PDA

Zobacz pełną wersję : [MkI] Pilne - chyba wymiana reduktora w 1.8



xDonx
03-09-2008, 11:59
Witam, po 60 tyś chyba padł reduktor ale objawy trochę dziwne. Codziennie rano zapalam na bęzynie i od razu przełączam na gaz, od kilku dni po przełączeniu silnik chodzi bardzo nierówno nie da się nawet podnieść obrotów czasami gaśnie więc do pracy ( ok 8km ) jadę na bęzynie. Po drodze próbuje przełączyć ale raczej się nie udaje - przy czym im dłużej jadę tym jest lepiej. Po pracy wsiadam zapalam daję gazu i jadę :). Świece zmienione, kable i cewka podmieniane. Objaw jest taki jakby brakowało mu gazu ale kopci na biało jak jak już złapie taki stan, że nie gaśnie i jakoś tam klekocze na wolnych to przy gwałtownym dodaniu gazu obroty na chwilkę dziarsko podskakują o jakieś 200 a jak zrobię to powoli to się dusi.
Prosze o jakąś radę ewentualnie o namiary na jakiegoś gazownika w Rzeszowie lub pobliskich okolicach ( mam AL-700 ).
Mogę reduktor zakupić sam tylko jaki - na Allegro jest ich sporo.

Netoper
03-09-2008, 17:46
Zanim weźmiesz się za parownik podjedź do gazownika na wymianę filtra i regulację, Niech od razu spuści koklusz z parownika.

xDonx
05-09-2008, 09:18
Witam ponownie, chyba mnie trafi ponownie ( bo już kiedyś tak miałem ) samo przeszło i nie wiadomo co to było a jak nie jest zepsute to jak naprawiać ?. Regulacja raczej by nie pomogła bo na ciepłym śmiga bez problemów, w parowniku sucho - może nie lubi poranków :). Tylko denerwuje mnie czekanie, kiedy znowu to się zacznie. Po 60 tyś i przełączaniu w zimie od razu na gaz reduktor pewnie i tak przeszedł swoje, prosze o radę na jaki ewentualnie zmienić, żeby na wszelki wypadek nadał się pod blosa.

Netoper
05-09-2008, 09:25
Nie ma jakichś specjalnych parowników do blosa. Parownik dobierasz do mocy silnika z 20-30% zapasem.
Obecnie parowniki potrafią do 100tyś wytrzymać przy prawidłowej eksploatacji.
Ja jeden w sierce zabiłem przy 20tyś. Pompa paliwa była padnięta i zimą od razu z gazu odpalane było.

sztywny
05-09-2008, 23:56
Nie ma jakichś specjalnych parowników do blosa. Parownik dobierasz do mocy silnika z 20-30% zapasem.
Obecnie parowniki potrafią do 100tyś wytrzymać przy prawidłowej eksploatacji.
Ja jeden w sierce zabiłem przy 20tyś. Pompa paliwa była padnięta i zimą od razu z gazu odpalane było.

Dobry reduktor to taki który ma jak największą powierzchnię membrany II stopnia (lovato, brc ECO). Dłuższa żywotność jak i stabilna regulacja. Poldka odpalałem w największe mrozy -30* na lpg. Miałem do tego ciekawy patent, 2 świece żarowe zamontowane w korpus reduktora, aby podgrzewały ciecz :metal2:

xDonx
16-09-2008, 21:05
Witam ponownie problem został rozwiązany - padł emulator wtrysków i podawał bęzynkę z gazem. Wpadłbym na to wcześniej ale nikt nie pisał o tym, że w takim przypadku nie da się jechać - naczytałem się o nierównej pracy na wolnych obrotach ale u mnie to nie dało się jechać. Na ciepłym i zimnym przy żadnych obrotach nie chciał pracować - tylko biały dym i najczęściej gasł. Na wzór instalki brata dałem przekaźnik przerywajacy obwód wtrysków ( zasilanie cewki od zaworu gazowego, przerywam obwód grubego zielonego kabelka - jest na samej górze głównej grubej wtyczki do wtryskiwaczy ). Pomogło od razu. Diagnostyka uszkodzenia emulatora opisywana kilka razy ale gdy ktoś nie doczytał - trzeba wyjąć podczas pracy na gazie bezpiecznik pompy paliwa. Dzięki za pomoc a parownik i tak zmienię bo ten juz swoje przeszedł.

Netoper
16-09-2008, 21:18
Ja sam miałem kilka przypadków padaczki emulatorów i powiem Ci, że raz w ogóle na gazie nie chciał pracować. W innym przypadku na wolnych go telepało natomiast podczas jazdy był zmulony,
Innym razem jedynym objawem było że wskaźnika paliwa pokazywał za szybko coraz mniej beny a silnik prawidłowo pracował.