PDA

Zobacz pełną wersję : co zrobic z miekkim zawieszeniem



marekG
31-07-2005, 11:12
Witam ponownie.....
przepraszam ze zasypuje forum postami..... ale jako swierzo upieczony wlasciciel mondeo mam poprostu duzo pytan.....

Niestety, moj mondeo ma najmieksze i najwyzsze z mozliwych zawieszenie (kod amortyzatorow zeilony, sprezyn niepamietam ale tez podobno najmieksze).
Jezdzi sie tym dosc kiepsko, prowadzi sie jak PKS, lub ewentualnie parostatek. Chcialbym cos z tym zrobic (jezdzilem kiedys mondeo na "czerwonym" zawieszeniu
i prowadzil sie swietnie)
W zasadzie myslalem o zmienaie sprzezyn na progresywne eibachy (nawet pytam o nie w watku http://www.mondeoklubpolska.org/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&p=42364#42364 )
jednak rozmiawialem z roznymi firmami tuningowymi (glownie mailowo) i dostalem sprzeczne opinie.
Niektore firmy twierdza ze wymiana samych sprezyn nic nie da a nawet pogorszy sprawe i ze lepiej bylo by wymienic amortyzatory na twardsze,
inni twierdza, ze wystarczy wymienic sprezyny a amortyzatrorow o ile sa sprawne nie trzeba wogole ruszac....

Komu wierzyc???

ps. Na wmiane jednego i drugiego naraz nie mam kasy.

waldemarz
31-07-2005, 11:18
Jezeli chcesz zrobic tunning i tzw zawieszenie sportowe (twardzsze i nizsze) to maja racje ze sama zmiana sprezyn nic nie da trzeba zmienic i amorki.

marekG
31-07-2005, 11:23
wymienie jedno i drugie.... ale pytanie brzmi od czego zaczac. czy najpierw amory czy sprezyny....

HEVA
31-07-2005, 11:39
No ja bym chciał, aby mój MDO był jak najbardziej miękki :) W końcu to moje auto rodzinne :metal

Jeśli wymienisz sprężyny to obniżysz go o kilkadziesiat mm.
Rekomendowana jest też wymiana amorów.
Miałem już 5 obniżonych aut, z czego jeden tylko na sprężynach H&R - jeździł spoko. Proponuję też zakupić i wymienić wzmocnione łożyska w kolumnach amortyzatorów, bo seryjne rozsypią się po jakimś czasie.
Ja już nie obniżam, ani nie utwardzam aut... :) Dość mam miejskich wertepów w aucie twardym jak drezyna :)) Zresztą auto utwardzone sprawuje się jedynie w szybkich zakrętach i niespodziewanych manewrach. Stwierdzę nawet, że jest bezpieczniejsze w trasie od auta seryjnego. W mieście :ass:

waldemarz
31-07-2005, 11:51
wymienie jedno i drugie.... ale pytanie brzmi od czego zaczac. czy najpierw amory czy sprezyny.... Moze zacznij od sprezyn, kup sobie z zoltym paskiem utwardzone albo z czerwonym twarde. Ale ja nie robilbym go twardego bo to jest wlasnie autko rodzinne i powinno sie nim plynac. Zreszta na nasze drogi tak naprawde nie robilbym twardego zawieszenia, chyba ze masz zamiar najwiecej smigac po drogach zachodnich. Pamietaj o jednym ze Mk III sedan to jest limuzyna. Nieraz widze np. BMW bardzo obnizone i z twardym zawieszeniem, moze to fajnie wyglada ale ja przez torowisko tramwajowe przejezdzam normalnie on musi jechac wolniej niz dziadek idacy z laska aby mu nie urwalo nic pod spodem :))

HEVA
31-07-2005, 12:00
[quote=marekG] kup sobie z zoltym paskiem utwardzone

A ja się zastanawiam, dlaczego właściwie mój MDO nie jest mięciutki. Na zwojach sprężyny mam namalowane żółte paseczki - czy to oznacza, ze mam utwardzone sprężyny??? :getsome:

marekG
31-07-2005, 12:03
problem, ze niechce robic jakos szczegolnie twardego, tylko chce uzyskac "normalnosc" w tej chwili jest tragicznie, auto buja sie niesamowicie przy przyspieszaniu, chamowaniu, na zakretach, czujesz sie ja na pontonie podczas splywu gorska rzeka..... moja dziewczyna dostaje choroby lokomocyjnej po przejechaniu kilometra co sie jej w poprzednich moich autach niezdarzalo....
ja chcialbym uzyskac normalej twardosci zawieszenie (np takie jak ma moj kumpel w mondeo - kolor czerwony na oznaczeniach), tylko nie wiem gdzie moge kupic takie sprezyny w rozsadnej cenie, w fordzie wolaja ponad 350 za sztuke!!!!! a eibachy moge miec za 690 za komplet. Mowiono mi ze wlasnie te eibachy progresywne sa dobre, bo zachowuja miekkosc przy normalnej jezdzie, a jak sie pojedzie ostrzej to przy wiekszych wychyleniach staja sie twarde. ma ktos z tym jakies doswiadczenia??

Ewentualnie wie ktos gdzie moge kupic fordowskie "czerwone" sprezyny w rozsadnej cenie....

kamil87
31-07-2005, 12:07
dokladnie waldemarz ma racje a propo zawieszenia moim estekiem po wybojach jezdzi sie kiepsko ale wystarczy tylko ze wyjade na jakas normalna droge i jedzie jak przyklejony wiec jestem wstanie przecierpiec te niewygody na dziurach zeby moc sie delektowac przyjemnsocia jazdy na normalnej drodze:)pozdrawiam. :banan:

waldemarz
31-07-2005, 12:13
A ja się zastanawiam, dlaczego właściwie mój MDO nie jest mięciutki. Na zwojach sprężyny mam namalowane żółte paseczki - czy to oznacza, ze mam utwardzone sprężyny??? :getsome: Heva ja sie posluguje kolorami ze wzgledu na to ze kiedys bylo takie oznakowanie, nie wiem jakie jest w tej chwili. Tu nie chodzi o to ze maja cale sprezyny zolte albo czerwone bo to teraz moda na malowanie sprezyn czy zaciskow hamulcowych. kiedys jak wymienialem amorki i sprezyny w firmowym autku to wlasnie tak mi tlumaczyli, jesli chodzi o twardosc sprezyn w jaki sposob byly zaznaczane( z zielonym paskiem miekkie, z zoltym utwardzone, z czerwonym twarde) a teraz to nie wiem czy sa jeszcze takie oznaczenia. :(

kamil87
31-07-2005, 12:19
hmmm podejrzewam ze nadal sa takie rzeczy raczej sie nie zmieniaja tak samo jak oznakowanie nadwozia sedan to zawsze sedan a kombi to zawsze kombi;)

HEVA
31-07-2005, 12:20
A ja się zastanawiam, dlaczego właściwie mój MDO nie jest mięciutki. Na zwojach sprężyny mam namalowane żółte paseczki - czy to oznacza, ze mam utwardzone sprężyny??? :getsome: Heva ja sie posluguje kolorami ze wzgledu na to ze kiedys bylo takie oznakowanie, nie wiem jakie jest w tej chwili. Tu nie chodzi o to ze maja cale sprezyny zolte albo czerwone bo to teraz moda na malowanie sprezyn czy zaciskow hamulcowych. kiedys jak wymienialem amorki i sprezyny w firmowym autku to wlasnie tak mi tlumaczyli, jesli chodzi o twardosc sprezyn w jaki sposob byly zaznaczane( z zielonym paskiem miekkie, z zoltym utwardzone, z czerwonym twarde) a teraz to nie wiem czy sa jeszcze takie oznaczenia. :(

To ja mam utwardzone na bank. Aczkolwiek jadąc w trasie w zakręcie auta nie wynosi, nie podrzuca na długich wgłębieniach w drodze. Na trasę na pewno to zaleta, ale torowiska w mieście odczuwam znacznie.

bolek
31-07-2005, 13:16
a może amorki są do :ass:

HEVA
31-07-2005, 13:19
w tej chwili jest tragicznie, auto buja sie niesamowicie przy przyspieszaniu, chamowaniu, na zakretach, czujesz sie ja na pontonie podczas splywu gorska rzeka..... moja dziewczyna dostaje choroby lokomocyjnej po przejechaniu kilometra co sie jej w poprzednich moich autach niezdarzalo...

Również pomyślałem o amorach, bo to klasyczny objaw ich zużycia. Kolega w MKII miał identycznie i pojechał na trzepaki i wykazało 10% :satan:

werc
31-07-2005, 13:26
Również pomyślałem o amorach, bo to klasyczny objaw ich zużycia. Kolega w MKII miał identycznie i pojechał na trzepaki i wykazało 10% :satan:

Miękkie zawieszenie a pływanie to dwie różne rzeczy - koledzy mają rację a amortyzatory są właśnie po to ażeby nasze autko nie zachowywało się jak ponton :)) Sztywność zawieszenia nie ma tu nic do rzeczy - zmieniaj amorki bo za chwilę będziesz zmieniałteż sprężyny - i wtedy rzeczywiście będziesz miał dylemat jakie wybrać czerwone czy zielone :satan:

VinCe
31-07-2005, 14:12
na 100% masz zużyte amory, sprężyny też pewnie są już w nie najlepszym stanie, więc jak chcesz powrócić do standardowej twardości mondeo to kup nowe amoty i orginalne sprężyny i będzie malina... a jak chcęsz trochę twrdziej to nowe amory + twardsze sprężyny, chyba że chcez zrobić beton to wtedy szukaj jakiegoś kitu amor + spring

marekG
31-07-2005, 14:21
i mam amory z przodu 71% i z tylu 74% wiec nie tu lezy problem

digital123
31-07-2005, 14:32
i mam amory z przodu 71% i z tylu 74% wiec nie tu lezy problem

A gdzie je sprawdzałeś??? Na stacji diagnostycznej??

Bo nie bardzo bym wierzył w te pomiary, dlatego że w w poprzedni piątek też byłem na przeglądzie i sprawdzili mi stan amorów, i wyszło że przód ma 72 i 73%, ponieważ ukręciłem górną śrubę od amortyzatora to musiałem wymienić oba przednie, i powiem tylko tyle że były już mocno sfatygowane, dlatego nie podchodziłbym do tego pomiaru jak do wyroczni, bo w mopim przypadku niestety pomiar amorków nie wykazał rzeczywistego stanu zurzycia ich.

werc
31-07-2005, 14:32
i mam amory z przodu 71% i z tylu 74% wiec nie tu lezy problem

:niewiem: :glupi: 8O

rufix1
09-08-2005, 20:31
Stargałem Mondka w styczniu.Wszystkie sprężyny były koloru niebieskiego z oznaczeniem RS.Wszystko piękne,lecz trochę zbyt niskie.
Tył wymieniłem na oryginalne do kombi i nadal jest pięknie i nie rysuję tyłkiem po asfalcie.

marekG
09-08-2005, 20:38
a jak oceniasz twardosc??

ja w tej chwili mam zalozone sprezyny eibacha i kurde troche sa za twarde......

PabloG
30-08-2005, 13:38
ja również uważam że mam za twarde zawieszenie, tylko że ja mam kombi (pewnie twardsze) i do tego z samopoziomowaniem. Czy faktycznie mogę polepszyć komfort jazdy po mieście przez wymianę sprężyn w takim układzie? Gdzie szukać tego kolorowego oznaczenia?
MKII 1998 2.0 turnier LPG,ABS.CIA.FBI.RFN :jezyk1:

marekG
06-09-2005, 20:53
kolorowe oznaczenia sa na sprezynie.. takie kropki.

Po dluzszym jezdzeniu na sprezynach eibacha doszedlem do wniosku ze jednak sa w sam raz

w377
07-09-2005, 00:49
wszystko jest oki a ja na sprezynkach ma kolor srebrny co on oznacza??amoki mam motorcrafta tak jak wszystko

marekG
07-09-2005, 00:53
niestety co do kolorow to wiem jedynie ze moje byly najmieksze....