PDA

Zobacz pełną wersję : [MkIII] Szarpie na gazie, na benzynie nic



deffito
12-02-2017, 23:24
Witam, niestety dzisiaj mój Fordziak mnie zaniepokoił, ponieważ na obrotach od 0 do 2000 zaczyna szarpać, jakby przerywać na gazie. Na benzynie nic takiego się nie dzieję, chodzi idealnie. Dodam, że świece zmieniłem około tydzień temu lecz nie ruszałem przewodów ale za to dokładnie je przejrzałem i nie mają żadnego przebicia. Nawet "Poświęciłem" rękę na sprawdzenie każdego przewodu i żaden mnie nie poczęstował napięciem :P. Gaz jest założony około miesiąc temu i aktualnie jest przejechane na nim 2000km. Panowie czy to wina przewodów, cewki czy może pasowało by ustawić gaz? Dodam jeszcze, że w trakcie jazdy na ciepłym silniku gdy wrzucę bieg jałowy to na benzynie i na gazie zafalują mu raz obroty od 500-1000.

Netoper
13-02-2017, 08:44
Przy tak świeżej instalacji powinno się najpierw podjechać na sprawdzenie/podregulowanie kuchenki, jest to standardowa czynność po 1000-2000 od montażu, i gazownik powinien o tym poinformować.

SteelRat
13-02-2017, 11:12
Jak napisał Netoper - na regulację do gazownika jechać.

_NeroN_
13-02-2017, 15:55
Obstawiam ze zalewa, wtryski się rozhulały, reduktor pewnie też i stąd taki efekt :)

Jedź na drugą regulacją - po to one są po 1000km jak się wszystko ułoży by dopieścić - a nie jak większość olewa bo działało... a potem się biorą mity o lpg :D

domel2-5
21-02-2017, 08:51
Ja miałem takie objawy przy cewce tylko ze w MKII, dokładnie to samo. Nowe wiece kable i cewka rozwiązały problem.

JakubK
21-02-2017, 23:08
To jest podstawa przy lpg. Świece, kable no i cewka

---------- Post added at 22:08 ---------- Previous post was at 22:07 ----------

Dolej jeszcze stp do paliwka na przeczyszczenie

Motyl73
02-04-2017, 21:37
Witam. Przerywanie na gazie przy powolnej jeździe to prawdziwy temat rzeka. Pozwolisz,że opowiem historię mojej walki z tą samą przyczyną kłopotów. Świece zmieniałem dwa razy. Przekonałem się,że Ford musi mieć oryginały :) Kable też nowe. Cewka druga używana i dalej nic. Jak przerywało tak przerywa. Zdenerwowałem się bardzo i wymieniłem parownik KME Gold GT, elektrozawór, wtryski Baracuda ( w końcu podpięte na dole kolektora ) i wszystkie przewody i przewodziki od gazu i wody. Koszt 1400 zł. Jeżdzi pięknie,pali dużo mniej ale jak przerywał tak ....... Szlag mnie prawie trafił. U gaziarza na postoju wszystko jest idealnie, jak tylko wyjechałem od niego znowu przerywa. Nie pomagały żadne regulacje ani inni gaziarze. Sam zmieniłem przewody od masy i ten z bezpiecznikiem i dalej nic. kupiłem sprey do elektryki i psikałem gdzie tylko można i nic. Dwa tygodnie temu zdjąłem wtyczkę na cewce tą z kilkoma pinami i wyczyściłem je wszystkie śrubokrętem. Od dwóch tygodni ani razu nie przerwał, silnik jakby się unormował i chodzi teraz tak jak powinien. Przy okazji te magiczne spreye do elektryki nie są lekarstwem na całe zło i nie należy im ufać.
Piszę Ci o tym bo miałem takie same objawy. A elektryka w instalacjach LPG nie jest ich mocnym punktem dlatego czasem trzeba chwilę pobawić się w najprostsze naprawy. Np. czyszczenie styków elektrycznych. Po naprawie pali mi 12 - 13 litrów gazu w korkach po Warszawie i nie ma specjalnej różnicy w jeździe na gazie czy benzynie. moja awaria okazała się banalnie prosta a kosztowała mnie jakieś 2000 zł. Ale jestem teraz bardzo zadowolony :) Moja pszczółka Cougar 2,5 V6, 1999 r. 220 000 przebiegu.
Taka była moja historia. Może w czymś Ci pomogę a jeśli nie to życzę powodzenia w naprawie.
P.S. Teraz mogę jechać na dwójce 500 obrotó i nic.