PDA

Zobacz pełną wersję : [TDCi MKIII] Czy ktoś wie co to jest ?



RavRav
14-05-2009, 23:43
witam.
mam pytanie do doświadczonych magików- co takiego kryje się pod plastikowym dekielkiem który zaznaczono strzałką na zdjęciu .
z pod plastiku wychodzi plastikowa rurka do ktorej podpiety jest gumowy wąż który z kolei łączy się z wężem który biegnie od filtra powietrza do turbiny .

mam problem związany z kopceniem , wszystkie mozliwe opcje juz zostały sprawdzone - ewentualne wykryte usterki naprawione , i dalej kopci ... , przyszlo mi do glowy ze z tego czegos do węża turbiny wylatuje prawdopodobnie troche oleju co może być przyczyną kopcenia ?

tak czy inaczej - bardzo prosze o informacje co takiego kryje się pod plastikiem i na co może mieć wpływ uszkodzenie tego ustrojstwa .

dzieki z gory ;)

obrazek :

http://www.vpx.pl/zdjecie,0_image_00038.html

Ry2y
15-05-2009, 00:25
To jest jakas odma, sam chetnie sie dowiem do czego sluzy... Jakies odpowietrzanie? Niektórym sie saczy z tamtad olej.
Teraz pytanko, co sprawdziles? Zdejmij gumowy waz od filtra do turbiny i sprawdzisz ile tam jest oleju. Jesli masz mala stróżkę to jest to normalne. Jesli wiecej to cos jest nie tak.

tompiorko
15-05-2009, 00:45
Jakies odpowietrzanie?

Odpowietrzenie skrzyni korbowej popularnie nazywane odmą

RavRav
15-05-2009, 08:47
wlasnie z tego otworu przy owej"odmie" leje olej do rury ktora biegnie do turbiny. niewiem czy to normalne skoro to jakies odpowietrzenie ...

olej sprawdzalem w rurze filtr powietrza --> turbina , jest lekko mokry w srodku, ale rzeki oleju nie ma wiec OK .

ponadto sprawdzona była szczelność układu powietrza,
wtryski - byl padniety 4ty - zrobione i teraz sa OK .
turbina sama w sobie jest ok - diagnoza serwisu na podstawie typowych ogledzin ...

i dalej sieje czarnym dymem
dokladnie w momencie przy wchodzeniu na 2000 obrotow - czyli wydaje mi sie ze wtedy jak uruchamia sie turbina ...

Ry2y
15-05-2009, 09:10
Ja mam podobnie, ale u mnie pan z ASO powiedzial ze to turbina. Sam obejrzalem sobie turbo i na pierwszy rzut oka wyglada ok. Prawie zero oleju, wirniki wygladaja ok, luzow nie ma, dzwieki takie same jak zawsze, a jednak mulowaty i kopci. U mnie chyba zapiekly sie lopatki geometrii. W tym tygodniu chce zmierzyc doladowanie manometrem podczas normalnej jazdy. Bez obciazenia silnika zabardzo nie widac roznicy w pracy.
Szczelnosc ukladu dolotu u mnie potwierdzily dwa niezalezne warsztaty wiec to chyba tez nie to.

RavRav
15-05-2009, 11:08
to ja w takim razie udam sie do innego ASO zobaczymy co tam powiedza :)
dokladnie - to trzeba zmierzyc bo na oko to mozna wymieniac i wymieniac ...

Dodano po 1 godz. 42 min.:

w ASO powiedzieli zebym przyjechal - sprawdza ale wstepnie że jesli idzie biały dym to turbina , a mi leci czarny wiec juz sam niewiem ;) okaze sie moze po diagnozie .

Ry2y
15-05-2009, 11:21
Jesli leci bialy dym to olej ci pali, jak czarny to zla mieszanka paliwa / powietrza. Jesli turbina pompuje za malo powietrza, lub za duzo to bedzie wlasnie czarny dym.

RavRav
15-05-2009, 11:39
ok, dzieki za wyjasnienie jak widac w serwisie roznie to bywa z diagnozą "na oko" .

daniellomasa
15-05-2009, 16:42
U mnie chyba zapiekly sie lopatki geometrii
możesz wypiąć na chwilkę ten cienki wężyk
będzie widać ile ruchu wykonuje ciengiełko

CzarekJ
13-05-2010, 13:32
To jest jakas odma, sam chetnie sie dowiem do czego sluzy... Jakies odpowietrzanie? Niektórym sie saczy z tamtad olej.
Teraz pytanko, co sprawdziles? Zdejmij gumowy waz od filtra do turbiny i sprawdzisz ile tam jest oleju. Jesli masz mala stróżkę to jest to normalne. Jesli wiecej to cos jest nie tak.
Odświeżę temat..

Jesli masz mala stróżkę to jest to normalne. Jesli wiecej to cos jest nie tak
Jak - normalne??
Nie mam zbyt dużego doświadczenia z "nowoczesnością" :) ale w "starych poczciwych" FSO itp jeżeli filtr powietrza był zarzucany olejem to wystarczało albo wymienić "kominek" (odmę) - albo go po prostu wyczyścić.
Najlepiej było go wypalić,wydmuchać sadze i jeszcze przemyć benzyna ekstrakcyjną.
Kominek był tak "sprytnie" zrobiony że gazy zawierające również pary oleju ze skrzyni korbowej przedostając się przez niego były oczyszczane z oleju i docierały do filtra powietrza - olej spływał do misy olejowej.
Jak kominek się zapchał - nie pochłaniał par oleju i "waliło" do filtra i ten "pływał" w oleju a gaźnik był "pożal się Boże"

Czyżby w tej "nowoczesności" inaczej to działało???