PDA

Zobacz pełną wersję : [MkII] coś dziwnie słabo hamuje...coś zgrzyta przy mocnym ha



GrekuPL
27-12-2007, 20:19
witam zaglądających...mam dziwne odczucie że coś moje mdo słabo zaczęło hamować...tzn. po zmianie oponek na zimowe (kupiłem nówki frigo2) tak jakbym się ślizgał przy hamowaniu...nie wiem czy coś z hamulcami się dzieje czy co... jak depnę do zera to słychać jak by coś zaczynało działać taki specyficzny dźwięk i razem z nim słychać takie zgrzyty czy coś podobnego :niewiem: :niewiem: :niewiem: :wall: :zly: jak chce z 80km/h wyhamować to ciągnie jak bym miał z 1tone jeszcze w aucie...już ducato lepiej hamuje przy obciążeniu tony...nie wiem co jest ale jest nie tak...albo opony się ślizgają albo coś z hamulcami...nie wiem co jest...pedał reaguje dość mocno na dotyk tzn. że przy wciśnięciu nie za mocnym zaczyna dosyć mocno hamować... nie dawno robiłem sprzęgło i może to ten wysprzęglik coś świruje i zaczynam mieć obawy czy to nie to jest... (pedał sprzęgła dalej wyżej jest niż pedał hamulca) i zaczyna mnie to irytować... :zly: :zly: :zly: co to może być mondeomaniacy ?? może to tylko moje złudzenie że słabo hamuje (bo jest dosyć ślisko) ale no naprawdę ciągnie jak 150 a w ducato z obciążeniem o wiele lepiej wyhamowuje (może kwestia opon bo w busie mam micheliny) wszystkie pomocne odpowiedzi mile widziane :satan:

Andrzej10
27-12-2007, 20:47
A te zgrzyty to słychać przy każdym hamowaniu? Co Msz z tyłu tarcze czy bembny? Jeśli za każdym razem słychać zgrzyt to pewnie klocki poszły do krainy wiecznego hamowania i została sama blacha. Pozdrawiam

GrekuPL
27-12-2007, 21:10
tarcze przód, tył bębny(latem wymienię na tarczki) tarcze we wrześniu były proste, klocki były ok jak mówił magik mechanik...to nie jest taki o zgrzyt jak przy zjechanych klockach tylko jak by mi się pół samochodu składało...jakby zawiecha się zgniatała albo coś innego...chyba problem się kończy bo wrócił mój mechanik na miesiąc ze Szkocji na wakacje do Polski...przejedzie się będziemy wiedzieć ale dopiero po nowym roku :wall: :wall: :wall: na razie trzeba jeździć ostrożnie...ale z drugiej strony jak ostatnio startowałem ze świateł to mi ściągło boćka w lewo (zaboksowały koła :hehe: ) więc chyba śliskie te oponki trochę ??!! na razie nie szaleje więcej niż 80-90km/h nie jeżdżę :hehe: :hehe: :hehe: a może to któraś sprężyna walnęła i stąd te zgrzyty i jęki...ale oby do nowego roku :pub: :)

GrekuPL
27-12-2007, 21:11
aha słychać te zgrzyty jak do zera chcę wyhamować tak ostro do zera albo mocno przyhamować...jak lekko zwalniam do zera powoli to nic nie jęczy...

CzarekJ
28-12-2007, 11:34
Nie sciaga w którąś strone?....moze tuleje wahacza?

dj_misku
28-12-2007, 11:43
Może po prostu ABS się odzywa przy ostrym, nagłym hamowaniu. Nowe opony zanim będą miały właściwą przyczepność do podłoża muszą się troszkę przytrzeć (trzeba trochę na nich pojeździć).

homarski
28-12-2007, 11:45
No właśnie mnie też zastanawia, czy to nie jest po prostu dźwięk pracującego ABSu?

Netoper
28-12-2007, 12:36
Greku
Jak nie słyszymy tego dźwięku to ciężko zawyrokować
Jedno jest pewne albo coś z hamulców, klocki abs, albo z zawieszeniem.
Netoper

BS
28-12-2007, 12:52
Greku-zdejmuj koła i szukaj bo może Ci się zwyczajnie klocki skończyły... u mnie też magicy mówili w czerwcu że klocków jest jeszcze duuużo a w lipcu już nowe zakładałem... klocki Ferodo target wytrzymały 10 kkm...

GrekuPL
28-12-2007, 14:05
dziś wizyta u mechanika jednak będzie i liczę na jakąś pewną diagnozę...a dźwięk to na mocnym hamowaniu to taki jęk zgrzyt ale nie tak jak brak klocków...a co do opon to może i muszą się dotrzeć...co do ściągania ani w czasie jazdy ani w czasie hamowania prosto jedzie...

BS
28-12-2007, 14:07
Greku-jak piszczy to znaczy,ze trze ... jak trze przy hamowaniu to trą hamulce... daj znać co tam bo jak dla mnie to hamulce ... i niech meches dokładnie obejrzy bo one się potrafią nierówno zetrzeć i z jednej strony krawędź stosunkowo gruba a z drugiej blacha sterczy goła...

GrekuPL
28-12-2007, 16:24
no to panowie i panie...mechanik wsiadł, przejechał się, ściągnął koła przy mnie i co ??!! wszystko ładnie pięknie wygląda...ale przy zakładaniu koła po stronie kierowcy okazało się że nadkole jest coś za luźne i okazało się że podczas hamowania jakoś kładzie się na koło i ten dźwięk to jest ocieranie koła o nadkole...a co do tego ciągnięcia to uważa że opony nie są jeszcze w miarę rozjeżdżone i to one odrobinkę zwalniają to wyhamowanie...hamulce są ok, klocki są jeszcze (yyyy...za miechy trzeba wymienić je więc jak dla mnie nie są ok :wall: :wall: :wall: ) pan mechanik wziął 20zł na zrobienie porządku z tym tarciem no i o dziwo nie ma już tego dźwięku...a ja sobie znów jeżdżę bez zmartwień czy przy hamowaniu się rozsypie coś :hehe: dzięki za rady, pomoc, wskazówki :beer: :beer: :beer: tylko mnie irytuje jeszcze jedna sprawa...ten pedał sprzęgła...jest wyżej niż hamulca i to jest również bardzo wkurzające...ale zapomniałem zwrócić mechanikowi uwagę (ze sam nie zauważył jak jechał :niewiem: ) to już będzie cel do roboty po nowym roku :) więc na razie nie zawracam gitary specom...

CzarekJ
01-01-2008, 15:45
fajnie ze problem rozwiązany (w tani sposób) .
Co do pedału sprzęgła to jeżeli jest wyżej o 15-20mm to nie problem...tak ma być.
Jeżeli wyżej to albo masz hamulca zbyt nisko albo cos ,,zwalone"przy mocowaniu.
Hydrauliczne ma jedynie regulację skoku.