Zobacz pełną wersję : [Fusion 1,4]Trochę nietypowo, bo 1,4 - trzeba długo kręcić,
gronczes
27-08-2010, 20:38
żeby zapalił.
Oczywiście wyjaśniam, że nie chodzi o mondeo po tuningu, a Forda Fusion 1,4. To auto żony. Ponieważ nie istnieje samodzielne forum tego auta, a na forum Fusion na Ford Polska jest mówiąc delikatnie dość skromnie z informacjami, dlatego pytam, bo silnik z tej rodziny. Od któregoś zgaszenia silnik żeby zapalił to trzeba go strasznie długo kręcić. Zarówno na zimnym jak i ciepłym. W mondeo nigdy mi się to nie zdarzyło. Co się mogło stać - poradźcie.
Przebieg 82000 km, rok prod. 2003, jedna sonda lambda, lpg stag 4 i najechane na nim 5tys. km. Samochód był serwisowany w ASO przed gazem ostatni przegląd.
Towarzysze!!! Pomożecie, bo leżę na tym jak plan 6 letni.
Edycja tytułu
Netoper
Krzychu32
27-08-2010, 20:54
Zagadnienie nie dotyczy mondeo ,więc przenoszę do pogaduch.
ja moze srednio pomoge....oddaj gazownikowi bo przeciez jakas tam ingerencja byla a i conieco musieli rozkrecac, moze lewe powietrze , jakis czujnik rozpiety i zle zlacza zalozona potem
gronczes
27-08-2010, 23:25
Kolejne spostrzeżenie: jeśli silnik zgaszę na chwilę, to zapala bez problemu.
Kurde regulamin regulaminem, ale kto ze znawców durateca znajdzie tutaj ten post?
danielWr
27-08-2010, 23:43
Za każdym razem musisz długo kręcić, czy np. tylko przy porannym zapalaniu ?
U mnie mam coś takiego jak mi się pali rezerwa to gorzej zapala. Na logikę nie ma to sensu ale u mnie tak jest.
A próbowałeś standardowy myk mondeo przed zapaleniem nacisnąć na chwile pedał przyspieszania ?
To się dzieje po jeździe na LPG czy niezależnie od paliwa?
Być może reduktor LPG "puszcza" gaz i kolektor masz wypełniony mieszanką - wtedy przy rozruchu (na Pb) jest za bogato...
Dziś Admin utworzył nowy dział gdzie jest miejsce dla innych marek niż mondeo żeby wszystko było w jednym miejscu i nie plątało się w pogaduchach.
Więc temat tam przerzucam
gronczes
29-08-2010, 21:37
To się dzieje po jeździe na LPG czy niezależnie od paliwa?
Być może reduktor LPG "puszcza" gaz i kolektor masz wypełniony mieszanką - wtedy przy rozruchu (na Pb) jest za bogato...
Jak gaz w kolektorze? Przecież wtryskiwacze gazowe nie chodzą, to skąd gaz w kolektorze?
Tak jak pisałem. Trzeba kręcić po dłuższym postoju. Nie zależnie czy ciepły, cz zimny. Myślałem, że może jakiś zawór zwrotny benzyny nie bangla i bena się cofa do zbiornika i kilka razy kluczykiem go pompowałem - nie pomogło.
Przecież wtryskiwacze gazowe nie chodzą,
Pod warunkiem że wszystko jest OK, bo były przypadki że w momencie załączania zapłonu kuchenka szajby dostawała i strzykała co nieco gazem.
gronczes
30-08-2010, 22:13
EEE... nie słychać, żeby wtryski chodziły. Przeca te wtryski słychać. Chodzi na nich jak mini diesel. A tu cisza jak po śmierci organisty :pop:
Te wtryski to jedna z potencjalnych możliwości i nawet nie usłyszysz jak dygną na pół sekundy i upuszczą gazu do kolektora.
A sprawdzić bardzo łatwo, odepnij wieczorem zasilanie wtrysków kuchenki i zobacz czy rano się poprawiło.
A może być tak że wtryski benzynowe zapieczone/zakokluszone bo za mało na benie śmigane.
gronczes
31-08-2010, 15:09
1. Wyjeżdźę cały gaz z butli i zobaczymy.
2. Doleję świerzej beny i dodam do niej jakiegoś szuwaksu do odmulenia wtrysków.
3. Jakoś wierzyć mi się nie chce, żeby to pomogło.
jakiegoś szuwaksu do odmulenia wtrysków.
STP czarna butelka, cuda robi jak wtryski zapieczone.
Jakoś wierzyć mi się nie chce, żeby to pomogło.
Od czegoś trza zacząć :) , a zaczyna się od małokosztowych rzeczy i możliwych do wykonania we własnym zakresie
Jak nie będzie poprawy, to kolejna sprawa pomiar ciśnienia na listwie, jak tu będzie OK to trza szukać w układzie WN i jego podzespołach.
gronczes
06-09-2010, 10:59
Oczywiscie nie pomogło, więc przystąpiłem do kolejnych działań.
Po uzupełnieniu niedoborów browarowych :beer: w sobotę z kumplem postanowiliśmy zbadać listwę. W jakieś dziesięć minut po zgaszeniu silnika, odpięliśmy przewód zasilający listwę w benzynę. Cisnienie było, bo zrobiło psik benzyną. Po kolejnym uruchomieniu, zgaszeniu i odczekaniu ok 3 browarów ponowny test. Brak ciśnienia w listwie. Konkluzja jest taka: Zawór zwrotny nie trzyma i paliwo cofa sie do zbiornika. Pytanie jest takie: Czy w tym samochodzie jest samodzielny zawór zwrotny na przewodzie paliwowym, (jak np w seicento) czy jest zintegrowany z pompą paliwa? Orientuje sie ktoś?, a jak jest w mdo? Jesli nie ma osobnego zaworu zwrotnego, to ja go właśnie założe :hmm: , gdzieś w okolicach zbiornika. Co koleżeństwo na to? Bo w pompkę trochę szkoda inwestować skoro pompuje :bigok:
Przyczyna elektryczna wogóle odpada, bo ten samochód ma bardzo wrażliwy chek. Byle co i się bździ. Teraz się nie bździ.
gronczes
26-07-2012, 11:01
Witam ponownie. Problem z Fusionem nie usunięty. Żadne cuda nie pomogły. Zdiagnozowałem tylko, że samochód można uruchomić bez problemu, jak się zresetuje komputer poprzez zdjęcie klemy z akumulatora. Reset i jest git. Po przejechaniu na gazie problem powraca. Doszedłem do wniosku, że komputer samochodu zapamiętuje ustawienia dla gazu i próbuje na nich pracować na benzynie. Czujnik temperatury sprawdzony, błędów brak, oprogramowanie gazu przeinstalowane, mapy uzgodnione. Instalacja stag 4, wtryskiwacze Valtek czerwone. Co z tym zrobić? Pomysły były, żeby założyć przekaźnik i resetować komputer po każdym zgaszeniu silnika, ale to bez sensu, bo za każdym razem będzie się adoptował. Poradźcie coś, bo już wszyscy majstrzy rozłożyli ręce.
Powered by vBulletin? Version 4.1.9 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.