a-paolo
13-04-2007, 00:06
Witam wszystkich i proszę o pomoc. W ostatnim czasie byłem zmuszony wymienić uszczelkę pod głowicą i zaczeły się problemy. Autko na Pb po odpaleniu zachowuje się normalnie obroty około 1500. Po rozgrzaniu obroty spadają poniżej 500 autko dławi się i dusi. Na gazie nie schodzi z obrotów, potrafi na luzie trzymać nawet 3000. Jak go zduszę (trzymając na biegu z wciśniętym hamulcem popuszczam sprzęgło) schodzi do 1000 i tak pozostaje. Przed wymianą uszczelki na Pb chodził o.k., a na gazie trzymał wysokie jakieś 5 sek. po zatrzymaniu powoli schodził do 1000. Robiłem diagnostykę i spec (krętacz) stwierdził, że to sonda lambda. Z Pb może i bym się zgodził, ale co lambda ma do gazu? Instalacja gen. II LOVATO z emulatorem sody. Mój gazownik stwierdził, że należy wyczyścić krokowiec i gaz będzie o.k.. Spalanie gaz poszło o jakieś 40% w górę.
Filtr gazu wymieniany 5 tys. km temu, świeczki i kable wysokiego Motorcraft'a wymieniane 25 tys. km temu, filtr powietrza wymieniony przy wymianie uszczelki, oczywiście samoadaptacja zrobiona na PB po uruchomieniu silnika. Muszę dodać, że mam wycięty katalizator i wstawioną strumiennicę.
Panowie proszę o radę. Wymienić sondę, a potem szukać dalej, czy zweryfikować to u jeszcze jednego diagnostyka i innego gazownika?
W przyszłym tygodniu mam do zrobienia jakieś 1200 km po naszej ojczyźnie. Strach jechać.
Filtr gazu wymieniany 5 tys. km temu, świeczki i kable wysokiego Motorcraft'a wymieniane 25 tys. km temu, filtr powietrza wymieniony przy wymianie uszczelki, oczywiście samoadaptacja zrobiona na PB po uruchomieniu silnika. Muszę dodać, że mam wycięty katalizator i wstawioną strumiennicę.
Panowie proszę o radę. Wymienić sondę, a potem szukać dalej, czy zweryfikować to u jeszcze jednego diagnostyka i innego gazownika?
W przyszłym tygodniu mam do zrobienia jakieś 1200 km po naszej ojczyźnie. Strach jechać.