Zobacz pełną wersję : [TD MkI] Sprawdzanie kompresji
Wiem że pewnie setki razy bylo to pytanie zadawane :) ale nie moge znaleźć konkretnej odpwiedzi.Czy kompresje(nie wiem czy to tak się nazywa czy cisnienie sprężania,chodzi mi oto jak silniki w mrozy np nie chce odpalic to się sprawdza :) sprawdza sie na ciepłym czy zimnym silniku? W sam naprawiam ford mondeo jest ze na ciepłym tylko nie wiem czy to to :) i ile powinno wynosić?
zimny ... 34 atm ponoć mają nowe, ale jak się dowiedziałem od pewnego pana mechanika on takiego forda nie widział... jest fajny artykuł kolegi Werc o tym gdzieś w początkowych artykułach tego forum. Poszukaj a znajdziesz.
To dlaczego w sam naprawiam ford mondeo jest napisane że temperatura oleju powinna byc min 30'C ?I mi ost taki mechanik jak sie pytałem to też mówił że na cieplym.
ryszinho
17-09-2009, 22:44
No wiesz....z drugiej strony jak odpalasz zimowego poranka samochód to silnik jest..........zimny. Więc ja bym mierzył zimny bo po co mi info jakie ma sprężanie jak juz chodzi.
No logicznie myśląc to właśnie na zimnym ale kilku 'mechaników' pytałem i ,że na ciepłym no i w mądrej książce też tak jest napisane.Nikt u siebie nie mierzył?
ryszinho
17-09-2009, 22:53
Ja miałem kompresje mierzoną ale nei wiem czy na ciepłym czy na zimnym. Może mechasy taka gadają bo im sie nie chce czekac pare godzin az silnik ostygnie.
DJ_Opornik
17-09-2009, 23:07
Bezwzględnie na zimnym, bo to daje obraz możliwości rozruchu. Na ciepłym każdy lump duzo barów wydmucha.
W TYM (http://www.auto-swiat.pl/wydania,Niebieski-dym,16811,1,Zdjecie,16811,4.html) artykule wyraźnie jest napisane że na ciepłym, i bądź tu mądry.
Na ciepłym są doszczelnione prawidłowo pierścienie. Ale w dieslu najważniejszy jest pierwszy zapłon-czyli zimne i tam musi być kompresja...chociać warto by zmierzyć i taką i taką :metal: ciekawa jaka będzie różnica
Ja miałem mierzone na ciepłym i wyszło mi po 34, pytałem się mechanika jak to się ma do zimnego silnika to powiedział ze na zimnym spada o 2-3 bar.
Z drugiej strony tak jak w tym artykule opisane jest troche racji bo jak zimny silnik to rozrusznik tak szybko nie zakreci itd i już bedzie zły pomiar.Więc chyba jednak na ciepłym.
Mi goście też mierzyli na ciepłym, ale ciepłym na tyle, że można było spokojnie trzymać rękę na bloku ;) Jak do nich przyjechałem, to czekałem aż ostygnie. Pomiaru dokonywałem w wuzetem, więc nie byle jaki zakład :bajer:
I jak to wygląda?wykręcają wsystkie świece żarowe,wyciągają filtr powietrza i sciągaja przewód metalowy z wtrysku i tam podpinaja manometr i tak na każdym cylindrze?bo tak w tym artykule jest opisane.Zawsze myślałem że manometr wpina się zamiast świecy:) I ile miałeś atm?
Świec nie wykręcają, bo nie ma takiej potrzeby, filtra powietrza też nie ruszają. Wykręcają wtryski - przy okazji sprawdzili ciśnienie i rozpylanie - i w miejsce wtrysku wkręcają manometr :)
Aha,nigdy tego nie robiłem wnioskuje tylko z tego artykułu co podałem.ile kosztuje taka przyjemność i ile trwa?można wiedzieć jakie miałeś sprężanie? :)
no najbezpieczniej to manomentr wpiąc zamiast wtrysku -wtedy mamy gwarancję że w danym cylindrze nie nastąpi zapłon...
Za pomiar kompresji i sprawdzenie wtrysków (ciśnienie, rozpylanie) wraz z wymianą podkładek pod wtryskami i wężyków przelewowych (ale to już groszowe sprawy) zapłaciłem 160 pln. Trwało to łączenie ze studzeniem silnika +/- 3h. Sprężanie miałem następujące 35 35 36 35 :palacz:
Mi goście też mierzyli na ciepłym, ale ciepłym na tyle, że można było spokojnie trzymać rękę na bloku ;) Jak do nich przyjechałem, to czekałem aż ostygnie. Pomiaru dokonywałem w wuzetem, więc nie byle jaki zakład :bajer:
Czy może na Czerskiej? Bo ja tam robiłem :)
Dokładnie Ci sami, z WuZeteM :)
jarowoo a tobie też na ciepłym robili?
Tak, pomiar był robiony na ciepło, miałem przy okazji sprawdzanie wtrysków i myślę ze pomiar zrobiono około dwóch godzin po zgaszeniu samochodu.
Powered by vBulletin? Version 4.1.9 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.