PDA

Zobacz pełną wersję : [MkI] LPG sekwencja, jaki zapas mocy reduktora?



byq
20-09-2009, 12:42
Witam,

mam mondka 2.0 136KM, nie wiem dokładnie jaki mam reduktor, bo instalację montował poprzedni właściciel i stąd moje pytanie.

Czy przy takiej mocy reduktor na 150KM będzie odpowiedni?

Dla jakiej mocy byłby najlepszy reduktor do mocy silnika 136 KM?

Jeśli reduktor byłby dobrany na styk, czym by się to mogło objawiać podczas jazdy na LPG?(jakie objawy w całym zakresie obrotów)

Dodam, że auto jedzie do 6000obrotów bez żadnych stęków, krztuszeń, jedynie na minimalnych obrotach sobie czka(na 1 i 2 biegu)
Pozdrawiam

Netoper
20-09-2009, 17:36
150 to niezbędne minimum, najoptymalniej jak jest ze 30% zapasu.
Słaby parownik powoduje zubożanie mieszanki, wypalanie świec, zaworów, uszczelki, a jak pracuje na maksimum swoich możliwości to szybciej się kończy.
Przy sekwencji jak będzie za mało gazu to może się na benzynę przełączać, ewentualnie w niektórych modelach podczas pracy na LPG może dodatkowo przy przesileniu dodawać dodatkową dawkę PB żeby skompensować niewydolność parownika.

byq
20-09-2009, 19:48
Hmmm.....
Czyli masz na myśli to, że w jednym czasie podawałby i LPG i Pb do komory spalania?

W poprzednim aucie, jak miałem mało gazu w zbiorniku i dobrze dałem w pędzel na jedynce i dwójce, to potrafiła się przełączyć na Pb, ale po prostu się przełączyła tak jakby w ogóle nie było gazu i po przełączeniu ręcznym pstryczka na Pb i z powrotem na LPG już jechało normalnie.

A tu się właśnie tak zastanawiam...
Pali w miarę rozsądne ilości, czyli średnio 11.5l LPG, w trasie ok. 10.5, w mieście i tylko w mieście raz spalił 14.5l, ale to był słaby gaz więc pewnie będzie palił w samym tylko mieście 13-15l, czyli ilościowo w stosunku do benzyny wygląda OK.

Netoper
21-09-2009, 21:30
Czyli masz na myśli to, że w jednym czasie podawałby i LPG i Pb do komory spalania?
W zależności czy dana kuchenka ma taką opcję,
Ewentualnie właśn ie bezwarunkowe przełączanie na PB jeśli parownik nie wyrabia gazu podawać.
Dlatego te 30% zapasu to według mnie powinien każdy parownik mieć żeby uniknąć cyrków z ubywaniem benzyny podczas jazdy na LPG czy właśnie totalnego przełączania na PB