PDA

Zobacz pełną wersję : Zakup autka - V6 czy 2.0 ???



Sharuga
17-03-2008, 13:32
Witam.
Temat nieśmiertelny, ale pytania może trochę inne. Zamierzam nabyć mondeo MkII i niedługo pewnie to zrobię. Zastanawiam się tylko, z jakim motorem. Wybór jedynie pomiędzy 2.0 a V6. W zasadzie jestem prawie przekonany do V-ki, bo auto ciężkie i mocy nigdy za wiele. Zastanawia i w zasadzie trochę straszy widok pod maską. Na pierwszy rzut oka jest bardzo ciasno.
Czy użytkownicy sami obsługujący/naprawiający ten model mogą zabrać głos w dyskusji? Jaki jest dostęp do pasków, alternatora (można go np. wymontować bezboleśnie? świec, skrzyni w celu wymiany sprzęgła?
Jakie są (jeśli są) knyfy utrudniające bądź szczególnie upierdliwe w trakcie eksploatacji tego silnika? Odnoszę wrażenie, że wymiana żarówki w prawym reflektorze niekoniecznie jest prosta ;)
Zapewne inne jest zawieszenie, łącznie z amorami. Czy dostępność części jest bezproblemowa a ceny porównywalne do R4?
I przede wszystkim - czy różnice w osiągach w codziennej eksploatacji, szczególnie przyspieszeniu są na tyle duże, że przemawiają jednoznacznie na korzyść V6?

siku
17-03-2008, 13:58
od tylu ...

osiagi nieporównywalnie lepsze :) .. satysfakcja z jazdy gwarantowana ... i tak powie kazdy uzytkownik Vki

ceny czesci ciut wieksze .. ale nie ma co sie bac nie sa to duze roznice ... no chyba ze w przypadku st , w ktorym ceny juz ida bardziej w gore

dobrze zauwazyles .. miejsca pod maska jest malutko ... dostep do swiec nie jest zly .. w kazdym razie nie gwarantuje stresu i lecacego z ust miesa :los2:

alternator to juz inna sprawa :wall: ... wymiana alternatora a raczej opis jak to zrobic nalezy zostawic altootowi :rotfl:

wymiana sprzegla tez dostarcza podobno niezlych wrazen :jezyk1:

jednak ... jesli kofasz swoje autko i masz warunki to wlasnorecznych napraw to co stoi na przeszkodzie zeby sie zabawic?? :hmm:

Sharuga
17-03-2008, 14:53
Właśnie najbardziej obawiam się ciasnoty. Warunki jakieś mam - dostęp do kanału, narzędzia, jakieś pojęcie. Nie chciałbym korzystać z lokalnych warsztatów, bo pojecie o motoryzacji to mają raczej marne a ceny kosmiczne (np. 120 zł/rbh - dla mnie za dużo). Jak dotąd udaje się ich unikać. Miałem Poldka, malacza, Sierrę, BXa i Felicję i 100% obsługi i napraw poza zbieżnością we własnym zakresie. Fajnie byłoby, gdyby Mondeo chciał tak współpracować :) A autko ma jeździć, czyli ew. usterki muszą być usuwalne w sposób niewymagający ekwilibrystyki nadmiernej :) Mieszkam teraz na wsi i bez samochodu jak bez ręki.
Obawiam się, że jednak na 2.0 się skończy :(

Andrzej10
17-03-2008, 14:56
Zapewne inne jest zawieszenie, łącznie z amorami
Zawiecha jest taka sama w V6 jak i R4, jedyna rużnica to ST.


Czy użytkownicy sami obsługujący/naprawiający ten model mogą zabrać głos w dyskusji? Jaki jest dostęp do pasków, alternatora (można go np. wymontować bezboleśnie? świec, skrzyni w celu wymiany sprzęgła?
Tego za często się nie robi więc nie ma co się martwić a rozrząd jest na łańcuchach to i bezobsługowy jest prawie.

Pozdrawiam

zak14
17-03-2008, 14:58
Hmm, no jednak części troche droższe są - porównaj sobie koszt wymiany kabelków i świec w v6, uwzględniając, że v-ki lubią Motorcrafta.
Wymiana świec jest do przejścia, ale jeżeli nie jesteś wyjątkowo zręcznym magikiem, to musisz zrzucić górny kolektor dolotowy (i doliczyć do kosztu 2 uszczelki).
Rzeczy eksploatacyjne: sprzęgło, tarcze, klocki (o ile nie masz wersji z zaciskami do tarcz 260 mm) są jednak droższe.

Oba paski zmienisz bez większych ekscesów, a rozrząd na łańcuchu, więc problem praktycznie nie istnieje.
Sprzęgło u mnie 2 typów w pocie czoła wymieniało przez większość dnia (fakt, że przy opuszczaniu wózka była niezła walka z zardzewiałymi śrubami).

Generalnie z dostępem do różnych rzeczy bywa różnie, ale nie jednoznacznie gorzej niż w 2.0 - np. zawór wolnych obrotów w v-ce jest spokojnie dostępny od góry i daje się szybko zdemontować i wymienić/przeczyścić.

Sharuga
17-03-2008, 14:59
A jak się odpycha 2.0 względem 1.8TD? Tym drugim miałem okazję jeździć, bo kolega takiego posiada i... masakra. Fajny jest, ale IMO nie do Mondeo.

Sharuga
17-03-2008, 15:10
[quote]
Tego za często się nie robi więc nie ma co się martwić
Pozdrawiam

Ale czasami może być potrzeba. I jeśli w tym celu trzeba wywlekać silnik to jest to mało radosna perspektywa:) Bo od dołu to jak sądzę maglownica przeszkadza...

Andrzej10
17-03-2008, 15:13
A jak się odpycha 2.0 względem 1.8TD
Jest "mała" rużnica w KM 2,0 130 a TD 90. Nm 2,0 178 a TD 177 czyli prawie to samo. Nie miałem okazji śmigać TD jeszcze ale mam porównanie między 1,8 a 2,0 na codzień i 2,0 to optimum do mondeo a V to inna bajka. Pozdrawiam

rc23
17-03-2008, 15:17
A jak się odpycha 2.0 względem 1.8TD

to jakby porównywać wicher i bąka.... :los:

2L całkiem całkiem, fałka wiadomo, gdyby zona pozwoliła byłaby fałka :(

gilotyna
17-03-2008, 15:21
gdyby zona pozwoliła byłaby fałka

co Ty?? Kobita Ci swapa robila?? :satan:

Sharuga
17-03-2008, 15:27
1.8TD w moim słabo radzi sobie z tak dużym autem. W tej chwili mam BXa z turbodieslem o prawie identycznych parametrach, ale masę własną ma ok 1 tony, czyli sporo mniej niż Mondeo, jak sądzę. I zachwycony na trasie nie jestem. Fajne w dieslach z turbawką jest ciągnięcie od dołu. Tylko przy obecnych cenach gnojówki robi się to interes mało przyjazny dla kieszeni. BX wciąga mi 7-8L, mondeo kolegi podobnie. Czyli jest to odpowiednio 13-15 l gazu. A jak poczytałem na forum, to v-ki tyle mniej więcej biorą, czyli za te same pieniądze mam lepsze osiągi. A jeśli 2.0 jeździ podobnie do diesla a pali w okolicach 10 gazu, to mam te same osiągi ale za mniejszą kasę. Dlatego nie chcę diesla. Ponadto zakładam, że różnica w cenie LPG i ON zmieni się na niekorzyść tego drugiego.
Generalnie CHCĘ V6, tylko nie mogę znaleźć przekonujących mnie samego argumentów :) Chciałbym uniknąć potem plucia sobie w brodę, że dostęp kijowy a spalanie to 18 litrów, nie 13 (chociaż prawie każdy posiadacz v-ki tak twierdzi).
Moja małża jest na tyle wyrozumiała, że zaakceptuje dokonany przeze mnie wybór :)

siku
17-03-2008, 15:29
potrzebujesz argumentu ?? wpadaj do mnie .. dam Ci sie bryknac moja valeczka :) ... nie bedziesz mial watpliwosci co wybrac :))

Sharuga
17-03-2008, 15:30
potrzebujesz argumentu ?? wpadaj do mnie .. dam Ci sie bryknac moja valeczka :) ... nie bedziesz mial watpliwosci co wybrac :))
Do Krakowa ciut daleko, ale skorzystałbym CHĘTNIE :)))

norbi333
17-03-2008, 15:34
Tylko i tylko v6. :satan:
Droższe kable i świece, reszta raczej na porównywalnym poziomie.Świece bez wiekszych kłopotów można samemu zmienić ,tylko dobry klucz trzeba mieć.
I jak Siku mówi przejedziesz się i innego nie bedziesz chciał :)

Sharuga
17-03-2008, 15:36
A jak temat sekwencji wygląda? W necie spotkałem się z opiniami, że gaziarze mało chętnie zakładają z powodu dużej dłubaniny. Czy koszt jest większy tylko o cenę 2 wtryskiwaczy? Czy np. robota x2? Budżet zakupowy mam ograniczony :(

BS
17-03-2008, 15:37
spalanie w granicach 18 w V-ce to nie problem ... szczególnie jak cieszysz się jej mocą :satan:

Sharuga
17-03-2008, 15:38
Na Allegro widzę, że sporo jest w sprzedaży uszkodzonych V6tek. Panewki, głowice. Są to jakieś "typowe" przypadłości tego motoru???

Sharuga
17-03-2008, 15:41
spalanie w granicach 18 w V-ce to nie problem ... szczególnie jak cieszysz się jej mocą :satan:
Na ile się znam, to cieszyłbym się każdego dnia :) Chyba że tej mocy jest tyle iż korzystanie z niej może być niebezpieczne ;)

Sharuga
17-03-2008, 15:49
A jak się odpycha 2.0 względem 1.8TD

to jakby porównywać wicher i bąka.... :los:

2L całkiem całkiem, fałka wiadomo, gdyby zona pozwoliła byłaby fałka :(

Czyli dwulitrówka DUŻO sprawniejsza niż TD? Hmmm... musiałbym pojeździć.

BS
17-03-2008, 15:53
Na Allegro widzę, że sporo jest w sprzedaży uszkodzonych V6tek. Panewki, głowice. Są to jakieś "typowe" przypadłości tego motoru???

tak ... V6 lubi spić olej jak ją się katuje i lubi się zatrzeć-jak każde auto bez oleju :satan: ... łatwo się przegrzewa ze względu na kiepskie oryginalne pompy wody, którym rozpadały się plastikowe wirniki... od gazu drugiej generacji bywały przypadki wydmuchania uszczelki pod głowicą...

siku
17-03-2008, 15:57
roznica pomiedzy 1,8td a 2.0 pb jest kolosalna ... porownywanie tych dwoch silnikow jest po prostu nie na miejscu :terefere:

co do gazu w valkach to w klubie jest sporo zagazowanych ... wrecz powiedzialbym ze jest wiecej zagazowanych niz czystych pb

z tego co wiem to czasy gdy gazownicy bali sie tych silnikow bezpowrotnie minely

Sharuga
17-03-2008, 15:58
Na Allegro widzę, że sporo jest w sprzedaży uszkodzonych V6tek. Panewki, głowice. Są to jakieś "typowe" przypadłości tego motoru???

tak ... V6 lubi spić olej jak ją się katuje i lubi się zatrzeć-jak każde auto bez oleju :satan: ... łatwo się przegrzewa ze względu na kiepskie oryginalne pompy wody, którym rozpadały się plastikowe wirniki... od gazu drugiej generacji bywały przypadki wydmuchania uszczelki pod głowicą...

Oleju pilnuję, więc strachu nie ma. Gorzej, jeśli zużycie nominalne jest spore. Jakie jest dopuszczalne przy przeciętnej nodze? A instalkę, to raczej sekwencję bym widział.

siku
17-03-2008, 16:01
jesli chodzi o spijanie oleum to 100ml na 1000km przy ciezkiej nodze jest normalne , przy jezdzie emeryckiej oleju nie powinien brac wogole ...

instalka to tylko sekwencja !!!

co do pomp wody to wymiana na nowa to koszt okolo 300 zl .. juz na taka z metalowym wirnikiem

WojtasS
17-03-2008, 16:19
A jak się odpycha 2.0 względem 1.8TD

to jakby porównywać wicher i bąka.... :los:

2L całkiem całkiem, fałka wiadomo, gdyby zona pozwoliła byłaby fałka :(

Czyli dwulitrówka DUŻO sprawniejsza niż TD? Hmmm... musiałbym pojeździć.

hmmm no to ja się wypowiem bo się przesiadłem z mondka TD do 2.0....Jazda 2.0 to zupełnie inna bajka.
Powiem tyle, że TD jest fajny, ale za słaby do mondeo. 2.0 radzi sobie z mondkiem całkiem przyjemnie i nie żłopie paliwa dużo...ale jakby mi ktoś postawił V-ke i 2.0 w podobnym stanie to bym miał wielki dylemat, ale skłaniałbym się ku V-ce. Zresztą jak kupowałem mondka to oglądałem kilka V-łek ale stan ogólny samochodu jak i silnika był mało zadowalający...a potem trafiła się klubowa 2-litrówka więc ją zakupiłem :PP i nie żałuję :) :metal:

marcin_s18
17-03-2008, 17:00
Niestety z bólem serca muszę zgodzić się z przedmówcami... porównywanie TD do 2.0 nie ma najmniejszego sensu... 2.0 to optymalny silnik do tego auta (szczególnie wersji kombi). V6 to już poezja-jeżeli stać Cie na użytkowanie takiego silnika w aucie to czemu nie, ST to już wogóle bajka.


P.S. Mimo że mam diesla, to wiem jak jedzie i 2.0 i V6 170 i 205 koni bo wszystkimi jeździłem, albo byłem wieziony... 1.6 i 1.8 też ... :P Żeby nie było że moja opinia jest poparta jedynie informacjami ze słyszenia...

Sharuga
17-03-2008, 18:01
ale jakby mi ktoś postawił V-ke i 2.0 w podobnym stanie to bym miał wielki dylemat, ale skłaniałbym się ku V-ce.

To tak jak ja :(

GrekuPL
17-03-2008, 18:06
ja nie ukrywam...brakuje mi odrobinę kucy pod maską...i ciągle rozglądam się za mdo z 2.0 lub więcej pod maską :)

norbi333
17-03-2008, 18:07
Przy normalnej jeździe oleju powinno starczyć od wymiany do wymiany.Ja tam trochę dolewam ,ale czasami kreski i jazda po torze ,w trasie też nie żałuję.
Sekwencję zakładałem KME i płaciłem 3 tyś.Spalanie od 13l miasto i od 8l trasa

rc23
17-03-2008, 18:18
A jak się odpycha 2.0 względem 1.8TD

to jakby porównywać wicher i bąka.... :los:

2L całkiem całkiem, fałka wiadomo, gdyby zona pozwoliła byłaby fałka :(

Czyli dwulitrówka DUŻO sprawniejsza niż TD? Hmmm... musiałbym pojeździć.

zdecydowanie :satan:

Sharuga
17-03-2008, 18:53
Spalanie od 13l miasto i od 8l trasa
Rozumiem, że górnej granicy nie ma? :)
Ile, tak szczerze, pali V6 przy NORMALNEJ eksploatacji. Ani kapelusz ani but. Tak na co dzień. Ale szczerze albo wogóle. Każdy ma tendencje do wybielania swojego autka, ja też. To normalne.

mad
17-03-2008, 19:25
Trasa na Pb około 9,5l prędkość max 180, spalanie gazowni w mieście 15 l (nie wiem :niewiem: ile Pb nie było testowane).
V6 w automacie, LPG sekwencja Landi.

Sharuga
17-03-2008, 19:38
Trasa na Pb około 9,5l prędkość max 180, spalanie gazowni w mieście 15 l (nie wiem :niewiem: ile Pb nie było testowane).
V6 w automacie, LPG sekwencja Landi.
hmmm... nieźle. Moja Felicja 1,3 na dojazdach do pracy, w zasadzie można powiedzieć że za miastem, bierze 10-12l LPG. A jechać nie chce.

szofer_st
17-03-2008, 19:45
Witam,
Moje średnie spalanie 10 - 11 litrów w cyklu mieszanym z przewagą trasy. Ja osobiście nigdy w mieście nie przekroczyłem 13 litrów, więc te wyjątkowo duże wyniki, o których wspomniano wcześniej to może kwestia aut zagazowanych lub osób z wyjątkowo ciężką nogą. Mam 205 konną V6 tylko na PB.
Pozdrawiam

norbi333
17-03-2008, 19:46
Spalanie od 13l miasto i od 8l trasa
Rozumiem, że górnej granicy nie ma? :)
Ile, tak szczerze, pali V6 przy NORMALNEJ eksploatacji. Ani kapelusz ani but. Tak na co dzień. Ale szczerze albo wogóle. Każdy ma tendencje do wybielania swojego autka, ja też. To normalne.

Przy mojej jeździe raczej dynamicznej miasto jakieś 13-14l,minimum miałem 12 ale to nie jazda,W trasie w 10 się mieszczę przy częstym wyprzedzaniu z redukcją do 3-ki i prędkościami 120-160 ,minimum jakie miałem to 7,6 według tripa,ale jazda do 100 km/h i zero wyprzedzania prawie.
Górna to miałem chyba z 20 l/100 ale to jazda tylko po torze :satan:

boro
17-03-2008, 20:00
Odnoszę wrażenie, że wymiana żarówki w prawym reflektorze niekoniecznie jest prosta ;)

Może prosta nie jest, ale da się zrobić, tylko trzeba mieć zręczne palce :) W ostateczności można reflektor wymontować.


Zapewne inne jest zawieszenie, łącznie z amorami.

Niestety jest takie samo... To moim zdaniem nieporozumienie, bo jak można dać taki sam zawias do 90 konnego diesla i 170 KM V-ki. Inne zawieszenie ma tylko ST i tu rzeczywiście ceny są wyższe.


Czy dostępność części jest bezproblemowa a ceny porównywalne do R4?

Z częściami potrzebnymi do normalnej eksploatacji auta problemu nie ma. Jeśli chodzi o porównanie cen to też tragedii nie ma. Problem się robi przy poważnych naprawach bo trudno o dobrego magika do V-ki.


I przede wszystkim - czy różnice w osiągach w codziennej eksploatacji, szczególnie przyspieszeniu są na tyle duże, że przemawiają jednoznacznie na korzyść V6?

Nie jeździłem 2,0, ale jazda V-ką to przyjemność, zwłaszcza na trasie. Choć pewnie i tak po pewnym czasie stwierdzisz, że brakuje mocy i będziesz spoglądał za ST :)



Spalanie od 13l miasto i od 8l trasa
Rozumiem, że górnej granicy nie ma? :)
Ile, tak szczerze, pali V6 przy NORMALNEJ eksploatacji. Ani kapelusz ani but. Tak na co dzień. Ale szczerze albo wogóle. Każdy ma tendencje do wybielania swojego autka, ja też. To normalne.

Jest górna granica - chyba nie powinna spalić więcej niż 20l/100 km :). Moja przy NORMALNEJ jeździe pali w mieście między 12l a 13l Pb, trasa to 8 - 9l Pb.

norbi333
17-03-2008, 20:03
Nie jeździłem 2,0, ale jazda V-ką to przyjemność, zwłaszcza na trasie. Choć pewnie i tak po pewnym czasie stwierdzisz, że brakuje mocy i będziesz spoglądał za ST Smile
Do czasu.Potem i tak będzie mało

konio
17-03-2008, 20:20
A ja powiem tak , miałem 2,0 mam vke i moim zdaniem vka wypada lepiej .Co do obsługi ... , uszczelki pod pokrywami zaworów , kolektor ssący , kable czy świece ... to tylko tak strasznie wygląda , natomiast alternator to inna bajka , mnie skroili okrutnie .Ale następny też będzie vką tyle że 3,0. Ceny zawiechy jak w 2,0 , jedynie ryzyko to trafić na dobrą sztukę .
Żarówki jak masz problem to w 2 min wyciągasz lampę - ja tak robię , szybko i bez problemów.
Spalanie na trasie jak 2,0 , średnio więcej około literka w mieście 2 .
mi średnie zużycie wychodzi 11,5 a robię codziennie odcinki po 10km tylko ,gdzie w dodatku po drodze muszę ze 4 autobusy łykać ...a na pokładzie przeważnie 3 osoby.
Na trasie do niemiec w obie strony wyszło mi 8l/100 na odcinku 1800 kmm.
auto 4 osoby załadowane na maxa .

siku
17-03-2008, 20:30
Nie jeździłem 2,0, ale jazda V-ką to przyjemność, zwłaszcza na trasie. Choć pewnie i tak po pewnym czasie stwierdzisz, że brakuje mocy i będziesz spoglądał za ST Smile
Do czasu.Potem i tak będzie mało

:up: :metal: ... dokladnie :satan:

altoot
17-03-2008, 21:04
wymiana alternatora a raczej opis jak to zrobic nalezy zostawic altootowi

Tej, alternator to pikuś w porównaniu z takim rozrusznikiem na ten przyklad :hehe: wlasnie rozrusznika dotyczył mój opis :helm:



rozrząd jest na łańcuchach to i bezobsługowy jest prawie
Prawie to wiesz jaką różnicę robi? :los:
Bezobsługowe to mogom być metalowe kulki a nie mechaniczne podzespoły w 10-cioletnim aucie z przebiegiem 200 000km.


Do Krakowa ciut daleko, ale skorzystałbym CHĘTNIE
Uwierz na słowo :up:
Bo ja to potwierdzam :helm:


ą to jakieś "typowe" przypadłości tego motoru??

Tak, jeśli był zaniedbywany, piłowany do granic możliwości i zalewany kijowym oleum, a ołner nie zwazał przy tym na jego poziom.


V6 to już poezja
O! Marcin pamięta bulgot Duratec'a na stożku w Kąkolewie :satan: :hehe:


Generalnie jak masz rozeznanie w temacie i UDA Ci się NIE KUPIĆ bubla, to bedziesz cieszył się bezproblemowym autem. Owszem, eksploatacja jest troche droższa, ale jakiejś olbrzymiej różnicy nie ma. Zresztą - części eksploatacyjnych nie wymienia się co miesiąc... przykladowe ceny:
świeca ~25pln/szt; przewody WN ~320pln; cena filtrów porównywalna do reszty, zawieszenie też, sprzęgło - kupa hajsu za sprawą hydraulicznego wysprzęglika, hamulce, troszke droższe z racji rozmiaru...
Spalanie, miasto 12,5-13 litrów; trasa 7,5-8 (jazda normalna, bez szeregu wariacji, ale też daleka od "emeryt mode").


PS. To jedyne auto do którego czuje sentyment :palacz:

Sharuga
17-03-2008, 21:11
Spalanie w mieście LPG 13 a w trasie poniżej dychy to nieprzyzwoicie i okrutnie zachęcająco mało :) Chyba klaruje mi się wybór :)))

altoot
17-03-2008, 21:15
Spalanie w mieście LPG 13


Zapomnij :helm:

Mowa o benzynie raczej :hehe:

konio
17-03-2008, 21:20
Sprzęgło nie kupa inna niż w każdym MKII wszystkie mają hydrauliczny wysprzęglik ... MKI tylko miało zwykły.

altoot
17-03-2008, 21:23
do Zetec'a też nie ma zamienników???

No chyba, że do Duratec'a już są :hehe:

konio
17-03-2008, 21:25
do Zetec'a też nie ma zamienników???

No chyba, że do Duratec'a już są :hehe:hehe o to ci chodziło masz rację .... ale bez bulu nie ma zabawy :palacz:

Krzychu32
17-03-2008, 21:31
Sharuga ja też się wahałem miedzy 2.0 a V-ką i wybrałem V-kę :)
Gdy kupiłem autko to myślałem że bez gazu się nie obejdzie ,ale po pierwszej trasie i spalaniu 8 l stwierdziłem że nie ma sensu silnika niszczyć :nono:
W mieście spala mi niecałe 12 ale misto nie za wielkie ,a i ja po mieście jeżdżę raczej spokojnie. Podsumowując ,mojego wyboru wcale nie żałuję i jak będę kupował następnego to również będzie to V-ka :fan:

altoot
17-03-2008, 21:41
masz rację .... ale bez bulu nie ma zabawy


Nie inaczej :palacz:

koper666
17-03-2008, 21:51
kolego bierz V6 super silniczek idealny do mondeo spalanie Lpg okolo 13 L wiec nie ma tragedii a co do utrzyania tez nie tak zle ale jakbys chcial tak liczyc to musialbys jezdzisz maluchem:)

Krzychu32
17-03-2008, 22:11
a co do utrzyania tez nie tak zle ale jakbys chcial tak liczyc to musialbys jezdzisz maluchem: Popieram tą wypowiedź :metal2: :metal2:

marcin_s18
17-03-2008, 22:26
V6 to już poezja
O! Marcin pamięta bulgot Duratec'a na stożku w Kąkolewie :satan: :hehe:


:satan:

A teraz co, dieslem mam sie Twoim przejechać ? A gdzie tu atrakcja :los:

Chociaż w porównaniu do mojego to Twój jest kosmos :zakrecony:

RWalentynowicz
17-03-2008, 22:29
No to dorzucę jeszcze swój kamyczek do ogródka. Właśnie kupiłem drugą, a właściwie trzecią V-ałkę i wciąż ciesze się jak dziecko resorakiem...

norbi333
17-03-2008, 22:53
To czekamy na fotki ST-eka :)

gilotyna
17-03-2008, 23:12
albo XJS'a :)

siku
17-03-2008, 23:44
noooo czekamy ... :) ... fajne autka .. nie ma co :metal: .... moze wrzucisz fotki wraz z opisami do dzialu nasza flota :hmm:

RWalentynowicz
17-03-2008, 23:45
Po kiego grzyba fotki. Estek, jak to estek w liftabcku. A Jag ma kierę po prawej. Poza tym ciężko sfotografować to, co najważniejsze: moc...

P.S. Fajna wymówka jak sie aparatu nie ma... :los2:

Andrzej10
18-03-2008, 00:00
P.S. Fajna wymówka jak sie aparatu nie ma...
Kombinuj i cykaj. Chcemy oglądać. Pozdrawiam

siku
18-03-2008, 00:20
Po kiego grzyba fotki. Estek, jak to estek w liftabcku. A Jag ma kierę po prawej. Poza tym ciężko sfotografować to, co najważniejsze: moc...

P.S. Fajna wymówka jak sie aparatu nie ma... :los2:

na pewno masz chocby taki w mobajlfonie :satan: ... poka tego st :metal2: .. bedzie pierwszy syty w liftbacku na forum chyba :palacz:

RWalentynowicz
18-03-2008, 00:32
Po kiego grzyba fotki. Estek, jak to estek w liftabcku. A Jag ma kierę po prawej. Poza tym ciężko sfotografować to, co najważniejsze: moc...

P.S. Fajna wymówka jak sie aparatu nie ma... :los2:

na pewno masz chocby taki w mobajlfonie :satan: ... poka tego st :metal2: .. bedzie pierwszy syty w liftbacku na forum chyba :palacz:

Jak przestanie śniegiem zamiatać to odpalę PPC i zrobię fotę...

mnhck
18-03-2008, 01:33
to ja tez dodam pare groszy ;)
przesiadłem się z mkII 1.8 do mkI 2.5 (altoota). różnica w jeździe jest kolosalna - tam żeby jechać w miarę dynamicznie musiałem trzymać gaz w podłodze praktycznie non stop, w V lekko operuję gazem i jest znacznie przyjemniej ;)
spalanie - poza miastem wielkich różnic nie ma - komfort przy wyprzedzaniu w V bezcenny.
miasto - w 1.8 średnio ok 11l, w V 13-14l (rekord 18l, ale to raczej ewenement - przez kilka dni , jak wariat non-stop bujałem się z jednego końca wawy na drugi). w 1.8 wynik rekordowy to ok 15l.
porównanie jest dla jazdy umiarkowanej/spokojnej, z reguły wożę rodzinkę na pokładzie.

koszty - póki co nie trafiło mnie nic dużego (odpukać). kiedy rozrusznik wymagał reanimacji, mechanicy wzięli 300 zeta, ale w trzy godziny się uwinęli (sprawa gardłowa była i musiałem ich motywować kasą).
reszta eksploatacji porównywalna.
problemem może być wizyta w warsztacie. po otwarciu maski - parę przerażonych twarzy już widziałem i niestety (albo i stety) spotkałem się z odmową wykonania usługi lub różnymi ściemami (a sprawa była dość banalna - trzeba było przeciągnąć wężyk podciśnienia, w końcu dałem radę sam, przy pomocy panów z daewoo ;) ).
no i nadal pamiętam nieschodzącego banana z gęby po przesiadce :)

boro
18-03-2008, 03:12
sprzęgło - kupa hajsu za sprawą hydraulicznego wysprzęglika

Wysprzęglik oryginalny do 2,0 to około 500 zł, do V6 690 zł. W sumie na komplecie Motorcrafta (sprzęgło i wysprzęglik) do 2,0 i V6 będzie różnicy w granicach 300 - 400 zł, ale przecież tego się nie robi co 10 tys. km.
Kupa hajsu to w ST200 - samo sprzęgło to 1000 zł, a do zwykłej V-ki za 580 zł kupi.


do Zetec'a też nie ma zamienników???

No chyba, że do Duratec'a już są :hehe:

Zamienniki są, ale patrząc na ich ceny w InterCarsie to te zamienniki są droższe niż oryginały Motorcrafta. Czy to będzie LUK, Sachs czy Valeo to ceny sprzęgła lub wysprzęglika do 2.0 lub V6 są wyższe niż Motorcrafta, a poza tym ceny zamienników sprzęgła do 2,0 i do V6 są zbliżone do siebie. Zamienniki wysprzęglika do V6 są już trochę droższe niż do 2.0, chociaż jakiejś ogromnej różnicy nie ma.

altoot
18-03-2008, 11:54
ak przestanie śniegiem zamiatać to odpalę PPC i zrobię fotę...

to ten?
http://img297.imageshack.us/img297/3875/stadamowewv5.th.jpg (http://img297.imageshack.us/my.php?image=stadamowewv5.jpg)
:hehe: :helm: :bajer:



teraz co, dieslem mam sie Twoim przejechać ? A gdzie tu atrakcja
Przy dystrybutorze :joint:
Żeby dobić do 6,5 lytra na sete cza cały czas autobahnom zaiwaniać nie wolniej niż 130-140km/h :hehe:

marcin_s18
18-03-2008, 12:06
teraz co, dieslem mam sie Twoim przejechać ? A gdzie tu atrakcja
Przy dystrybutorze :joint:
Żeby dobić do 6,5 lytra na sete cza cały czas autobahnom zaiwaniać nie wolniej niż 130-140km/h :hehe:


:wow:

:zakrecony:

RWalentynowicz
18-03-2008, 12:31
ak przestanie śniegiem zamiatać to odpalę PPC i zrobię fotę...

to ten?
http://img297.imageshack.us/img297/3875/stadamowewv5.th.jpg (http://img297.imageshack.us/my.php?image=stadamowewv5.jpg)
:hehe: :helm: :bajer:

Wygląda dość podobnie, może nawet z jednej taśmy zeszły :hehe:

RWalentynowicz
18-03-2008, 12:34
Żeby dobić do 6,5 lytra na sete cza cały czas autobahnom zaiwaniać nie wolniej niż 130-140km/h :hehe:

Nierealne to spalanie.

altoot
18-03-2008, 12:40
Nierealne to spalanie.


w poprzedniku - rzeczywiście :hehe:

RWalentynowicz
18-03-2008, 12:51
Nierealne to spalanie.


w poprzedniku - rzeczywiście :hehe:

Sukcesor MDO musi palić znacznie mniej jak to raczyłeś wyżej napisać. On normalnie nie jest zdolny do rozwinięcia owych zawrotnych prędkości. :satan:

Klecha
18-03-2008, 13:10
Na Allegro widzę, że sporo jest w sprzedaży uszkodzonych V6tek. Panewki, głowice. Są to jakieś "typowe" przypadłości tego motoru???

tak ... V6 lubi spić olej jak ją się katuje i lubi się zatrzeć-jak każde auto bez oleju :satan: ... łatwo się przegrzewa ze względu na kiepskie oryginalne pompy wody, którym rozpadały się plastikowe wirniki... od gazu drugiej generacji bywały przypadki wydmuchania uszczelki pod głowicą...

Jak i rozwalać obudowe filtra powietrza - doświadczyłem tego u siebie, i w rezultacie usunąłem instalacje gazową bo nie lubie kuchenek. A swoją drogą kolego to jesli masz taki wybór to na Twoim miejscu wybrałbym V-ke. Ja przed kupnem mialem podobny dylemat, ale teraz nie wybrałbym innego silnika - TYLKO V. Koszty eksploatacji nie są wygórowane a i cześci ogolno dostępne.

olekkelo
18-03-2008, 13:42
sam sie czasem zastawnawiam co mnie tknęło żeby nabyć forda w dieslu.. :( . czasem żałoje -- dynamika i elastyczność---- a czasem nie --- koszt spalania :bigok: ,
wiadomo F1 to nie jest i niebedzie, silnik i jego moc napewno nie jest dopasowana do kasty :wall:

i nastepne auto jakie kupie to na 100% diesel coś z VW -Audi, 1.9 , 2.5TDI, moze mercedes nie wiem...... napewno nie ford.


a kolega jak teraz dieslem jeździ i jeszcze wspomina o tm że po za miastem mieszka, gdzie jest dostępność powiedzmy różnokolorowych paliw :los2: i niewiem ile szykuje kasy na auto, ale pewnie bedzie coś koło 15koła, to za klekotem ale innej marki moze sie rozejrzeć takie A4 pali 6max, co wychodzi po cenie rynkowej jakies 24zl -100km,
a z calym szacunkiem dla V i ich posiadaczy ale bardziej wierze w to spalnie blizsze 20l-100 bo takowym autem nie wyobrazyam sobie jak sie np w trasie spokojnie jedzie.... :) :satan:
gdzie nawet 15l-100 jest drozej,

po za tym w tych silnikach zrobisz bardzo wiele we wlasnym zakresie... a o tym wspominales na poczatku...

pozdro

konio
18-03-2008, 16:22
Nie przesadzaj , 20/100 :) , Vka w trasie przy około 150 pali 9/ 100 , cały bajer w tym aby nie przekraczać zbyt często 3,500 obr.ja się nie pitole jak bujam i mam spalanie srednie 11.5 .

GrekuPL
18-03-2008, 17:29
szczerze panowie i panie...dziś decyzję podjąłem ja :) TD zostaje w rodzince a ja zaczynam zbierać kasiorę do V-ki i rozpoczynam poszukiwania jakiejś niezajechanej...porównałem ceny i chyba jakiś spec we Wro do V-ki będzie dobry (a nie do Diesla musiałem do Sobótki jeździć :wall: )

rc23
18-03-2008, 17:31
A4 pali 6max

CHYBA 1,9 BO 2,5 potrafi spalić i dyszke jak wciśniesz, kumpel z forum który przesiadł sie na na A4 w dieslu 2,5 własnie twierdzi że ten samochód bez czipa idzie tak sobie, z koleii zczipsowany potrafi spalić i 14 w mieście
wiec zadna rewelacja

koper666
18-03-2008, 17:32
widac ze kolega nigdy w zyciu nie jezdzil V6, 20L na 100 hahahaha to chyba 180km/h nigdy nie moze schodzic mam taka falke i wiem ze tak duzo nie pali nikt mi juz kitu nie wciscie ze duze pojmnosci zlopia jak holera to nie polonez tylko dobry noweczesne silniki .A nawet Audi S8 4,2 L nie pali 20L wiem co pisze !

cosin
18-03-2008, 17:43
moja V-łeczka wciąga LPG w Wawie od 12,5 do 16,5l/100km. Najczestszy wynik spalania to 14l/100km. Na trasie 10l/100km instalka sekwencyjna.
Czesci sa troszku drozsze (do silnika) ale cos za cos. Radocha z jazdy jest ... i o to chodzi. :)

BS
18-03-2008, 18:19
i w to jestem w stanie uwierzyć...

marcin_s18
18-03-2008, 18:30
(a nie do Diesla musiałem do Sobótki jeździć :wall: )

wszyscy jeżdżą do Sobótki, a jak nie tam to do Słotwiny, a jak nie to do Mlecznej albo jeszcze gdzie indziej...

Andrzej10
18-03-2008, 18:47
a kolega jak teraz dieslem jeździ i jeszcze wspomina o tm że po za miastem mieszka, gdzie jest dostępność powiedzmy różnokolorowych paliw i niewiem ile szykuje kasy na auto, ale pewnie bedzie coś koło 15koła, to za klekotem ale innej marki moze sie rozejrzeć takie A4 pali 6max, co wychodzi po cenie rynkowej jakies 24zl -100km,
a z calym szacunkiem dla V i ich posiadaczy ale bardziej wierze w to spalnie blizsze 20l-100 bo takowym autem nie wyobrazyam sobie jak sie np w trasie spokojnie jedzie....
gdzie nawet 15l-100 jest drozej,

po za tym w tych silnikach zrobisz bardzo wiele we wlasnym zakresie... a o tym wspominales na poczatku...

Co do dostępności paliwa to zgodzę się ale kwestja przy nowszych konstrukcjiach ile to pociągnie na tyc "paliwach" odrazu wtryski padną i będzie fajnie. Co do spalania to z tym mitem duża pojemność = duże spalanie to bajka. Przeca im większy silnik tym mniej trzeba go wkręcać bo jako tako płynnie się przemieszczać. Co do roboty przy samochodzie to tyle samo da się zrobić a nawet więcej przy V niż przy nowszych dizlach. Jest tylko 2 zalety dizla są nimi moment obrotowy i spalanie. Poza tym to benzynka wygrywa. Pozdrawiam

P.S. Nie jestem wrogiem dizla odwrotnie niż LPG oraz wszelkich konstrukcji VAG-owych te silniki to typowe klekoty a nie jednostki napędowe.

Sharuga
19-03-2008, 01:55
Żeby dobić do 6,5 lytra na sete cza cały czas autobahnom zaiwaniać nie wolniej niż 130-140km/h :hehe:

Nierealne to spalanie.
Niestety w Pugu z DW10 możliwe jak najbardziej.

olekkelo
19-03-2008, 02:43
chciałem zaóważyc tylko że kolega pytał a koszty, ewentalne naprawy we własnym zakresie, i nie chodzi mi tutaj o wymiane żarówki bo to smieszne....

wiec tylko zasugerowałem takową myśl , bo napewno zrobi wiecej we własnym zakresie w w A 4 (niemowie o supernowych autach) czy tam passatauce niż w MDO,
jesli ma troszku pojecia zaplecza, to żaden problem,

co do spalania to temat morze bo tu zawsze kazdy ma swoje racje i swoje kalkulacje ekonomii spalania i mysle że nie ma sensu tego rozcząsać, jesli klekot pli do 7 ok moze być jak benzyna czy lpg do 13 to tez bym sie zainteresował takowym środkiem transportu ale jakoś nie dowiarkiem jestem:))

boro
19-03-2008, 11:26
a z calym szacunkiem dla V i ich posiadaczy ale bardziej wierze w to spalnie blizsze 20l-100 bo takowym autem nie wyobrazyam sobie jak sie np w trasie spokojnie jedzie.... :)

Jedzie się tak jak każdym innym. Chyba, zę wychodzisz z założenia, że jak masz 90 KM to jedziesz w trasie 80 km/h, a jak masz 170 KM to musisz jechać dwa razy szybciej... Moc w tym aucie służy mi w trasie do bezpiecznego wyprzedzania, a nie do szarżowania :satan: V-ka jest idealnym autem właśnie na trasę...


jesli klekot pli do 7 ok moze być jak benzyna czy lpg do 13 to tez bym sie zainteresował takowym środkiem transportu ale jakoś nie dowiarkiem jestem:))

Uwierz :)

Sharuga
20-03-2008, 08:51
hmmm... doszedłem do wniosku, że kupię albo V6 albo 2.0 w zależności od tego jaki pierwszy trafię w przyzwoitym stanie.
BTW jeśli 2.0 do starszy czy nowszy, tzn z białą czy czarna pokrywą? Kiedyś wpadła mi w oczy informacja, że z czarna gorzej znoszą LPG z racji innych gniazd zaworowych. Prawda? Kuszą hydrauliczne popychacze...

Kleber
20-03-2008, 09:08
jesli masz zamiar zagazowac to srebrna pokrywa jest odporniejsza

Sharuga
20-03-2008, 09:32
jesli masz zamiar zagazowac to srebrna pokrywa jest odporniejsza
Czyli jednak... A przy okazji - to fałka jakie ma zawory? tzn. hudrauliczne/płytki ?

Andrzej10
20-03-2008, 09:40
Kuszą hydrauliczne popychacze..
No to srebrna bo nie trzaba ustawiać. Pozdrawiam

Sharuga
20-03-2008, 09:42
Kuszą hydrauliczne popychacze..
No to srebrna bo nie trzaba ustawiać. Pozdrawiam
A myślałem, że czarna ma hydrauliczne... Bo płytki to trzeba niestety ustawiać.

Andrzej10
20-03-2008, 19:40
Kuszą hydrauliczne popychacze..
No to srebrna bo nie trzaba ustawiać. Pozdrawiam
A myślałem, że czarna ma hydrauliczne... Bo płytki to trzeba niestety ustawiać.

Głównie dlatego do Gazu lepsza jest srebrna. Pozdrawiam

pawpor
20-03-2008, 19:57
A przy okazji - to fałka jakie ma zawory? tzn. hudrauliczne/płytki ?

Fałki są na hydraulice :metal:

akism
22-03-2008, 23:43
Mam V-kę półtora roku.Nabyłem ja w Niemczech w serwisie forda z uszkodzoną skrzynią(ASB) z przebiegiem 96tys.Skrzynię naprawiłem za 1600zł i poza klockami i śwecami nic nie zmieniałem.Autko sprawuje się wyśmienicie .Co do spalania (PB) to w mieście pali mi 13 litrów,a w trasie 9.Być może sa to delikatne silniki,ale ja narzekać nie mogę,oleju nie bierze silnika praktycznie nie słychać.V-ka to jednak inna kultura pracy.
Sporo jest negatywnych opinii na temat blachy w mk2,ale w moim(1998r) nie ma grama korozji(może był garażowany:).