Foveon
07-07-2005, 17:52
Dzisiaj oberwałem kamykiem w szybe. Nawet nie wiem z kąd się pojawił. Niestety kamky wytłuk kawałek szyby (ok 1mm) i od tego poleciało pękniecie ok 2-3mm. Szybko pojechałem do szklaża we Wrocławiu na Terenową 80 i usłyszałem na dzieńdobry że klejenie może zpowodować dalsze pęknięcie szyby. Musiałem nawet podpisać papier że zgadzam się na zabieg. Klejenie kosztuje 55zł a nowa szyba wraz z wstawieniem 320 zł. Oczywiście nieorginalna bez grzania i z zielonym paskiem. Zdecydowałem się na klejenie.
Pan przyczepił coś w rodzaju przyzsawki wpuścił tam żywice i przez ok 20 minut odsysał powietrze. Widać było że dziura znikneła ale pęknięcie było widoczne. Potem pan podgrzał szybe od środka (w trakcie wysysania powietrza) i rysa zniknełe. Potem ściągnoł przyzsawkę nałożył przeźroczysty plasterek i poświecił jakieś 5 minut lampą UV. Potem wszystko wyrównał żyletką i po zabiegu.
Ślad jest prawie niewidoczny lekkie wgniecenie zostało a po rysie ani śladu.
I jeszcze jedno co mi pan powiedział im wcześniej się z czymś takim przyjedzie tym lepiej. Ja przyjechałem 3 godziny od "wypadku" i mam nadzieje że nie będzie dalej pękać.
Pozdrawiam
Miłosz
Pan przyczepił coś w rodzaju przyzsawki wpuścił tam żywice i przez ok 20 minut odsysał powietrze. Widać było że dziura znikneła ale pęknięcie było widoczne. Potem pan podgrzał szybe od środka (w trakcie wysysania powietrza) i rysa zniknełe. Potem ściągnoł przyzsawkę nałożył przeźroczysty plasterek i poświecił jakieś 5 minut lampą UV. Potem wszystko wyrównał żyletką i po zabiegu.
Ślad jest prawie niewidoczny lekkie wgniecenie zostało a po rysie ani śladu.
I jeszcze jedno co mi pan powiedział im wcześniej się z czymś takim przyjedzie tym lepiej. Ja przyjechałem 3 godziny od "wypadku" i mam nadzieje że nie będzie dalej pękać.
Pozdrawiam
Miłosz