Zobacz pełną wersję : [Duratec]gdzieś znika płyn chłodniczy
Zdziwiłem się zdziebko dzisiaj rano.
Odwoziłem dzieciaki do przedszkola i wachnęło mi temperatura na 3/4 skali, ale załaczył się wiatrak i wskazówka spadła na swoje miejsce. Zaglądnąłem pod maskę - w zbiorniczku wyrównawczym płynu chłodzącego było go sporo poniżej minimum - musiałem dolać jakieś 3/4 litra aby doszło do kreski minimum.
Co się może dziać?
Plamy mokrej nie zauważyłem (ale padało ostatnio), pobieżnie sprawdziłem i na silniku żadnym plam też nie widać, "majonezu" pod korkiem nie ma, nie cyka :niewiem:
Co się może dziać?
A ile kilometrów zrobiłeś od poprzedniej kontroli?
Cieplej się zrobiło to i płyn też lubi sobie więcej odparować.
Co się może dziać?
A ile kilometrów zrobiłeś od poprzedniej kontroli?
Cieplej się zrobiło to i płyn też lubi sobie więcej odparować.
Na pewno sprawdzany był przy okazji przeglądu i wymiany oleju - jakieś 10tkm zrobiłem od tamtej pory. wcześniej nic podobnego sie nie działo
Dodano po 2 min.:
Aaaa - jak wymieniałem świeczki (jakieś 1000km temu) ani ja ani mechanior nie zauważyli (zwrócili uwagi) na za niski poziom, więc zakładam, ze musiało się to stać w dość dużym tempie w ciągu ostatniego miesiąca.
Dolej i obserwuj.
Płyn ubywa bo:
Wentyl w korku zbiorniczka przepuszcza i płyn szybciej odparowywuje
Jakaś nieszczelność np na rurze idącej do ogrzewania i podczas jazdy kapie po trochu ale plam pod autem nie zostawia.
Może też gdzieś się sączyć że nie widać a podczas jazdy jest rozdmuchiwane, np chłodnica sobie przecieka a jak jedziesz to płyn ciepły, powietrze owiewa i nie widać konkretnego wycieku.
Nagrzewnica może przepuszczać
No i na koniec uszczelka pod głowicą,
Pół litra na 10tyś to bardziej bym stawiaj na odparowywanie niż na jakąś konkretną awarię.
A nie cieknie gdzieś w okolicach reduktora? Kolanka na reduktorze, sam reduktor, węże do układu chłodzenia... Kiedyś bodaj w reduktorach BRC właśnie nagminnie pękały króćce-kolanka - plastik nie dawał rady.
A nie cieknie gdzieś w okolicach reduktora? Kolanka na reduktorze, sam reduktor, węże do układu chłodzenia... Kiedyś bodaj w reduktorach BRC właśnie nagminnie pękały króćce-kolanka - plastik nie dawał rady.
Tak kurczaki właśnie troche o wężach gazowych sobie pomyślałem - jutro bedę miał troszkę więcej czasu, to spróbuję oblukać.
Byłem dzisiaj na sprawdzeniu układu - chłodnica poszła :wall: :wall: :wall:
Dostałem ofertę - 3.500 koron (około 1.400zł) za całość z robotą :jezyk1:
Teraz muszę poszukać tańszej oferty, bo z dziurawą chłodnicą lepiej nie żartować :)
Kurcze u nas nówki chyba coś około 350zł chodzą, robota mksymalnie z 200zł.
Kurcze u nas nówki chyba coś około 350zł chodzą, robota mksymalnie z 200zł.
no niestety takie sa ceny za granica ja np. za wymiane przednich amorow w moim MKII zaplacilem 300 Euro. Amory Monroe. Za wymiane tulei belki tylniej 280 Euro, tuleje zamienniki angielskie po 20 Euro za sztuke. Swieca zaplonowa do MKIII 21 Euro. Ceny wysokie ale zarobki tez, a to najwazniejsze :D
Kurcze u nas nówki chyba coś około 350zł chodzą, robota mksymalnie z 200zł.
Jak pojedziesz do ASO, to raczej takich cen nie dostaniesz :)
Jutro robię objazd kilku sklepów i warsztatów - zobaczymy jakie propozycję padną :)
Najważniejsze, że mam punkt odniesienia :satan:
Nie no, wiadomo że w ASO to ze skóry oberą, jak dobrze pamiętam to za chłodnicę coś koło 900zł kumplowi krzyknęli.
Nie no, wiadomo że w ASO to ze skóry oberą, jak dobrze pamiętam to za chłodnicę coś koło 900zł kumplowi krzyknęli.
orginalna chłodnica fordowska 1100zł (starą się zostawia)
Nissens (chyba tak się to pisze) 540zł
Valeo - 480zł (jeśli dobrze zapamiętałem)
ceny w dość tanim sklepie w trójmieście, ale nie uwzględniające rabatów które tam mam :satan:
Jak na razie, tutaj u mnie na miejscu oferta serwisu autoryzowanego jest najtańsza 8O
Zastanawiam się poważnie czy nie zamówić wysyłki chłodnicy do Szwecji :los2:
Jest sens wlewać jakiś środek do uszczelniania chłodnic?
I tak pójdzie do wymiany, ale może wtedy doczekałaby do połowy lipca jak zjedziemy znowu do Polski :niewiem:
Ten środek może negatywnie wpłynąć na nagrzewnice. Ma ona węższe kanały jak chłodnica i się lubi przytkać. Bedziesz mieć chłodek zimą.
ja bym robil, bo jak Ci gdzies to po drodze do PL padnie to zaplacisz o wiele wiecej, nie mowiac o straconym czasie, nerwach itp.
ja bym robil, bo jak Ci gdzies to po drodze do PL padnie to zaplacisz o wiele wiecej, nie mowiac o straconym czasie, nerwach itp.
Właściwie to tylko czekam na odpowiedź tutejszego speca od naprawy chłodnic (w jednym ze sklepów mnie do niego wysłano :) ) i albo zlecam wszystko w Fordzie, albo zamawiam chłodnicę z Polski i tylko wymianę robię tutaj w którymś z warsztatów.
Dodano po 36 sek.:
Ten środek może negatywnie wpłynąć na nagrzewnice. Ma ona węższe kanały jak chłodnica i się lubi przytkać. Bedziesz mieć chłodek zimą.
A tego szczególnie tutaj bym nie chciał :los2:
Koles od regeneracji chłodnic załatwia mi jakąś niemiecki zamiennik w cenie 1.500 kr - czyli połowa tego co wszędzie indziej :)
Wymianę załatwiłem za 800 kr - czyli razem mnie to wyjdzie 2.300 kr czyli jakieś 900zł - to juz idzie łatwiej przełknąć :los:
Powered by vBulletin? Version 4.1.9 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.