PDA

Zobacz pełną wersję : [TD MkI] Mineralny do diesla



rustin
14-09-2009, 13:11
Wyczytałem ost gdzieś(tylko nie wiem gdzie moze na fcp) że do starego diesla np takiego jak moj powinno się lać olej mineralny ponieważ wycisza się silnik po rozgrzaniu(zawory tak nie klepią itd)i turbo lepiej działa bo z wiekiem wyrabia się itd i na mineralnym jest lepiej uszczelniona.Ja stosuje maxlife10w40,po rozgrzaniu słychac jak zawory lekko stukają(nie chce ich regulować bo nie mam czasu,gdzie i dobrze jeździ jak narazie) i tak się zastanawiam może rzeczywiście powinienem lać jakiś minerał?

kobi
14-09-2009, 14:57
Od minerala w zime ciezko rozrusznmik ma zakrecic, turbo dostaje po dupie bo olej jest tak gesty ze musi troche potrwać za nim zacznie smarowal turbo. Generelanie mineral to sie chyba nadaje do starych ciagnikow rolniczych 30 letnich starów, autobusow itp ;)

arekimondzio
14-09-2009, 18:10
Ja słyszałem że jak auto ma już troche nalatane to się zmienia olej na mineralny. Jak kupowałem swojego to mial nalatane 190tyś (według licznika) i wlałem mineralny olej Elfa do turbo diesla. Teraz mam nalatane 255tyś. i silnik chodzi dobrze turbina też się nie zatarła.

buko
14-09-2009, 19:15
Ja też jak kupiłem mojego miał zalany minerala od Mobila, leje go już od ponad 2lat i nie widziałem żadnych niepokojących objawów

wilu117
14-09-2009, 21:40
Każdy słyszał ale nikt nie ma dowodów, a ja wiem jedno, jak te silniki wymyślano to nikt o takich olejach jak teraz są nawet nie marzył. Sam śmigam na mineralnym i złego słowa nie powiem.

rustin
14-09-2009, 23:36
Czyli radzicie zmienić na mineralny jakis dobry?

BS
15-09-2009, 16:13
A po co chcesz zmieniać na mineralny? W zimie będzie tylko ciężej odpalić. Jeżeli Twoje auto nie pije oleju ponad normę to nie zmieniaj smarowidła. Nie ma sensu. Lać jak przykazano w instrukcji 10w40 (ford, mobil super S) i jeździć. Nie przejmować się. Na minerala zawsze jest czas-a silnikowi na rzadszym oleju lżej. Do silników turbodoładowanych leje się rzadsze oleje niż do wolnossących klekotów własnie z racji turbiny i jej prawidłowego smarowania. Mineral do 1,8TD nie jest zalecany. Zalecany jest 10w40 co potwierdza większość klekotów jeżdżących na 10w40 w klubie. A to ze ludzie mówią że trzeba lać do starego auta mineral-dawne konstrukcje nie były w stanie zassać rzadkiego oleju do układu smarowania. Nasze diesle doskonale pracują zarówno na 5w30 jak i 10w40.

rustin
15-09-2009, 23:27
Oleju w sumie prawie nic nie nie bierze na 10tys może pól litra ale to raczej wycieka z pod podstawy filtra oleju.Tak nie którzy piszą że silnik się wycisza itd,Ciekawe czy by mniej zawory stukały itd

KW
16-09-2009, 00:46
Jak Ci zawory stukają to je wyreguluj a nie zalewaj gęstszego oleju :lol:

BS
16-09-2009, 08:44
Dokładnie... zawory w klekocie są regulowane płytkowo więc można je spokojnie regulować... zmiana oleju na stukające zawory to lekarstwo dla benzyniaków z hydrauliczną regulacją luzu... powiem więcej- jestem przekonany że nie stukają Ci zawory a wtryski :satan:

rustin
16-09-2009, 10:23
Możliwe :) a można sprawdzić co to stuka domowym sposobem?Tylko jak się rozgrzeje samochód trochę coś klepie.

BS
16-09-2009, 10:49
Posłuchać. Jeżeli wali od frontu jakby ktoś młotkiem w kowadło dawał-albo jak wolisz klekocze jak transit stary, to na 100% wtryski.

rustin
16-09-2009, 11:07
To jest takie cykliczne klekotanie.Nie no jak młotkiem w kowadło to może nie :) ciszej raczej,wczesniej mi tak zawory klepały w starym uniaczu na lpg.

buko
16-09-2009, 20:18
Czyli radzicie zmienić na mineralny jakis dobry?
Ja tego nie napisałem ;)
Tylko że ja na takim śmigam :)

Lukas392
18-09-2009, 11:59
poprzedniego mondeo diesla zalałem zwykłym mineralnym elfem za 5L dalem coś 55zł i silnik się rzeczywiście wyciszył niekopcił i zapalał normalnie aż do zimy ale dopiero kiedy temp. spadła do -15 wtedy miałem problemy z odpalenie po nocy ale jak sie dłużej rozrusznik popiłowało to wkońcu zaskoczył po zmianie na półsentetyk forda problem zniknął po jakims czasie dowiedziałem się że nie każdy olej ma taką samą temp. płynięcia i jeżeli zalałbym jakiś lepszy mineral to może bym uniknął takich problemów ale jeśli silnik nie bierze oleju nie ma strasznych wycieków to polecam conajmniej półsyntetyk to jest chyba złoty środek pomiędzy minerałem a syntetykiem :beer:

BS
18-09-2009, 12:46
Oczywiscie. Jeszcze raz powtarzam półsyntetyk 10w40 forda albo mobila (super S). Naprawdę świetne oleje.

rekin_poznan
18-09-2009, 14:12
W zyciu bym nie wlewał minerala do auta z turbiną i na dodatek disla ktory zimą ma trudniej jak benzyna. :wall: :wall: :wall:

Lukas392
20-09-2009, 22:31
z tym minerałem do diesla to nie tak dokońca bo mam znajomego który wcześniej pracuje w kia i mówi że oni do diesli przez pierwsze 20tys km leją minerał tylko dobry podobno zamawiany u mobila albo w orlenie potem dopiero syntetyk a jak klient zgłasza że ubywa nadmiernie oleju to leją dalej mineral i mówi że niektóre z nich na mineralu przejechały grubo ponad 200tys km i nic silniką niedolega a czy w beczkach jest naprawdę syntetyk to się mogą tylko domyslać :satann a tak naprawdę co my przeciętni zjadacze chleba kupujemy w bańkach to tez wielka tajemnica :los:

kobi
21-09-2009, 09:21
Przez pierwsze 20 tys to chyba na dotarcie :) A jak klient zgłasza że ubywa mu oleju to logiczne ze nie wleją syntetyka bo zacznie go ubywać w bardzo szybkim tempie Dlatego mineral sie leje do silników z dużym przebiegiem gdzie już uszczelniacze i pierścienie normalny syntetyk czy półsyntetyk by przepuszczały

mirpo
28-09-2009, 12:48
a czy można wlewać do silnika olej 10W 40 po tym jak już przejechałem 10 tys. na oleju mineralnym 15W 40 ??

Na mineralnym nie zużył mi jakoś bardzo dużo, dolałem chyba niecałe pół litra po 5 tys. i teraz po 10 tys też jakoś 0,5 by weszło.

domownik
28-09-2009, 14:12
lej i się nie przejmuj

BS
28-09-2009, 14:24
litr na 10 tysięcy to dużo... i to nawet bardzo.. możesz zalać półsyntetyk ale postaraj się zalać olej 10w40 ale valvoline maxlife ;) droższy ale zmniejsza się jego zużycie. O szczegółach porozmawiaj z kol. Kleber -z pewnością wiele Ci o tych olejach powie.

mirpo
28-09-2009, 14:45
może niedokładnie napisałem, ale aż 1 litra dokładnie to nie dolałem. Po 5 tys. wlałem może szklanke oleju, czyli jakies 0,2, a teraz patrzyłem (9 tys. km) to jest w połowie między max i min., czyli brakuje jakieś 0,25 l do poziomu max.

Z tym że mam gdzieś wyciek w okolicach wału korbowego prawdopodobnie, ale mechanik powiedział że jak nie ubywa powyżej 1 litra na 10 tys. to nie ma na razie co robić :niewiem:

Dziękuje za odpowiedz :)

pupek86
06-08-2010, 20:45
ja 2 razy wlałem mineralny i się właśnie zastanawiam, czy nie powrócić do półsyntetycznego tylko właśnie się boję o wycieki i zwiększone branie oleju. teraz na ok 10 tysięcy wlałem szklankę oleju do stanu. co o tym myślicie panowie? przy okazji zapytam jeszcze mojego nadwornego mechanika jak on to widzi :helm: