Coristo
09-02-2016, 00:50
Siema,
dzisiaj kupiłem auto i nie zdąrzyłem dokładnie zdiagnozować okoliczności, ale może ktoś będzie miał pomysł ;)
Mianowicie auto po trasie jechało świetnie, zrobiłem jakieś 200km i...
stanąłem na światłach, chcę ruszyć...zgasł. Ok, może go zadusiłem nie czując jeszcze sprzęgła.
Podjechałem na stację, sprzęgło, hamulec...zgasł. Powtórzyło się to jakieś trzy razy, a później było ok.
dzisiaj kupiłem auto i nie zdąrzyłem dokładnie zdiagnozować okoliczności, ale może ktoś będzie miał pomysł ;)
Mianowicie auto po trasie jechało świetnie, zrobiłem jakieś 200km i...
stanąłem na światłach, chcę ruszyć...zgasł. Ok, może go zadusiłem nie czując jeszcze sprzęgła.
Podjechałem na stację, sprzęgło, hamulec...zgasł. Powtórzyło się to jakieś trzy razy, a później było ok.