marasol
20-07-2015, 13:09
Cześć sprawdziłem ten wóz, cena atrakcyjna auto ładne zadbane mechanicznie chyba nie najgorzej bo nic nie znalazłem jedynie chamulce do bani i tłumik zardzewiały ale.... :D jak w każdym przypadku auto w stanie idealnym tańsze od takiego samego w niemczech i to o połowę lakier błysk ,w środku plastiki i skóra ociekające od placka ,wypachnione ,a podczas jazdy radio głośniej niż normalnie itd klima na max działająca gorzej niz w mojej "jedynce" no ale to szczegóły na które można się przygotować :) .
Facet zapewniał że wóz był tylko lekko uszkodzony z przodu , wymieniony błotnik prawy, zderzak pomalowany ( pierwsza wersja). Po pół godzinie błotnik był malowany a zderzak wymieniony.. Wracając z diagnostyki zacząłem się troszkę bawić , opuszczanie szyb, zaglądanie do schowka, słoneczka, schowki przeglądałem, dotykałem tu i ówdzie szukając luzu na plastiku. Moją uwagę przyciągnął prawy przedni słupek, a mianowicie byl inny niz podsufitka i inny niz ten z lewej strony, idąc tym tropem zauważyłem uszczelkę odchodzacą od profilu o jakieś 5mm niby nie dużo ale zauważyłem, dalej niżej pod prawą nogą pasażera wykładzina wysunięta delikatnie spod plastikowego progu i dalej pod schowkiem tak samo. Już wiedziałem że był rozbierany. Na posesji u gościa jeszcze raz zacząłem oglądac blachy, dwie zastygnięte kropelki lakieru na tylnich nadkolach i niestety auto przepadło.
Gadka szmatka z gościem i wyciągam miernik lakieru, gość oczy na mnie wiec go pytam czy mogę..tak tak oczywiscie ja w bite się nie bawię.. no to sprawdzam, dach 160 , słupki przednie str. kierowcy 120 pasażer 330, boki drzwi od 160 do 220 dalej błotniki pod szybą 160 dół 220 do 380 lakier bardzo nie równy w swej grubości i to na całym samochodzie, w między czasie ktoś "dzwoni" do handlarza, "nie nie ja sprowadzam prywatnie nie na firmę, nie nie bawię się w rozbite ,tylko sprawdzone auta.".. tekst typu dokladam panu akumulator i zapas gratis.. śmiech mnie ogarnął powiem wam szczerze.
Według mnie auto jest motane strasznie i z bardzo nie pewną historią. Poniżej linki do ogłoszeń . Pozdrawiam.
http://otomoto.pl/oferta/ford-mondeo-2-3i-titanium-x-po-oplatach-ID6y8dfz.html#a1414537cb
http://otomoto.pl/oferta/ford-mondeo-2-3-160-km-titanium-x-gwarancja-ID6y8miw.html#a1414537cb
Facet zapewniał że wóz był tylko lekko uszkodzony z przodu , wymieniony błotnik prawy, zderzak pomalowany ( pierwsza wersja). Po pół godzinie błotnik był malowany a zderzak wymieniony.. Wracając z diagnostyki zacząłem się troszkę bawić , opuszczanie szyb, zaglądanie do schowka, słoneczka, schowki przeglądałem, dotykałem tu i ówdzie szukając luzu na plastiku. Moją uwagę przyciągnął prawy przedni słupek, a mianowicie byl inny niz podsufitka i inny niz ten z lewej strony, idąc tym tropem zauważyłem uszczelkę odchodzacą od profilu o jakieś 5mm niby nie dużo ale zauważyłem, dalej niżej pod prawą nogą pasażera wykładzina wysunięta delikatnie spod plastikowego progu i dalej pod schowkiem tak samo. Już wiedziałem że był rozbierany. Na posesji u gościa jeszcze raz zacząłem oglądac blachy, dwie zastygnięte kropelki lakieru na tylnich nadkolach i niestety auto przepadło.
Gadka szmatka z gościem i wyciągam miernik lakieru, gość oczy na mnie wiec go pytam czy mogę..tak tak oczywiscie ja w bite się nie bawię.. no to sprawdzam, dach 160 , słupki przednie str. kierowcy 120 pasażer 330, boki drzwi od 160 do 220 dalej błotniki pod szybą 160 dół 220 do 380 lakier bardzo nie równy w swej grubości i to na całym samochodzie, w między czasie ktoś "dzwoni" do handlarza, "nie nie ja sprowadzam prywatnie nie na firmę, nie nie bawię się w rozbite ,tylko sprawdzone auta.".. tekst typu dokladam panu akumulator i zapas gratis.. śmiech mnie ogarnął powiem wam szczerze.
Według mnie auto jest motane strasznie i z bardzo nie pewną historią. Poniżej linki do ogłoszeń . Pozdrawiam.
http://otomoto.pl/oferta/ford-mondeo-2-3i-titanium-x-po-oplatach-ID6y8dfz.html#a1414537cb
http://otomoto.pl/oferta/ford-mondeo-2-3-160-km-titanium-x-gwarancja-ID6y8miw.html#a1414537cb