róznicy.Wyprzedzanie? a gdzie sie spieszyc? TIRy i tak jezdżą najmniej 90.a jak juz trafi sie wolniejszy to trójeczka,4500obrotów,wir w baku,ale dostaje kopa i ogon 800kg mu nie przeszkadza :)
Generalnie na pewno lepszy jest 2.0 albo 2,5(ale opłaty....tez trzeba wziąć pod uwagę..)...ale mnie w zupełności wystarcza 1,6,a dla tych co uwazają że jest do d....przytocze powiedzonko o Fordach (jaka jest opinia) cyt.,,FORD-G...WORT"

Exodos
25-11-2006, 00:45
Oj, oj, za ten cytat to coś może być, lepiej go usuń, bo jak się reszta mondeomaniaków obudzi to będzie krucho. :satan: :satan: :satan:

CzarekJ
25-11-2006, 11:40
Mam nadzieję,ze użytkownicy Fordów maja poczucie humoru :))
To nie jest akurat moja opinia,natomiast jak przewiozę takiego delikwenta z takim podejściem na swoich podgrzewanych fotelikach,pobawi się elektrycznymi szybkami i lusterkami,pocieszy oko podswietleniem pedałów i gasnacym z opóżnieniem oswietleniem wnetrza;do tego odczuje ze na naszych dziórawych ulicach auto płynie nie skacze jak VW czy inne Audi czy ople...Czesto zmienia zdanie,a zawsze ma troche głupawą minę 8O
A na dodatek wszysko to za 5,5tys wydane w lipcu :)

Tych bez poczucia humoru przepraszam
:beer: :beer: :beer:

JB
27-11-2006, 16:54
Po pierwsze to nie jest wyścigówka. Po drugie ze spalaniem w porównaniu z 1.8 to fakt - mogłby mniej. Ale cóż. Rzeczywiście w przedziale 90-120 km/h jest całkiem nieźle (mój 9l gazu), ale gorzej jest w mieście i po przekroczeniu tej magicznej prędkości 120 km/h. Ogólnie jest b.wygodny jednak jesli miałbym kupić następnego mondziaka kombi to już z większym silnikiem.

Breko
27-11-2006, 17:08
Jeśli chodzi o MKI to 1,6 HB jest słaby a co mówic o 1,6 w wagonie...
Wagon - 1,8 to minimum ktore powinni montowac ustawowo, ale po pewnym czasie 1,8 zaczyna byc malo :metal
Silniki z kombi 1,6 powinni wymontowac i wsadzic do ... :ass: albo dac dziadkom kapelusznikom zeby jezdzili raz w tygodniu do koscioła.

CzarekJ
27-11-2006, 22:25
Jeśli chodzi o MKI to 1,6 HB jest słaby a co mówic o 1,6 w wagonie...
Wagon - 1,8 to minimum ktore powinni montowac ustawowo, ale po pewnym czasie 1,8 zaczyna byc malo :metal
Silniki z kombi 1,6 powinni wymontowac i wsadzic do ... :ass: albo dac dziadkom kapelusznikom zeby jezdzili raz w tygodniu do koscioła.

Jednak troszeczkę przesadzasz :(
Mondi kombi to jednak auto uzytkowe nie ścigacz.A proponowanie go ,,dziadkom"do koscioła jest ciut obraźliwe.
Zwróć uwage na to że najwiecej wypadków jest z udziałem ludzi młodych (18-27) pózniej do 35/37.Pózniej te ,,wyniki" sa prawie niezauwazalne,więc nie szalej.
Uważam że jezeli jezdżę od 1978r bezwypadkowo (prawie,bo raz skasowalem cały przód 125p,ale na dwóch gazach....od tamtej pory ZERO! promili za kółkiem) mam prawo wyrazic tę opinię.
:beer: :beer: :beer: ...po trasie :)

Breko
27-11-2006, 22:49
Oczywiscie masz racje jesli chodzi o wiek kierowców z zajwiekszym ryzykiem wypadku. Mlody, mily chlopczyk z kilkoma kolezankami na pokladzie to i z fiata 126p stara sie zrobic rakiete, widac na drogach jakie sa tego skutki. Z czasem przychodzi opamietanie i czlowiek madrzeje...ale co dziadek to dziadek, ma on juz sobie ze 60,70 lub wiecej lat, choroby jakie sa tylko na swiecie, nie widzi, nie slyszy a jedzie. Wg mnie mozna polemizowac czy malolat czy dziadek stwarzaja wieksze zagrozenie na drodze, ale mysle ze wyniki by byly podobne. Uwazasz ze kombi to auto uzytkowe? Hmm chyba wiekszosc aut to samochody uzytkowe (pomijajac auta specjalistyczne, inne takie bajery i bolid Kubicy :) ) Wszystko zalezy od stylu i warunków jazdy. Mam Kombi 1.8 wiem co mozna zrobic tym samochodem i wiem czego nie da sie zrobic. Na poczatku 115KM starczało spokojnie, ale z czasem uzytkowania moge smiało powiedziec ze 2.0 lepiej by sie spisywało. Przyjmijmy ze wyprzedzasz kolumne TIR-ów, depiesz tego 1.8 i jakos to wychodzi, ale przyjmijmy ze robisz to 2.0 - robisz to szybciej, pewniej i bezpieczniej (dobrze miec zapas koni pod maseczka) A teraz wyobraz sobie robiacego to samo w swoim kombi 1,6 (przyjmuje ze jezdzisz bardzo dobrze (czyt. ostrożnie) ) rozpedzasz fure, patrzysz jak z przeciwka zbliza sie TIR, modlisz sie myslac czy zdarzysz i zalujesz ze nie masz kilku koni wiecej. Trzeba to powiedziec glosno: duże auta z małymi silnikami stwazaja zagrozenie na drodze. No ale nie kazdy jezdzi po trasach, sa ludzie którzy kupuja kombi zeby wozic ziemniaki z punktu A do punktu B - oczywiscie z mozliwie malym silnikiem zeby OC bylo male.

Mozna wiele pisac na ten temat, ale silnik, paka i wszelkie inne sprawy to indywidualna sprawa kazdego uzytkownika pojazdu lub kierowcy.

Samochod służy nam i wykorzystujemy go wg własnych potrzeb.
:) :metal :) :metal :) :metal :bigok: :metal :) :metal :) :metal :)

CzarekJ
27-11-2006, 23:18
Widzę ze ktos jest obecny przy kompie :)
Uzytkowy..miałem na mysli ,,wół roboczy"zapakować przewieżć bagaz i full osób.Do przemieszczania sie wystarczy sedanik lub jakies trzy drzwi w zaleznosci od liczby osób w rodzinie.
natomiast jeżeli chodzi o wyprzedzanie ..masz rację.Zapas mocy jest bardzo przydatny ale.....kiedys kiedys miałem cós takiego jak 126 i trabanta.nauczyłem sie pewnej techniki.Nigdy nie jade ,,na zderzaku" i przystepując do wyprzedzania najpierw rozpedzam auto za pojazdem wyprzedzanym i wskakuje w lukę..potem to juz betka.
A po za tym.
Kiedys dwa razy pod rząd robilem tę samą trasę 500km.raz dość szybko(110-140km/h) z ciagłymi wyprzedzaniami (był to 125p wiec i tak niezle sie bujał) drugi raz tym samym 125p,ale 80-90km/h chwilami ciut wiecej.Róznica w czasie była 40min !!! czyli 8h30min w drugim przypadku.
Kilka lat pózniej podobny dystans robiłem MB 420 2,4D(taki dostawczy mesio),który był tak załadowany ze 70km/h uzyskiwał tylko z górki,a przed prawie stawał :)) i wynik był 9h !!!.
tak więc planujac jakakolwiek podróż zawsze przyjmuje średnią predkość 60-70km/h i odpowiednio wczesniej wyjeżdżam
jak na razie mi sie to sprawdza i jakos nie narzekam jazdą sie relaksuję.
gdyby jeszcze nie było na drogach kretynów kręcących po 180 i wiecej.
:pad: :wall:
szerokiej drogi :) :car:

KarolRS
28-11-2006, 09:56
heh dlaczego uważasz, ze ktoś jadący po drodze nawet w polsce 180kmh i wiecej odrazu jest kretynem? Jeżeli jest to autostrada, albo jakaś 2pasmówka, albo nawet normalna droga po trasie która jest dobrze oznakowana, kierowca zna tą droge, jest ładna pogoda, a ma czym! To dlaczego odrazu kretyn? Gdzie ludzie mają sobie pojezdizć?

to tak w ramach OT :)

minoryt
28-11-2006, 10:46
180 km/h to jednak tylko na autostradzie i to autem w 100% sprawnym.Serdecznie polecam jak nie masz zamiaru kogoś zabić.

pawelos
28-11-2006, 11:07
taka ciekawostka: jedziemy sobie ok 200 po niemieckiej autostradzie, samochod sam wchodzi w zakrety, trzyma sie drogi, kierowcy jadacy wolniej sami ustepuja miejsca na prawym pasie gdy widza zblizajacy sie samochod z tylu i robia to odpowiednio szybko bysmy nie musieli hamowac ani dawac im znakow, ze nadjezdzamy. Jedziemy sobie z podobna predkoscia po polsce: zakrety nie wyprofilowane, nosi autem po drodze, nie wspominajac o koleinch, mentalnosc polskich kierowcow: walccz i nie daj nie wyprzedzic chocbys jechal polonezem, gdy jade sobie tak po niemczech (BMW 325) srednie spalanie wychodzi ok 10-11, po polsce 12 i oczywiscie tam nie musze sie stresowac ze nagle ujrze synow blekitnego nieba z suszarka :wall:

minoryt
28-11-2006, 11:13
święte słowa Pawelos :beer:

Harob
28-11-2006, 12:49
1.6 w kombi miałem przez 2 lata. Musze przyznać, że nie mam rajdowych zapędów ale to jest jednak za słaby silniczek do tego auta. Moim zdaniem minimum to 1.8

Breko
28-11-2006, 13:27
1.6 w kombi miałem przez 2 lata. Musze przyznać, że nie mam rajdowych zapędów ale to jest jednak za słaby silniczek do tego auta. Moim zdaniem minimum to 1.8

Dokładnie kombiak 1,6 jest jak cinqecento 700 jadacy na LPG. No niby to sie toczy, ale o jezdzie mozna zapomniec. Zbyt ciezkie, zbyt długie i zbyt wielkie - silnik 1,6 w takim wózku jest tylko zarzynany, a jaki jest sens niszczyc silnik????

welshman2
28-11-2006, 15:56
Ej no koledzy - bez przesady! Są ludzie, którzy jężdzą kombiakami 1.6 i nie są aż tak bardzo zestresowani. Owszem - mankamentem jest mała żwawość na niskich obrotach ale powyżej pewnego przedziału auto jedzie!!!! Trudno wymagać od 1300 kg aby rozbujało się do setki w 9 sekund :zly: przy pojemności 1600. I a propos bez obrażania mi tu..... :)
Posiadam takie cudo i musze powiedzieć że jestem całkiem zadowolony. Może dlatego, że przesiadłem się nie dawno z małego gó:ass: ..... i narazie moje Mondeo 1.6 kombi mi pasi. Dodam, że przeżyłem ostatnio groźny wypadek. Miałem Clio i straranował mnie ch :ass: oplem vectrą tak, że moje auto wygięło się w banan. I dlatego teraz czuje się "niesamowicie" bezpiecznie w Mondeo :metal i prędkość do 160 ze spokojem pasi. :))
Nie ukrywam, że 1.8 byłby lepszy ale nie wszytskich stać na takie auto (ubezpieczenie... ):terefere:
Pozdrawiam,

KarolRS
28-11-2006, 19:27
Oj wiedza już wszyscy że 1.6 jest słabe, ale jak sie jedzie ostro to to nawet jezdzi dynamicznie, ale trzeba go ostro kręcić. Ja z Siechnic pod Wrocławiem na giełde w Lubiniu jechałem 54minuty. Wszystko o 3 w nocy wiec ruch bardzo mały, da sie tą 1.6 jezdizć ale trzeba go katować do odcinki na każdym biegu, najbardizje mnei "boli" to, że ja lece do odcinki, mecze auto, a obok mnei by 2.5 Mondeo przeszło bez zająknięcia jadąc w rozsadnym zakresie obrotów heh. "Urok" słabego motoru.

CzarekJ
28-11-2006, 19:38
heh dlaczego uważasz, ze ktoś jadący po drodze nawet w polsce 180kmh i wiecej odrazu jest kretynem? Jeżeli jest to autostrada, albo jakaś 2pasmówka, albo nawet normalna droga po trasie która jest dobrze oznakowana, kierowca zna tą droge, jest ładna pogoda, a ma czym! To dlaczego odrazu kretyn? Gdzie ludzie mają sobie pojezdizć?

to tak w ramach OT :)
Sorki ale KODEKS DROGOWY mówi wyraźnie o zasadach ruchu i czy komuś się podoba czy nie NALEżY go przestrzegać,a NIESTETY najwięcej wypadków jest właśnie przez nadmierną prędkość.Nawet na naszych ,,autostradach"jest max 130! Chsesz poszaleć? są tory,lotniska gdzie sie mozna ,,wyzyć"
Mało ich? trudno.Droga publiczna to nie tor wyścigowy i nie próbuj polemizować ze mna na ten temat....nie zmienię swojej opinii w tym temacie ani zdania o tego typu ,,kierowcach"
Bez urazy ale taki jestem i SZLAG MNIE TRAFIA JAK PRZED MOIM DOMEM PO ULICY KTóRA JEST NA OBSZARZE ZAMIESZKANIA (ograniczenie do 20)PRZELATUJA KLIENCI Z PREDKOśCIAMI DUUUżO WIEKSZYMI.Jak sie dowiedziałem od policji mieli rekordzistę 130km/h!!!!
Więc przepraszam CZY TO NAPRAWDĘ NORMALNY??? CZłOWIEK

Edmund_Dantes
28-11-2006, 19:44
Witam

Jestem posiadaczem MONDEO z silnikiem 1,6 w kombi ( wczśniej jeździłem OMEGĄ 2,0 ) Jest prawdą , że nie jest to "wyścigówka" ale tak jak Pisali Koledzy wcześniej samochód radzi sobie z nim poprawnie. Piszecie tu że 1,8 pali mniej od 1,6 a 2,0 mniej od 1,8 . Może zatem warto pokusić się o 2,0 który powinien być 2 x oszczędniejszy od 1,6 ? . Ja z doświadczenia widzę , że MONDKIEM jeździ mi się taniej jak 2,0 OMEGĄ ( która naprawdę mogła się pochwalić niewielkim zapotrzebowaniem na paliwo dla Tych co wiedzą silnik C20NE)

Pozdrawiam
Edmund Dantes

KarolRS
28-11-2006, 19:49
Nie rozumiemy sie chyba. Dla mnie tylko zwykły debil jezdzie w strefie szybko, jak jest strefa to zawsze jade pomalutku bo moze dziecko wyskoczyć itd. Wiec to rozumiem i sam jestem za tym zeby karac czubków którzy szaleją w strefie, itd, ale po trasie, jak jest ładna droga czy autostrada to co innego, jeszcze w nocy.... mały ruch, nie stwarza się dużego niebezpieczeństwa. Ja rozumiem szybką jazde, ale "z głową" bo tępaków którzy jeżdza na trzeciego to bym tępił :getsome:

Co do teog zeby pojezdizć na torze, czasami jezdże na "motodrom" płace sobie za godzinke i szaleje tam dowoli, bo jest to wyłaczone z ruchu i można tam pojezdizć, czesto odbywają sie tam KJS.



Co do Omegi. C20Ne to ekonomiczny motor,one naprawde mało palą i są dobre trwałe motorki.

CzarekJ
28-11-2006, 20:22
1.6 w kombi miałem przez 2 lata. Musze przyznać, że nie mam rajdowych zapędów ale to jest jednak za słaby silniczek do tego auta. Moim zdaniem minimum to 1.8

Dokładnie kombiak 1,6 jest jak cinqecento 700 jadacy na LPG. No niby to sie toczy, ale o jezdzie mozna zapomniec. Zbyt ciezkie, zbyt długie i zbyt wielkie - silnik 1,6 w takim wózku jest tylko zarzynany, a jaki jest sens niszczyc silnik????
LUDZIE!!
Więcej szkody narobimy silnikowi uzywając niskich obrotów.Wtedy go zarzynamy.najbardziej optymalne obroty dla KAżDEGO silnika to obroty momentu maksymalnego w przypadku mondiego to3500;3750 i 4000.Dla 2,5 nie mam w tej chwili danych.
Oczywiście mam na mysli przyśpieszanie czy to w trakcie wyprzedzania czy pod górkę.na płaskim mozna sie bujać z niższymi.Silnikowi to nie przeszkadza.
Tak wiec nie narzekajmy 1,6 to całkiem przyzwoity silnik w mondim.
Acha...są dwa różne..to tylko 2KM róznicy.ale za to moment to róznica 4N-m.Podczas gdy 1,8 ma 25KM w +ale momentu jedynie +10.
I jeszcze jedno.
Zaraz po zakupie (niedawno)chciałem ,,wypróbowac " zakup i mialem okazje przejechać się odcinkiem drogi ok 20-25km dziurawej i krętej,ale mało używanej .Jazda na prostych do 160 hamowanie pedałem w podłoge(próba ABSu) do nawet 50 i znowu ,,rura" dała naprawde frajdę.
Biegi..2-4 obroty od 3500 do czerwonego.
Fajne autko...nie Porsche ale :up:

gorilla666
28-11-2006, 21:07
temat 1.6 był juz kilkakrotnie poruszany na forum ale odpowiedz jest cały czas ta sama 1.8 to minimum-1.6 troszke sie meczy w tak duzym aucie jak Mondeo tym bardziej kombi-dlatego rozsadek nakazuje wybrac min 1.8

Breko
28-11-2006, 22:10
temat 1.6 był juz kilkakrotnie poruszany na forum ale odpowiedz jest cały czas ta sama 1.8 to minimum-1.6 troszke sie meczy w tak duzym aucie jak Mondeo tym bardziej kombi-dlatego rozsadek nakazuje wybrac min 1.8

Mozna to powtarzac 1000 razy na godzine i nic tego nie zmieni, kazdy posioadacz 1,6 bedzie sie upierał ze jego fura jest spoko. Pewnie sam bym tak twierdzil gdybym mial 1,6. Nikt sie nie przyzna ze ma słaby silnik w swoim MODO.

ps. ale widze ze porzadnie sie zbulwersowali posiadacze 1,6 - jest na to lekarstwo, sprzedac swoje 1,6 i kupic 1,8 lub 2,0...taaaa tylko kto kupi te wszystkie 1,6 ?? :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :))

CzarekJ
28-11-2006, 22:38
Mondek.
Miałeś 1,6? to OK.jak nie .....wybacz,ale bedziemy sie upierać
Miałem kiedys Tabanta.125p było wtedy fullwypas.Trafiało mnie ruszanie razem ze świateł. :wall:
Potem miałem 125p i byłem z głową w chmurach,ale do czasu :)
Czasy się zmieniły i zaczęły napływac chmarami auta z zachodu i okazało sie ze byle VW Polo jest dynamiczniejszy niż 125p pomimo ze i tak komfort miał slabszy.zamieniłem na powrót na 125p i nie dam złego słowa powiedziec na to auto.
Zresztą....co produkował Ford w 1968r? bedącego odpowiednikiem 125p? Chyba Taunusa M70 (ile tego jeszcze jeżdzi?)
No i tak w ogóle...czym my jezdzimy?
Złomem jakby nie bylo.Dlaczego sprzedawane sa samochody poza Polska? i jakie roczniki?Te starsze to juz z drugiej ręki,bo turek juz sie dorobil i chce cos nowszego.
Sorki jesli kogos obrażę

Dlatego bronię tak 1,6

Kupiłem ze względu na cenę w stosunku do wyposazenia,a jaki silnik było mi to obojetne.
Przebierałem w róznych i padło na mondiego 1,6 i nie narzekam a chwalę i bronie

:dres:

Breko
28-11-2006, 23:14
Czaruś :) dlatego kupiłem 1,8 bo niestety mialem przyjemnosc przez dluzszy okres czasu wozic sie słuzbowym 1,6 i wiedzialem czym to pachnie.

Gdybym teraz kupował to napewno bym kupił minimum 2.0.
A Tobie polecam powrót do fiata 125p którego tak kochasz.
:serce: :car: :serce:

# zakończmy już ten temat bo do niczego on nie prowadzi #

minoryt
29-11-2006, 00:57
Tak wiec nie narzekajmy 1,6 to całkiem przyzwoity silnik w mondim.
Acha...są dwa różne..to tylko 2KM róznicy.ale za to moment to róznica 4N-m.Podczas gdy 1,8 ma 25KM w +ale momentu jedynie +10.


nie ma dwch różnych momentów dla 1,6 silnik 88 knny jaki i 90 konny ma ustawiony max moment obrotowy na 3500 a moment jest taki sam 138 :)

welshman2
29-11-2006, 21:36
CzarekJ nie daj się :metal Będę razem z kolegą Czarkiem bronił 1.6 bo to też jest auto. DOmyslam się, że kolega Mondek jest młody i ma ogromny zapał do zawijania asfaltu na koła dlatego też pytanie czemu nie kupił sobie porshe albo lepiej mclarena? :beer: :terefere:
Takl jak wcześniej wspominałem ja przesiadłem się z biedoty typu Clio 1.2 na Mondeo 1.6 i jest to dla mnie duża różnica i jestem bardzo zadowolony. Owszem marzy mi się 1.8 lub 2.0 ale jest to w utrzymaniu dla mnie trochę większy wydatek i podejrzewam, że nie wszyscy Polacy są tacy majętni aby pozwolić sobie przesiadkę z 650 ccm na minimum 2000ccm. :))
Dynamika dynamiką ale od czegoś Mondeo musiało zaczynać i proszę nie bluzgać:D Swoją drogą od czego kolega Mondek zaczynał??? Pewnie od razu od beemy :jezyk1:

Breko
30-11-2006, 01:04
CzarekJ nie daj się :metal Będę razem z kolegą Czarkiem bronił 1.6 bo to też jest auto. DOmyslam się, że kolega Mondek jest młody i ma ogromny zapał do zawijania asfaltu na koła dlatego też pytanie czemu nie kupił sobie porshe albo lepiej mclarena? :beer: :terefere:
Takl jak wcześniej wspominałem ja przesiadłem się z biedoty typu Clio 1.2 na Mondeo 1.6 i jest to dla mnie duża różnica i jestem bardzo zadowolony. Owszem marzy mi się 1.8 lub 2.0 ale jest to w utrzymaniu dla mnie trochę większy wydatek i podejrzewam, że nie wszyscy Polacy są tacy majętni aby pozwolić sobie przesiadkę z 650 ccm na minimum 2000ccm. :))
Dynamika dynamiką ale od czegoś Mondeo musiało zaczynać i proszę nie bluzgać:D Swoją drogą od czego kolega Mondek zaczynał??? Pewnie od razu od beemy :jezyk1:

A to tutaj musze Cie zmartwic.Jakos uwazam ze BMW to nie dla mnie auto, zostawmy je panom bez szkoły, w dresach i problemami z szyja :) Taki młody to ja juz nie jestem, zeby zwijac asfalt trzeba miec gdzie i czym.A 1.8 to tez nie jest auto ktorym mozna go zwinac.Nie twierdze ze moje Modo to rakieta i przypominam ze temat sprawy był inny(silniki 1.6-zbyt słabe).Pytasz czemu nie kupiłem Porshe?Dobre pytanie jak znajde taki wózek to go kupie napewno, jak narazie widzialem tylko Porsche, ale utrzymanie takiego samochodu to górna półka.Na nowy model mnie nie stac, a na wkladanie w stara 924,928 czy 944 tez szkoda kasy.McLaren-a jak dotad nie widziałem w Polsce :satan: Piszesz ze sie przesiadłes z Clio 1.2 wiec widzisz róznice(teoretycznie)Clio 1.2 i Mondeo 1.6 to praktycznie to samo-auto do powolnego przemieszczania sie z punktu A do punktu B.Owszem jest wieksze, przestronniejsze, daje poczucie bezpieczenstwa i wladzy na drodze.Ale to jest nadal to samo "Clio" ktorym jezdziles...no moze tylko wiecej pije :terefere: Chcesz wiedziec od czego zaczynałem??Pierwszego kupiłem sobie trabanta-bo tylko na niego bylo mnie stac, no i odpadało klepanie gdyby co :)) ... a potem hmmm potem to juz długa historia i wiele wspaniałych aut :placz:

Jeśli Cie to interesuje to najwiekszy silnik miałem w Renault Safrane (3.0) :satan: :car: :satan:

KarolRS
30-11-2006, 09:45
Dobra panowie bo się zacznie zaraz ostra rozmowa hyhy....

1.6 jest słabe to wszyscy wiedza i chyba starczy, ale jezdizć nim się da, jak ktoś czuje to auto, wie jak jezdizć i kiedy zmieniać biegi to na trasie można się trzymać wielu teoretycznie mociejszych samochodów bez problemu.

Między Clio 1.2 a Mondeo 1.6 jest przepaść! Wiec niech nikt nie mowi że oba auta są do poruszania się z punktu A do B. Moi koledzy mają Cliówki 2szt. 1.2 obie 97rok (przejściówki) i jedna 1.4 Energy 80KM 95rok.
Takie Clio 1.2 od startu już nie ma szans z Mondeo a vmax takiego clio 1.2 to tyle ile moje Mondeo jedzie na 4biegu do odcinki...

1.4 idzie ładnie do trzeciego biegu tak z pół długości przedemną jest... ale powyżej 110kmh nie dojdzie Mondeo.

Safrane 3.0 miałeś, stara czy po liftingu? 3.0 v6 12v? 167KM, Safrane 2.5 z motorem Volvo jezdzi lepiej, lepiej się rozpędza i jest szybsza, wiem bo jezdizłem Takimi Safrankami (swoją droga komfort niessamowity)

Dopiero jezdzi Safrane 3.0 v6 24v 197Km napędza ta krowe :satan: mój dziadek ma ten silnik w Lagunie i jezdzi to całkiem zdrowo, katalog mówi o 7.7sek do 100kmh...

Wracając do tego 1.6 to najwiecej zalezy od kierowcy, od warunków na drodze jak to jezdzi i koniec kropka.

Pozdr.

Breko
30-11-2006, 13:09
Tak jak napisał KarolRS zakonczmy ten temat, nie ma sensu sie kłócić

Niewazne czy to cos na silnik 1.6 , 1.8 , 2.0 , 2.5 czy 5182 :))
Wazne ze nazywa sie mondeo

welshman2
30-11-2006, 18:56
Aghr.... :wall: :zly: :ass: :getsome: :dres:
Trochę mnie jednak takie podejcie wkurza, ale no comments so nobody is going to get on my nerves...
Pozdrawiam....