Zobacz pełną wersję : [TD MkI] Obroty biegu jałowego problem z wyregulowaniem
Witam,
od 3 dni staram się wyregulować obroty biegu jałowego, gdyż były za niskie. Obroty wyregulowałem na około 850obr i było by dobrze gdyby tak zostało. Ale problem jest taki, że jak odpalę silnik, to obroty są koło 1100obr, później jak silnik nabierze temperatury (wskazówka na N w napisie NORMAL) spadają do tych 850, natomiast jak już mam optymalną temperaturę (wskazówka pionowo) obroty mi wzrastają około 1050obr. Jak już pisałem 3 dni z tym walczę, w końcu dzisiaj znalazłem przyczynę. Mianowicie silniczek ten co jest pod akumulatorem co podnosi obroty na wstecznym, pod odpaleniu silnika zimnego i wrzuceniu wstecznego działa ok, natomiast jak się silnik nagrzeje to on mi podciąga cały czas obroty. Mogę wrzucać wsteczny i "1" a on nie reaguje w ogóle - cały czas naciąga linkę. Tyle, że czasami ma przebłyski i puszcza np. jak stoję na światłach i nagle z 1000 obr spada mi na 850obr. Ruszam, zatrzymuje się na następnych światłach i już trzyma 1100obr. Na razie odpiąłem linkę od niego i z obrotami mam spokój. Tak jak były wyregulowane na 850 tak są. Natomiast chciałbym to naprawić, tylko nie bardzo wiem co z nim może być nie tak. Macie jakieś sugestie jak za niego zabrać i co mu może dolegać?
Dzięki i pozdrawiam
marek8201
20-05-2010, 14:29
A sprawdzales mikrostyki w tym silniczku?Moze tam cos sie dzieje,albo na kostce laczacej.
Witam,
od 3 dni staram się wyregulować obroty biegu jałowego, gdyż były za niskie. Obroty wyregulowałem na około 850obr i było by dobrze gdyby tak zostało. Ale problem jest taki, że jak odpalę silnik, to obroty są koło 1100obr, później jak silnik nabierze temperatury (wskazówka na N w napisie NORMAL) spadają do tych 850, natomiast jak już mam optymalną temperaturę (wskazówka pionowo) obroty mi wzrastają około 1050obr. Jak już pisałem 3 dni z tym walczę, w końcu dzisiaj znalazłem przyczynę. Mianowicie silniczek ten co jest pod akumulatorem co podnosi obroty na wstecznym, pod odpaleniu silnika zimnego i wrzuceniu wstecznego działa ok, natomiast jak się silnik nagrzeje to on mi podciąga cały czas obroty. Mogę wrzucać wsteczny i "1" a on nie reaguje w ogóle - cały czas naciąga linkę. Tyle, że czasami ma przebłyski i puszcza np. jak stoję na światłach i nagle z 1000 obr spada mi na 850obr. Ruszam, zatrzymuje się na następnych światłach i już trzyma 1100obr. Na razie odpiąłem linkę od niego i z obrotami mam spokój. Tak jak były wyregulowane na 850 tak są. Natomiast chciałbym to naprawić, tylko nie bardzo wiem co z nim może być nie tak. Macie jakieś sugestie jak za niego zabrać i co mu może dolegać?
Dzięki i pozdrawiam
Masz tam silnik Endura.De ?
w mk1 powinien być zwykły 1.8TD i mieć termostat woskowy zamiast tego silniczka... Wymieniałeś silnik ?
No to słuchaj tego. Mam zwykły silnik 1,8TD. Mam termostat woskowy i mam to coś pod akumulatorem. Na razie nie mam jak sprawdzić, bo czasu brakuje, ale mam zamiar się tym w weekend zająć i chwiałbym mieć już jakieś "opcje" do sprawdzenia.
Prawdę mówiąc mi to nie wygląda na silnik, ale idzie do niego linka i wcześniej jak wrzucałem wsteczny, to mi podnosił obroty. A teraz głupieje i podnosi praktycznie cały czas.
PS. Mondeo z końca 95r.
marek8201
20-05-2010, 16:45
Ja mam "bude"mk2,silnik mk1.Termostat woskowy odlaczylem(bo i tak nie dzialal).Poprzedni wlasciciel nawet linki nie podlaczyl od silniczka wolnych obrotow do pompy wtryskowej,ja sie za to zabralaem.Podlaczylem linke i okazalo sie ze silniczek wcale nie dziala.Wyczyscilem gniazda i zadzialalo tak ze silniczek pracowal jak mu sie podobalo.Rozebralem go przeczyscilem mikrostyki i juz dziala poprawnie.Moze u Ciebie tez tak trzeba zrobic.
Czyli rozbiorę go w weekend i oczyszczę, może coś to da.
Pod akumulatorem w MK1 jest tylko siłownik podciśnieniowy - jeśli włącza ci się na ciepło to oznacza że elektrozawór się włącza lub jest dziurawy i przepuszcza podciśnienie na siłownik.
Pod akumulatorem w MK1 jest tylko siłownik podciśnieniowy - jeśli włącza ci się na ciepło to oznacza że elektrozawór się włącza lub jest dziurawy i przepuszcza podciśnienie na siłownik.
Mógłbyś bardziej mi naświetlić temat, gdzie szukać tego elektrozaworu?
Tak się zastanawiam na jakiej zasadzie to działa, bo skoro powinien podciągać obroty tylko po wrzuceniu wstecznego, to czy czasem nie jest to powiązane w jakiś sposób z czujnikiem świateł cofania na skrzyni? Jeśli by tak było, to pewnie jadąc do przodu cały czas świeciły by mi się światła cofania. Czy dobrze rozumuję?
Nigdy nie zgłębiałem tematu elektrozaworu, ale idąc po przewodzie od siłownika powinieneś go znaleźć.
Możliwe jest też zwarcie czujnika, ale wtedy paliłyby się wsteczne światła.
Masz klimę? Bo prawdopodobnie podnosi to też obroty na włączonej klimie.
Nie niestety nie mam klimy. Dziwi mnie tylko to, że na zimnym silniku jest ok, jutro mam trochę jeżdżenia po mieście, to podepnę tą linkę i jak obroty mi znów powędrują w okolice 1100 to najwyżej wyjdę i zobaczę czy mi czasem wsteczne się nie świecą.
Nigdy nie zgłębiałem tematu elektrozaworu, ale idąc po przewodzie od siłownika powinieneś go znaleźć.
Możliwe jest też zwarcie czujnika, ale wtedy paliłyby się wsteczne światła.
Masz klimę? Bo prawdopodobnie podnosi to też obroty na włączonej klimie.
Elektrozawór jest w tym siłowniku. Zauważcie że dochodzą do niego 2 przewody elektryczne i przewód z podciśnieniem. Że by wykluczyć przepuszczanie elektrozaworu po prostu odepnij kostkę z kablami od siłownika. Jak nie pomorze to trzeba szukać w elektryce. Jak kolega wyżej zaczynać od wsteka
Elektrozawór jest w tym siłowniku. Zauważcie że dochodzą do niego 2 przewody elektryczne i przewód z podciśnieniem. Że by wykluczyć przepuszczanie elektrozaworu po prostu odepnij kostkę z kablami od siłownika. Jak nie pomorze to trzeba szukać w elektryce. Jak kolega wyżej zaczynać od wsteka
Wydaje mi się, że raczej odpinając kostkę wykluczę elektrykę, jeśli będzie dalej taki sam objaw. Bo gdy kostka el nie będzie podpięta, a siłownik dalej będzie naciągał linkę to wydaje mi się, że właśnie w takim wypadku ten elektrozawór będzie przepuszczał. Dzisiaj mam zamiar z tym podziałać. Niestety na efekty trzeba długo czekać, bo auto musi być dobrze nagrzane, a raczej zauważyłem że to nie temperatura tu jest kryterium tylko odległość jaką przejadę. Wczoraj jechałem w dwa miejsca, jedno krótkie (na tyle żeby się auto zagrzało prawidłowo) i było ok, obroty takie jak powinny być. Natomiast później jechałem można powiedzieć dwa razy dłuższy odcinek. Auto praktycznie na starcie było miało już prawidłową temperaturę i obroty znów były podniesione. Także na każdy efekt moich działań muszę robić trochę km.
Pozdrawiam i dzięki za dotychczasowe zainteresowanie
Dzisiaj wyjąłem ten siłownik i prawdę mówiąc na tym elektrozaworze są dwa wężyki - na odpiętej kostce dmuchając w jeden leci powietrze z drugiego, także wnioskuje, że to chyba w tym tkwi przyczyna - jeśli się mylę niech mnie ktoś poprawi.
dobrze gadasz :D jak masz kostkę odpiętą to zawór powinien być zamknięty, dopiero jak dostanie napięcie to powinien się otwierać i wtedy robi się podciśnienie w cylinderku i pociąga linkę wolnych obrotów. Z tego co pamiętam to jest chyba nierozbieralne, dobrze mówię? ale na szrocie spokojnie znajdziesz taki sprzęt za grosze ;)
Tak dokładnie, jest to nierozbieralne i prawdę mówiąc tymczasowo odpiąłem linkę i mam spokój. Może kiedyś przy okazji naprawię to, gdyż w tej chwili nie mam ani ochoty ani czasu żeby latać i szukać tego bubla, a na allegro nie ma.
Także dziękuję za zainteresowanie i chyba można uznać za problem rozwiązany.
Powered by vBulletin? Version 4.1.9 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.