PDA

Zobacz pełną wersję : [MkI] Szarpanie, dźwięk po przełączeniu na LPG



rufcio
05-11-2009, 02:05
Witam mondeomaniaków

Próbowałem znaleźć przez szukajkę, ale się nie udało.

Mam następujący problem:

odpalam rano auto (sekwencja, stag 300, temp. przełączenia 36 stopni) i dopóki nie przełączy się na LPG jest okej. Od razu po przełączeniu słychać dziwny dźwięk, jakby szorowanie drucianą szczotką po metalowej rurce - tylko takie porównanie przychodzi mi do głowy. Wydobywa się ono najprawdopodobniej spod maski, mniej więcej pośrodku deski rozdzielczej, jakby za wylotami powietrza.

Dźwięk występuje jedynie powyżej 2tys obrotów. Przy dźwięku auto ma wyraźnie mniejszą moc, a dodatkowo gwałtowne dodawanie lub puszczanie pedału gazu powoduje 3 mocne szarpnięcia.

Dźwięk występuje do momentu, kiedy zatrzymam się i na zapalonym silniku odczekam 30-40 sekund. Wtedy dźwięk znika i jest wszystko ok.

Co ciekawe, podczas tego dźwięku, przełączam na benzynę i jest dalej to samo, co potęguje moje zdziwienie.

Jeśli zatrzymam się np. na 2 minuty i zgaszę silnik - po odpaleniu przełącza się na lpg i nie ma żadnych problemów. Jeśli auto postoi jednak ponad pół godziny - znowu to samo :wall: . Tak samo jak podczas porannych jazd, modlę się o dłuższe czerwone światło :wall: :wall: .

Może wy coś doradzicie, za każdą radę lub sugestię bardzo dziękuję.

Dodam tylko że auto jest po remoncie silnika (pierścienie, docierane zawory, uszczelniacze, uszczelka pod głowicą), wymienione świece, przewody, lambda. Instalacja LPG ma 30 tys km. To samo działo się także przed remontem.
:pad: :pad:

Netoper
05-11-2009, 02:17
A co się z obrotami dzieje jak pojawia się ten dźwięk, nie za wysokie? nie falują?
Nie przypomina to zasysania powietrza?

rufcio
05-11-2009, 02:37
Obroty raczej nie falują ani nie są za wysokie. Strasznie to dziwne, dajmy na to jadę na czwórce 60km/h, przełącza na gaz i czuję spadek mocy, choć auto przyspiesza, ale jest stanowczo mniej zrywne. I to szarpanie, jeśli powoli dodaję gazu to delikatnie poszarpuje, a jak dam pedał w podłogę to 3 bardzo mocne szarpnięcia, analogicznie kiedy gwałtownie puszczam całkiem gaz. I tylko powyżej 1900-2100 obrotów. Jutro jeszcze zwrócę uwagę na te obroty, żeby mieć pewność i nie kłamać.

Aha, kilka dni temu mechanik znalazł powód przepalającej się cewki. Mianowicie kabel od gazu dochodzący do cewki (masa) dotykał rurki metalowej i się stopił i robił jakieś zwarcie, to już niby naprawione.

Może ten kabel przepalał się od dłuższego czasu i spowodował przepalenie się czegoś? Już sam nie wiem co może wydawać taki dziwny dźwięk, raczej nie jest to powietrze, dźwięk łudząco podobny do mojej troszkę już zużytej chyba pompy wspomagania.

Exodos
05-11-2009, 11:12
otwórz maskę, przegazuj i szukaj gdzie to szura.

rufcio
05-11-2009, 20:02
Dzisiaj testowałem auto na samej benzynie i jajca. Dźwięk pojawił się tak samo, wynika z tego, że dzieje się tak podczas podgrzewania samochodu, mniej więcej wtedy, kiedy auto na gaz się przełącza.

Na postoju nie mogę sprawdzić bo wtedy jest to znacznie mniej słyszalne, zresztą nie ma kto szukać, dziewczyna raczej mi nie pomoże. Dziura jakaś mówisz może być? Jeśli dziura to dlaczego zatrzymanie się na 30-40 sek likwiduje ten dźwięk?

Netoper
05-11-2009, 21:13
A może bocznikowy hałasuje.

Exodos
05-11-2009, 22:49
Dzisiaj testowałem auto na samej benzynie i jajca. Dźwięk pojawił się tak samo, wynika z tego, że dzieje się tak podczas podgrzewania samochodu, mniej więcej wtedy, kiedy auto na gaz się przełącza.

Na postoju nie mogę sprawdzić bo wtedy jest to znacznie mniej słyszalne, zresztą nie ma kto szukać, dziewczyna raczej mi nie pomoże. Dziura jakaś mówisz może być? Jeśli dziura to dlaczego zatrzymanie się na 30-40 sek likwiduje ten dźwięk?


a sam za linkę pod maską nie możesz szarpnąć ?

rufcio
05-11-2009, 23:34
A może bocznikowy hałasuje.

Czy bocznikowy może hałasować podczas jazdy, ponad 2000 obrotów i powodować mniejszą moc samochodu i szarpanie? Myślałem, że on wpływa tylko na pracę silnika na biegu jałowym...

Choć przyznaję, że czasami kiedy dojeżdżam do skrzyżowania obroty spadają trochę za nisko (ok 500), ale dzieje się tak raz na tydzień.

Dodano po 1 min.:



Dzisiaj testowałem auto na samej benzynie i jajca. Dźwięk pojawił się tak samo, wynika z tego, że dzieje się tak podczas podgrzewania samochodu, mniej więcej wtedy, kiedy auto na gaz się przełącza.

Na postoju nie mogę sprawdzić bo wtedy jest to znacznie mniej słyszalne, zresztą nie ma kto szukać, dziewczyna raczej mi nie pomoże. Dziura jakaś mówisz może być? Jeśli dziura to dlaczego zatrzymanie się na 30-40 sek likwiduje ten dźwięk?


a sam za linkę pod maską nie możesz szarpnąć ?

Jak mam szarpać podczas jazdy?

Exodos
05-11-2009, 23:38
ale na postoju

rufcio
05-11-2009, 23:41
Na postoju ten dźwięk mimo zwiększania obrotów jest prawie niesłyszalny, znaaaacznie cichszy, choć rzeczywiście cicho może występować. Sprawdzę.

rufcio
06-11-2009, 19:13
Na postoju jedyna rzecz, która zwróciła moją uwagę są okolice paska od alternatora. Dziwnie głośno to tałatajstwo pracuje. Pasek był zmieniany jakieś 15 tys km temu, może to te rolki albo jakiś napinacz? Gdyby tak było to czy zatrzymanie się na chwilę mogłoby spowodować, że wszystko działa? Czy byłoby źle raczej permanentnie?

Exodos
06-11-2009, 22:06
pewnie łożysko napinacza paska klinowego, sprawdź czy przypadkiem nie masz za mocno paska naciągniętego.

rufcio
07-11-2009, 01:34
pewnie łożysko napinacza paska klinowego, sprawdź czy przypadkiem nie masz za mocno paska naciągniętego.

Jak to mogę sprawdzić domowym sposobem :) ?

Exodos
07-11-2009, 01:52
najpierw to zrzuć pasek klinowy, na chwile odpal auto i sprawdź czy dalej świszczy, jak przestało to albo napinacz, albo alternator, albo sprężarka klimy, albo pompa wspomagania :)

rufcio
08-11-2009, 02:54
Która z tych usterek może zapychać auto, że nie ma takiej mocy, jednocześnie wydawać dźwięk. I która rzecz się naprawia/domyka po zatrzymaniu samochodu i odczekaniu?

Jeszcze takie pytanie mam odnośnie termostatu. Kiedy termostat 'puszcza'?

Klimy nie mam, jedno odpada :)

Netoper
08-11-2009, 12:11
Kiedy termostat 'puszcza'?
Jak temperatura osiągnie 92 stopnie, chyba że jest uwalony i się nie domyka to wtedy cały czas płyn do chłodnicy idzie.

rufcio
08-11-2009, 15:16
Dziś rano znowu to samo. Jak najszybciej zatrzymałem auto. Na postoju wciskam powolutku gaz i przy osiągnięciu okolicy 2,1 tys obr włącza się ten dźwięk, obroty spadają do 1900. Potem wyleciałem z auta otworzyłem maskę i próbowałem gazować z komory silnika. Ale słyszałem już tylko klekotanie silnika jakbym diesla miał (podobno na zimnym to możliwe). Wsiadłem do kabiny z powrotem i już dźwięku nie było :(.

rufcio
09-11-2009, 16:21
Kolejny test przeprowadzony. Gazowałem dzisiaj z komory silnika, podniosłem obroty do ok 2500, włączył się ten dźwięk z okolic rolek alternatora/pompy wspomagania, obroty trochę spadły, potem znowu się podniosły, znowu dźwięk, znowu spadły i tak w kółko. Może zaciera się pompa wspomagania? Dlatego dopóki się nie zatrzymam ten dźwięk słychać? A po zatrzymaniu się coś tam stabilizuje? I dlatego obroty ciutkę spadają? Za zimnym silniku kręcenie kierownicą powoduje łudząco podobny dźwięk...

Netoper
09-11-2009, 17:05
Zawal pasek wielorowkowy i wtedy go gazuj, to ustali czy tutaj jest problemj Jak pasek będziesz miał zdjęty pomacaj/pokręć rolki, koła pasowe i zobacz czy gdzieś luzu nie ma.


Zastanawiam się nad przekładnią czy tam się coś nie porąbało tak, że robi się ciśnienie w układzie mimo że fajerką się nie rusza.
Płyn wspomagania dawno wymieniany?

TommyGun
09-11-2009, 20:23
wydaje mi się że dziwny dźwięk i szarpanie auta to dwie różne sprawy, które zbiegły się nieszczęśliwie w tym samym czasie
niedawno miałem problem z lpg :
auto na biegu jechało normalnie - bez spadku mocy i różnych takich niespodzianek
jak tylko włączałem bieg jałowy od razu gasło - niezależnie od temperatury silnika lub otoczenia
pomyślałem wtedy że zapchał się filterek gazu, więc kupiłem (5zł) i sam wymieniłem - dumny ze swej pomysłowości, wiedzy i sprawnych rączek odpalam mondka, przełączam na gaz i ... ... to samo ... :/
postanowiłem zapytać fachowca od lpg o co kaman, a on mi na to:
zanieczyszczenie filterka gazu objawia się tak samo jak kończący się gaz w butli i to w przypadkach skrajnego syfu, wtedy kiedy filterek jest już pełen opiłków
w moim przypadku usterką była pęknięta sprężynka regulująca membranę w parowniku
moja rada:
wymiana filterka i regulacja gazu na analizie spalin
filtr - 5zł
regulacja - gazownicy często robią to za darmochę
może coś pomoże
powodzenia

rufcio
10-11-2009, 01:36
Zastanawiam się nad przekładnią czy tam się coś nie porąbało tak, że robi się ciśnienie w układzie mimo że fajerką się nie rusza.
Płyn wspomagania dawno wymieniany?

Właśnie niedawno, około 2 tygodni temu, choć nie cały, bo mechanik nie chciał kręcić kierownicą żeby opróżnić płyn do końca. Powiedział, że nie bierze odpowiedzialności jeśli pompa padnie. Ale właśnie sobie tak myślę, że przecież jeśli zatrzymuję auto i ten dźwięk mija to właśnie wtedy nie kręcę kierownicą. Może tam się coś układa? Jakieś łożysko albo cóś? To jest możliwe?
:pad:

Dodano po 1 min.:

Ale powiem szczerze, dzisiaj DOKŁADNIE w momencie przełączenia na gaz włączył się ten dźwięk:/. Pewnie to zbieg okoliczności, ale te zbiegi mnie zabiją kiedyś :/