PDA

Zobacz pełną wersję : [MkII] słabo odpala "po gazie"



obi1canobi
20-03-2008, 17:19
witam mam taki oto problem
mondi bez problemu jezdzi na gazie , nie przerywa , ladnie sie zbiera itd
problem pojawia sie po zgaszeniu silnika -ponowne odpalenie przychodzi z trudem nie chce zlapac obrotów i trzeba go troche "pomeczyc" :wall: . zauwazylem ze nie dzieje sie tak jesli ostanie kilka kilometrow trasy przelaczam na benzyne i na niej go gasze-po takim zabiegu odpala "na dotyk"

dzieki za pomoc

Peterson79
22-03-2008, 16:54
witam w klubie mam to samo:(

Juz rozne proby po glowie chodzily i nic niestety:( Autko zawsze odpala na benzynie pozniej przelacza sie na gaz. Ja mam tak ze rano mam problemy z odpaleniem rzadko bywa ze odpali . Jak sie zagrzeje to odpala na strzal jak po zagrzaniu postoi z 2 godz juz go musze pomeczyc. Jak z kolei jezdze tak jak ty na benzynie a nie wystarcza samo wygaszenie na benzynie tylko kilka km trzeba na niej przejechac to pali na dotyk . Wniosek gaz to ekonomia ale i klopoty niestety najlepszy chyba jest do silnikow gaznikowych tradycyjnych bez kawalka elektroniki a takie autka jak nasze i nowsze to powinny chyba jezdzic na tym do czego fabrycznie sa stworzone czyli na benzynie na ktora nas nie stac;). Wracajac do tematu - lambde mam nowa i oryginalna podmieniony przeplywomierz dwa czujniki temperatury ten na termostacie i ten w rurze za filtrem powietrza wszystkie wezyki podcisnienia sprawdzone i podlaczone wymienione swiece kable filtr powietrza i dalej problem. Juz probowalem nawet do zbiornika 3razy wlewac na pol zbiornika buteleczke tego srodka do czyszczenia wtryskow i nic. Wtryski ok przynajmniej rezystancja jak rozpylaja nie wiem ale na benzynie auto smiga jak rakieta! Zlaczka elektryczna na pompie paliwa sprawdzona wszystko niby ok juz prawde mowiac sie poddalem. Czy to pompa moze?? Sam nie wiem tylko to zostaje ale pompowac musi dobrze bo autko pieknie na benzynie jezdzi tylko byc moze ktorys zaworek popuszcza paliwo i wraca je do baku ale tez raczej nie bo zrobilem maly test tez go mozesz zrobic. Otworz maske i przy puszcze rezonatora na przepustnicy z lewej jej strony bedzie widac waz z takim malym niebieskim zaworkiem jak wentylek od roweru odkrec zaworek i czyms delikatnie wcisnij na moment ta szpileczke w srodku jak wytrysnie paliwo to znaczy ze jest w porzadku a jak nie to znaczy ze pompka cofa do zbiornika. Rob to na wygaszonym silniku i najlepiej jak juz swoje odstoi najlepiej po nocy albo dlugim gdzies 6godz postoju.



Pozdrawiam

Piotrek

Netoper
22-03-2008, 16:59
problem pojawia sie po zgaszeniu silnika -ponowne odpalenie
Resztki gazu pozostają w układzie, być może parownik zużyty i źle odparowywuje gaz, możliwe że elektrozawór przepuszcza.

jedros1
22-03-2008, 18:58
problem pojawia sie po zgaszeniu silnika -ponowne odpalenie
Resztki gazu pozostają w układzie, być może parownik zużyty i źle odparowywuje gaz, możliwe że elektrozawór przepuszcza.

Raczej bym zajrzał do parownika a potem do elektrozaworu :).
Niestety Mondeusze nie są przystosowane do Instalacji LPG i wcześniej czy pózniej cuś zacznie się dziać. :niewiem:

RobertS
22-03-2008, 19:24
Jeśli to gaz II gen to często się tak zdarza.
W II generacji komputer silnika nie ma wpływu na skład mieszanki podczas jazdy na lpg. Jeśli mieszanka jest odrobinę zbyt uboga to komputer wydłuża czasy otwarcia wtryskiwaczy. Jednak wtryskiwacze są odłączone i nic się nie zmienia. Więc komputer ponownie próbuje wydłużyć czas wtrysku - ponownie bez efektu. I tak w kółko. KOmputer zapamiętuje (adaptuje się) te wydłużone czasy i podczas odpalania są problemy.
Sprawa jest dość skomplikowana, ale mniej więcej wg powyższego schematu komputer uczy się głupot.

Aby to sprawdzić po skończonej jeździe odpiąć klemy na kilkanaście minut, potem założyć, odpalić i zrobić adaptację, zgasić, iść spać, a nazajutrz przy zimnym silniku zobaczyć czy objawy ustąpiły.

jest kilka sposobów eliminacji problemu (polecam zdecydowanie sposób trzeci :) ):
- końcówkę drogi przejeżdżać na benzynie
- wyregulować dobrze instalację lpg
- wymienić instalację na IV gen.
- resetować komputer poprzez odłączenie klemy - trochę niedorzeczne, bo w mondeo konieczna jest kilkuminutowa autoadaptacja, ale w wielu innych autach pomaga.

LaBobas
25-03-2008, 14:50
Mam II generacje i nigdy nie mialem z tym problemy.Tak samo pali na dotyk na benie i gazie.Mysle,ze w takich sytuacjach przewaznie wina lezy po stronie zle wyregulowanej albo zalozonej instalacji gazowej.Aaa sklamalbym.Dwa razy tak nie chcial mi odpalic,dwa razy na 2,5 roku uzytkowania.
A ile km ma przejechane parownik?

RWalentynowicz
25-03-2008, 15:10
Raczej bym zajrzał do parownika a potem do elektrozaworu :)
Niestety Mondeusze nie są przystosowane do Instalacji LPG i wcześniej czy pózniej cuś zacznie się dziać. :niewiem:

A co ma piernik do wiatraka? Jeśli membrana sie "wyłopotała", a takie ma prawo, to co do tego ma jakieś wyimaginowane dostosowanie (lub nie)?

A co do przystosowania to polecam, jako ciekawostkę, wygooglać sobie info FoMoCo o prototypowym ST250 z naciskiem na rodzaj zasilania... :palacz:

setupexe
26-03-2008, 01:08
Mam II generacje i nigdy nie mialem z tym problemy.Tak samo pali na dotyk na benie i gazie.Mysle,ze w takich sytuacjach przewaznie wina lezy po stronie zle wyregulowanej albo zalozonej instalacji gazowej.Aaa sklamalbym.Dwa razy tak nie chcial mi odpalic,dwa razy na 2,5 roku uzytkowania.
A ile km ma przejechane parownik?

U mnie tak samo, żednych problemów z paleniem i na lpg i na Pb (II generacja).
Nawet z zarżniętym parownikiem i sondą lambda pięknie odpalał. Problem z odpaleniem miałem wyłącznie w momentach, w których dopuściłem do zamarznięcia parownika, ale to już nie była wina instalacji.

maniek_
29-03-2008, 09:00
Mam ten sam problem - gdy jeździłem na benzynie i chcę odpalić na gazie to musze go chwile pomęczyć, jeśli jeździłem na gazie i odpalam na gazie (czego raczej nigdy nie robie, szczególnie na zimnym silniku) odpala na dotyk. Nie jest to wina parownika bo po wymianie membran miałem to samo. Ja głosze teorie że resztki gazu zostają w układzie i dla tego przy odpalaniu na benzynce ma problemy...