PDA

Zobacz pełną wersję : Tylne amory wymienione...



m3hoo
02-06-2005, 08:49
...wreszcie inaczej latam po zakrętach i inaczej mi się hamuje. Myślałem, że będzie jakoś strasznie twardo na początku, ale jest OK. Amory Motorcrafta, ale nigdzie nie ma informacji o tym kto je wyprodukował :niewiem:
Za całą wymianę muszę podziękować ABSCar. Otóż w MkII kombi, który nie jest wyposażony w amory samopoziomujące, jest taki dziwny patent. Śruba mocująca w górnej części amortyzator ma nakrętkę. Wszystko byłoby git, gdyby ta nakrętka była zwykła, ale... tam jest nakętka w kształcie walca (nie ma jak odkręcić żadnym kluczem), która jakby swoją podstawą (coś w stylu podkładki o podstawie kwadrata i grubości ok. 2mm) wchodzi w szyny, które są w blasze, w którą wchodzi amortyzator. Grunt, że gdy śruba ta zardzewieje po kilku latach (mój przypadek), z reguły odkręcając ją, szyny te po prostu zostają sprasowane. Dodam, że dostępność do tejże śruby, w przypadku prawego tylnego amortyzatora, jest niemalże zerowa (bak). Kombinacje kluczy, jakie wczoraj odchodziły w ABSCar, zwaliły mnie z nóg, ale (po prawie 2h) udało się wszystko rozkręcić. Patent, który był oryginalnie, zastąpiono normalną nakrętką (aby w przyszłości można było jakoś to odkręcić). Co najlepsze, za robociznę zapłaciłem normalnie (tj. 30PLN od amora)!!! Stąd wielki PLUS dla ABSCar. Panie i Panowie - jak chcecie wymieniać swe amory sami - uważajcie. Gdy wszystko idzie jak po maśle, operacja trwa dosłownie 20min. Gdy śruba jest pordzewiała i nie macie narzędzi - dajcie sobie spokój.

fuel111
02-06-2005, 08:53
:car: no to teraz masz wszystkie konie w ryzach i nie rozbiegają się we wszystkie strony :)) :)) A amorki też tam kupowałeś?

m3hoo
02-06-2005, 09:18
A amorki też tam kupowałeś?
Yhym (znaczy tak).

kwiatek
03-06-2005, 02:22
masz wielkie szczęście w mk1(mówimy o kombi) raczej kończy się to rwaniem tylnego zawieszenia w którym urywaja się śruby :getsome: