Zobacz pełną wersję : [MkII] Wymienić tarcze czy nie?!
Witam
Mam pytanie odnośnie czy mam wymienić tarcze hamulcowe czy nie wymieniać.
Dzisiaj pomierzyłem grubości tacz hamulcowych przednich i o to wyniki:
1. Strona kierowcy 22,0 - 22,1mm grubości
2. Strona pasażera 21,8 - 22,00mm grubości
Więc moje pytanie brzmi czy dalej mogę jeszcze na nich jeździć czy trzeba natychmiast je wymienić?!
A jeżeli można jeszcze trochę pojeździć to jak mnie więcej długo? nadmieniam, że czasem lubię przydusić ale nie zawsze raczej spokojnie jeżdżę. W roku przejeżdżam jakieś 33-36tyś km.
Może ktoś wie jakie są graniczne grubości tarcz hamulcowych?
Pozdro.
Z góry wielkie dzięki za pomoc. :beer:
Ja mam taką samą grubość i póki co wymieniam tylko klocki
Klocki wymieniłem też na nówki jakieś 5 tyś km. temu i nie widać po nich żeby się zużywały :)
Wszystko ok.
Sławomir
23-05-2008, 21:32
Może ktoś wie jakie są graniczne grubości tarcz hamulcowych?
22,2
To najlepiej poczekaj aż klocki się zużyją i wtedy wymień wszystko
butek1977
23-05-2008, 21:34
Przy grubośc tarcz 22 mm zaleca się wymianę tarcz.
ale do jakiej granicznej grubości można jeździć wiem że w papierach podają 22,2mm ale czy można to trochę naciągnąć???
Andrzej10
24-05-2008, 11:03
ale czy można to trochę naciągnąć???
Tutaj jest temat związany z bezpieczeństwem. Moim zdaniem nie wolno przeciągać tego poniewarz tarcza za cięka może pęknąć a wtedy jest to naprawdę powarzne zagrożenie dla Ciebie i innych. Pozdrawiam
Klocki wymieniłem też na nówki jakieś 5 tyś km. temu i nie widać po nich żeby się zużywały :)
Wszystko ok.
mówiąc o zużywaniu się klocków patrz na te od osi auta, bo "zewnętrzne" nie dojdą do połowy a "wewnętrznych" już nie będzie
znam z autopsji :zly:
jak ci pękną tarcze w czasie hamowania to wymienisz jeszcze inne części zawieszenia a może i blacharki....o ile będzie ci dane :helm:
Ja też myslałem że te 22 mm to wystarcza jeszcze na rok śmigania, ale kiedy przyszło mi awaryjnie hamować ze 180 to szukałem hamulców bo tylko walenie w pedał czułem. Lepiej wymienić od razu wszystko i mieć spokój z najważniejszym elementem samochdu.
W moim Mondeo brembo+ferrodo poleciały na śmietnik, a założyłem wszystko Motorcrafta - efekt to super hamowanie oraz czyściutka felga nawet po 5tys. km (a wcześniej miałem wiecznie czarne felgi z przodu)
ARTi a jakie mniej wiecej koszty calosci motorcrafta??
wieniek1
24-05-2008, 20:16
Witam .trochę teori pomiarowej,bo temat się przewija.Otóż pomiar na "wachaczu" jest mało mierodajny-dlaczego ,ano są w naszych bolidach tarcze wentylowane to raz,dwa są nierówne chodźby niewien jak wydawałyby się gładkie,a trzy i przedewszystkim to to że od strony cylinderka (klocek napierający)jest zawsze większe zużycie tarczy i klocka,tak więc dokładny pomiar tylko w warunkach warsztatowych ,ale metrologicznych.Radzę więc nie przeginać pały i za swoje i innych bezpieczeństwo zapłacić trochę wcześniej,Podawana grubość tarczy przez producenta obejmuje te korekty,a mogę powiedzieć że różnica grubości między stronami dochodzi nawet do 0,7 - 0,8 mm a może być i więcej,zależy to od stanu technicznego i pracy układu hamulcowego(cylinderek-obejma-prowadnice,itd)
ARTi a jakie mniej wiecej koszty calosci motorcrafta??
na fakturce mam 116pln za klocki i 300 za tarcze. Brałem na ford.sklep z klubowym rabatem.
przy takiej grubości tarcz konieczna jest wymiana ... wymień nawet na jakieś tanie zamienniki po 50-60 zeta-będziesz bezpieczny ... z hamulcami nie ma żartów...
Powered by vBulletin? Version 4.1.9 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.