PDA

Zobacz pełną wersję : [MkIII] Jakie obroty



oirad66
23-08-2008, 22:49
Koledzy od niedawna z bezyny mkII 2.0 przesiadłem sie na mk III 2.0 TDDI jakie mam miec obroty przy zmianie biegów nie wspomne ze na początku mi gas 1.500 1800 jest ok? 2....i dalej to przepały?

szczerba
23-08-2008, 23:11
Ekonomicznie to 1800 - 2500obr/min
Dynamicznie to 2200 - 3500obr/min
Ekstremalnie - do odcięcia :satan:

Kuzek
23-08-2008, 23:54
no i przy zmianie nie schodz z obrotow :)

Zawika
24-08-2008, 00:32
1.500 1800 jest ok? 2....i dalej to przepały?
Jesoo... 8O 2200/2300 dopiero turbina się włącza :)

prozor
29-09-2008, 12:59
Ale masz duuużą turbodziurę :)

Zawika
29-09-2008, 20:48
Ale masz duuużą turbodziurę :)
:rotfl:
Właśnie przy takich obrotach efekt turbo dziury nie występuje :panna: .

Panowie tak gwoli ścisłości.
Koło dwumasowe generalnie zdycha dlatego, że jeździ się na zbyt małych obrotach na zbyt dużym biegu.
Pisanie , że 1800 obrotów to ekonomia, jest bzdurą(chyba , że jeździ się po parkingu), bo niebawem czekają was koszta typu sprzęgło i dwumasa :los2: .

JAREK73
29-09-2008, 21:51
no nie przesadzaj.... efektywnie ciągnie od 1500 obrotów i poniżej staram się nie schodzić, chociaż w korku czasami trzeba 1000 obr. się kulać....przychylam się do sugestii kolegi Szczerby: ja stosuje zasade: zimny to zmiana 2000 obr, ciepły ok. 2500

herman172
30-09-2008, 23:54
ja sie musze zgodzić z Zawiką, jak swoje zmule totalnie i przy gdzieś 1200 nacisne gaz do końca to do obrotów rzędu 1800 nie dzieje sie nic a powyżej zaczyna mi koła zrywać :) stąd wnioskuje że wcześniej turbodziura jest :jezyk1: i faktycznie jazda na zbyt niskich obrotach kończy sie wysokimi kosztami. ja jak autko się już nagrzeje to kręce je przeważnie do ok 3200-3500 i zmiana, chociaż jak chce depnąć do końca to idzie mi gdzieś w okolice 4900 :satan: no i przy takiej jeździe w trasie spalanie na poziomie 6,2 do 6,5l max jaki na polskich drogach mi sie udało osiągnąć

TomekWino
01-10-2008, 09:42
herman127 fantastycznie ekonomiczny masz ten silnik i nieźle go katujesz (3200 - 3500 ).....
wystarczy jeździć w zakresach 2000 - 3000 jest dynamicznie i ekonomicznie, jest sporo wykresów do przeglądnięcia, w tych zakresach jest najwyższy moment i prawie max mocy...... :bigok:
ekonomiczna jazda to tak jak pisał szczerba 1800 - 2500, i jeśli nie zrywasz asfaltu przy ruszaniu tylko sprzęgło traktujesz przyzwoicie o koło dwu masowe można zacząć się martwić przy ok 170 tyś przebiegu. :bigok:

mateusz2005
01-10-2008, 23:01
herman127 fantastycznie ekonomiczny masz ten silnik i nieźle go katujesz (3200 - 3500 ).....
wystarczy jeździć w zakresach 2000 - 3000 jest dynamicznie i ekonomicznie, jest sporo wykresów do przeglądnięcia, w tych zakresach jest najwyższy moment i prawie max mocy...... :bigok:
ekonomiczna jazda to tak jak pisał szczerba 1800 - 2500, i jeśli nie zrywasz asfaltu przy ruszaniu tylko sprzęgło traktujesz przyzwoicie o koło dwu masowe można zacząć się martwić przy ok 170 tyś przebiegu. :bigok:


zgadzam sie calkowicie powyzej 3500 to wogole nie warto krecic bo w TDCI moment spada szybko ( bardziej niz w innych dieslach) a i spalanie rosnie *( ekonomia diesla bierze sie z mniejszych obrotow w porownaniu do benzyny).
Nie slyszalem o tym ze jazda na wolnych obortach katuje sprzeglo zreszta na duzych tez nie, raczej problemem jest osty gaz i duzy moment - powoduja ze laczniki miedzy masami sie przegrzewaja i odksztalcaja dla tego niektorzy robia zabiegi z zaspawanie dwumasy!!. a pozatym zuzywa sie sama tarcza.

Wogole Tdci rusza sie ciezko bo ma bardzo stromy moment i przy ruszaniu trzeba sie wykazac skupieniem i wyczuciem (najlepiej patrzec na obrotomierz zeby ruszyc wiare szybko i gladko) a maly zakres sprzegla nie pomaga w wyczuciu.
Wiele ludzi daje nie poterzebnie duzo gazu w polsprzegle bojac sie ze Tdci zgasnie szczegolnie wtedy gdy trzeba wyjechac z garazu i naprawde latwo przypalic sprzeglo - wkoncu 330Nm
Wiem cos o tym bo musialem wymieniac sprzeglo po poprzednim wlascicielu ktory go nadpalil a auto mialo 30tys przebiegu.

szczerba
02-10-2008, 08:45
Wogole Tdci rusza sie ciezko bo ma bardzo stromy moment i przy ruszaniu trzeba sie wykazac skupieniem i wyczuciem

Najlepiej ruszać bez gazu (to tylko chwila) a jak już sprzęgło całkowicie połączone to gaz.
Zresztą przy 6 biegach jazda po mieście to mała wirtuozeria:
I-bieg, ruszenie bez gazu, po zwolnieniu sprzęgła lekkie przyspieszenie i
II- bieg, rozpędzenie do 2500 obrotów i
III- bieg, rozpędzenie do 2500 i
IV-bieg,
itd

Jak chce ostro pociągnąć (na rozgrzanym silniku) to robię inaczej:
I-bieg ruszanie bez gazu, p całkowitym zwolnieniu sprzęgła przyspieszam do 2500 i
II-bieg, rozpędzanie do 4000 i
(omijam III-bieg)
IV- bieg, rozpędzanie do 4000 obrotów i
kończy się prosta :))

MacKo
02-10-2008, 10:19
mój automat przy spokojnej jeździe po mieście zmienia biegi przy ok 2500 (w efekcie przy ok 60kmh jadę na 4 biegu)
przy dynamicznym przyspieszaniu ale nie na ostro zmienia przy 3000 a jak chce depnac to ciagnie do 3500 - 4000 (ale to zależy od mojej prawej nogi - czuje ze nie ciagnie to popuszczam gaz i wbija wyzszy bieg....
myślę że od automatu można się nauczyć ;)

mariw
02-10-2008, 11:02
cze

zmieniam biegi przy okolo 2000 obr.
pierwszy i drugi biek są doś krótkie, moment obrotowy jest dość duży i szkoda kręcić powyżej
trzeci i czwarty bieg są juz dłuższe i czasami w razie potrzeby mozna podkrecić do 3500obr ale na piątce 3000 obr to około 150km/h

M

JAREK73
02-10-2008, 23:55
moim zdaniem dwójka w skrzyni 5-tce jest beznadziejna...

tompiorko
03-10-2008, 15:01
potwierdzam ,dwojka moglaby byc troszke dluzsza w 5-ce,nawet dla Tddi . Ja przy swoich 90 kucach nie mam co szalec z obrotami i tak jak wiekszosc to dolatuje do zakresu 2000 i wajcha,a start przewaznie bez gazu. Juz nie moge sie doczekac Wirusa !!!

prozor
04-10-2008, 21:33
Najlepiej ruszać bez gazu (to tylko chwila) a jak już sprzęgło całkowicie połączone to gaz.
Zresztą przy 6 biegach jazda po mieście to mała wirtuozeria:
I-bieg, ruszenie bez gazu, po zwolnieniu sprzęgła lekkie przyspieszenie

Dobra - opisz proszę, jak udaje Ci się ruszać bez dodawania gazu - u mnie próba puszczenia sprzęgła, a następnie dodania gazu kończy się zdławieniem silnika i jego wyłączeniem, co nie jest specjalnie radosnym przeżyciem, zwłaszcza na skrzyżowaniu ;). Jak nie podniosę obrotów do minimum 1500 to nie mam co marzyć o puszczeniu sprzęgła - bankowo zdechnie.
Jak to robią starzy wyjadacze, bo z tego co widzę większość nowych posiadaczy TDCi ma z tym problemy.

szczerba
04-10-2008, 22:07
Dobra - opisz proszę, jak udaje Ci się ruszać bez dodawania gazu - u mnie próba puszczenia sprzęgła, a następnie dodania gazu kończy się zdławieniem silnika i jego wyłączeniem,500 to nie mam co marzyć o puszczeniu sprzęgła - bankowo zdechnie.
Jak to robią starzy wyjadacze, bo z tego co widzę większość nowych posiadaczy TDCi ma z tym problemy.


Na spokojnie (np na parkingu) powoli zwalniaj sprzęgło aż poczujesz, że zaczyna brać. Postaraj się zapamiętać jak reaguje silnik i układ napędowy w tym miejscu (powinieneś poczuć lekkie ciągnięcie auta i usłyszeć nieco cięższą pracę silnika). Jak to opanujesz, to przejdź do kolejnego etapu, czyli od momentu jak czujesz, że silnik zaczyna ciągnąć dalej zwalniaj pedał sprzęgła, ale już wolniej by nie zadławić silnika. Trening, trening, trening i.......










będziesz mistrzem ruszania bez gazu w każdych warunkach :car:

prozor
04-10-2008, 22:21
Trening, trening, trening i...
...i jeszcze raz trening ;)
Nie powiem, żeby to był mój pierwszy diesel (ciężarówki, autobusy też były ;)), choć wszystkie poprzednie osobowe to benzyniaki, ale akurat w mondku muszę potrenować, żeby siary nie robić (gaśnięciem silnika) i sprzęgła nie spalić ruszając na dotychczasowym poślizgu. Masz rację co do wyczucia, teraz mniej więcej wiem, na co zwrócić uwagę przy ruszaniu. Chyba jutro trochę potrenuję :car:
Dzięki za wskazówki :pub:

Ry2y
04-10-2008, 22:35
Nie wiem jak jest w tdci, ale u mnie w tddi ruszenie na samym sprzegle nie wymaga jakiegos delikatnego popuszczania sprzegla. Wiadomo jak szybko zdejme noge ze sprzegla to zgasnie ale czas od trzymania sprzegla w podlodze do calkowitego puszczenia i jazdy, to umnie okolo 3 sekund. Najwazniejsze jest jakby zalapanie sprzegla potem mozna brutalnie puscic.
Z jazdy Dieslem najbardziej nie moglem sie przyzwyczaic do tego, ze jak na osiedlu na drugim biegu wciskalem sprzeglo i hamowalem przed spiacym policjantem to puszczajac sprzeglo samochod przyspieszal bez wciskania gazu. Z plusow na wiadukty pod gorke i w korkach wjezdzam na samym sprzegle. Szkoda mi jezdzic na polsprzegle z predkoscia 10 km/h pod gorke.
Dziwie sie ze koledze gasnie przy 1500 obrotow. Chyba zbyt energicznie na poczatku puszczane jest sprzeglo. Albo sprzeglo sie slizga i jest do wymiany. Ja ruszam ze sprzegla wiec nawet ponizej 1000 obrotow. No czasem jak mam fantazje to wciskam gaz na 3000 obrotow i strzal ze sprzegla.

pozdro!

MacKo
04-10-2008, 23:09
a w automacie nie ma problema ;)
puszczam hamulec i auto rusza ;)

szczerba
04-10-2008, 23:10
... jak mam fantazje to wciskam gaz na 3000 obrotow i strzal ze sprzegla.

pozdro!


:rotfl:
Oprócz fantazji niedługo będzie Ci potrzebna kasa :rotfl:

chyba, że masz przerobioną "dwumasę" (zespawaną)

szczerba
04-10-2008, 23:13
a w automacie nie ma problema ;)
puszczam hamulec i auto rusza ;)


Szczęściarz (a inni muszą się uczyć) :metal:

MacKo
04-10-2008, 23:16
jaki szcześciarz ?? świadomy wybór :)

szczerba
04-10-2008, 23:20
jaki szcześciarz ?? świadomy wybór :)

Znaczy szukałeś automatu by nie gasło auto przy ruszaniu :jaja:

prozor
04-10-2008, 23:37
Wygoda okupiona większym apetytem na olej napędowy ;).
Choć mam znajomego, który woli dorzucić ten litr czy dwa i mieć z głowy zmianę biegów... Faktycznie, w mieście automat to zdecydowanie wygodniejsze rozwiązanie...

szczerba
05-10-2008, 09:59
Wygoda okupiona większym apetytem na olej napędowy ;).
Choć mam znajomego, który woli dorzucić ten litr czy dwa i mieć z głowy zmianę biegów... Faktycznie, w mieście automat to zdecydowanie wygodniejsze rozwiązanie...



Automat jest dobry dla amerykanów i kobiet.
Prawdziwy macho jak nie ma możliwości rwać lewarka to czuje się nie zaspokojony :))

oirad66
05-10-2008, 10:04
Przy takich wolnych manewrach ze sprzegłem szlak go trafi,a przy takim ruszaniu to na skrzyzowaniu będe stał do jutra. :car: Jazda 50-tką po miescie na 3-cim biegu niema szans turbina bedzie stac 60 tka to 2000 tys obr i tak stoi :car: zresztą 50-tką nikt nie jezdzi. :wall:

Ry2y
05-10-2008, 10:10
... jak mam fantazje to wciskam gaz na 3000 obrotow i strzal ze sprzegla.

pozdro!


:rotfl:
Oprócz fantazji niedługo będzie Ci potrzebna kasa :rotfl:

chyba, że masz przerobioną "dwumasę" (zespawaną)

Spoko spoko juz wymienilem wiec na troche starczy :los2: :satan:

szczerba
05-10-2008, 10:10
Przy takich wolnych manewrach ze sprzegłem szlak go trafi,a przy takim ruszaniu to na skrzyzowaniu będe stał do jutra. :car: Jazda 50-tką po miescie na 3-cim biegu niema szans turbina bedzie stac 60 tka to 2000 tys obr i tak stoi :car: zresztą 50-tką nikt nie jezdzi. :wall:
Zapraszam do Krakowa.
Pojeździsz trochę za mną (jak tylko dasz radę) i zobaczysz czy stoję na skrzyżowaniu "do jutra" a co do sprzęgła to właśnie ruszanie bez gazu jest najmniej agresywne i niepożądane.





P.S. Zaprezentowałem swój sposób jeżdżenia w odpowiedzi na twoją prośbę/pytanie.
Absolutnie nie chcę do niczego namawiać. Twoje auto, Twoje decyzje, Twoje pieniądze.
Pozdrawiam :car:

oirad66
05-10-2008, 10:17
ok jasne tylko nie moge poradzic sobie ruszaniem bez gazu a obroty stosuje jest ok :beer:

oirad66
05-10-2008, 10:27
albo umnie coś z obrotami nie tak ze sie dusi :car:

szczerba
05-10-2008, 10:36
albo umnie coś z obrotami nie tak ze sie dusi :car:
Dobrze działający komputer steruje silnikiem (obrotami) tak by nie zmniejszały się one przy obciążeniu (klima, wolna jazda w korku, podjazd pod niewielkie wzniesienie, czy właśnie spokojne ruszanie).
Sprawdź czy po włączeniu klimy obroty pozostają niezmienione, czy też zwalniają.

oirad66
05-10-2008, 11:49
ano teraz sprawdziłem troche zwalnia słychac jak by sie męczył, ale po chwili wraca do normy mam go 4-ty miesiąc przy kupnie byłem na 2 kompach jednemu nie wieze i było ok :car: juz go zajechałem ?

prozor
05-10-2008, 17:58
Koledzy od niedawna z bezyny mkII 2.0 przesiadłem sie na mk III 2.0 TDDI jakie mam miec obroty przy zmianie biegów nie wspomne ze na początku mi gas 1.500 1800 jest ok? 2....i dalej to przepały?

Może takie:
http://leszek.guru.strefa.pl/obrazy/mondeozb.gif
(to chyba wykres od 115 PS)

MacKo
05-10-2008, 19:53
Znaczy szukałeś automatu by nie gasło auto przy ruszaniu Jaja
nie wiedziałem ze manual gaśnie :P .... chciałem automata :)



Wygoda okupiona większym apetytem na olej napędowy wink.
wątpie... ściagałem MK III TDCi 131KM z 6-biegowym manualem i wyszło w trasie 0,5litra/100km na korzyść manuala...
wiec wole wygode ....



Automat jest dobry dla amerykanów i kobiet.
dobrze ze mam paszport Yankee ;)

prozor
05-10-2008, 21:31
wątpie... ściagałem MK III TDCi 131KM z 6-biegowym manualem i wyszło w trasie 0,5litra/100km na korzyść manuala...
wiec wole wygode ....
Nawet 0,5l/100km to też większy apetyt ;) choć przyznam, że w opisywanym przez Ciebie przypadku to na granicy błędu pomiarowego. Jednak z tego co mogłem zaobserwować (po raportach spalania), to ten większy apetyt ponoć jest szczególnie widoczny w mieście.