PDA

Zobacz pełną wersję : Wymiana amortyzatorów tylnych w combi



Redakcja
02-05-2011, 17:43
Komentarze do artykułu: http://www.mondeoklubpolska.pl/content.php/222-Wymiana-amortyzatorów-tylnych-w-combi

Pablisito
31-07-2012, 00:14
Dobry poradnik.Faktycznie da sie to zrobic tak jak kolega opisał.Mnie sie ta sztuka udała ale zajeło mi to ze 3 godziny mordęgi z odkręceniem górnych śrub.Niestety pozycja leżąca nie służy dobrze na wydajność.Poza tym górne mocowanie ma kiepski dostęp szczególnie od strony wydechu.Jednakże potwierdzam,da sie to zrobić.

789987
13-04-2013, 19:47
ja probowalem odkrecac gore i jakos tym przegubem nie dam rady krecic nie wiem jak wy to robicie....

iceman150
13-04-2013, 19:59
Zdecydowanie wygodniej było opuścić całe tylne zawieszenie (jakieś 4-6 śrub i opuścić je na 2 lewarkach) wtedy dopiero dobrym zestawem kluczy z przegubami udało mi się dojść do górnego mocowania. Poniżej kilka fotek z tej operacji:
https://lh6.googleusercontent.com/-etr26lJvD9o/UWmPaZPbpGI/AAAAAAAABZo/niIqxgedf_A/s720/DSC02117.jpg
https://lh6.googleusercontent.com/-3BU4QKl2Z4M/UWmPaXEXdlI/AAAAAAAABZk/KrbZvHIomSY/s720/DSC02118.jpg
https://lh4.googleusercontent.com/-ZCGI9KrNWw0/UWmPaHuiNNI/AAAAAAAABZg/dToJVjbjKXU/s720/DSC02120.jpg

sebcio
13-04-2013, 23:42
Przerabiałem to tydzień temu, ogólnie masakra nakrętki które normalnie są przyspawane puściły i zaczęło się wszystko obracać, musiałem jak "iceman150" wszystko na dół opuszczać.
Dobrze że robiłem to na podnośniku więc to był pikuś ale i tak zeszło trochę.A pięć lat temu wymieniłem bez problemu na kanale w garażu.

felsky
27-04-2015, 17:32
Panowie, podepnę się pod temat. Wymieniłem wszystkie cztery amorki w swoim mondku mk3 kombi. Problemem jest to, iż po wymianie z tyłu zawieszenie obniżyło się i to znacząco. Stare amorki różniły się budową, tzn. były grubsze w obudowie, ale na długość były takie same. Amorki oczywiście dobrane pod model, poniżej link do aukcji: http://allegro.pl/kraft-amortyzatory-tyl-ford-mondeo-mk1-mk3-kombi-i5178989820.html
Możliwe że sprężyny są do wymiany? Jeśli tak to dlaczego na starych amorkach było ok?

Stasio1948
27-04-2015, 17:49
Możliwe że sprężyny są do wymiany? Jeśli tak to dlaczego na starych amorkach było ok?
Bo pewnie miałeś amortyzatory samopoziomujące a teraz założyłeś zwykłe.A do zwykłych są inne sprężyny-twardsze.

kw95s
13-06-2015, 01:24
udało się wszystko odkręcić, dostęp do górnych śrub, masakra, z przedłużkami i przegubem dało rade odrkęcić ale co pół obrotu trzeba zdejmować nasadke i obracać przegub, u mnie dolne śruby nie mają nakrętki, mocowanie jest nagwintowane.

kw95s
21-06-2015, 01:08
https://lh3.googleusercontent.com/-_3cTzuNWM64/VYXj1eQAc4I/AAAAAAAAC5E/booIs8X3M4Y/w642-h856-no/Zdj%25C4%2599cie0340.jpg

Cumulus
24-01-2018, 17:23
Witam :)
Z góry przepraszam, bo pewnie zostanę nominowany do złotej łopaty :hehe: Ale mam pytanko, które spędza mi sen z powiek. Otóż od dłuższego czasu mam w planach wymianę tylnych amorków, ale jest problem. Za pierwszym podejściem próbowałem zrobić to bez opuszczania belki, czy sanek (czort wie jak to nazwać?). Nie udało się. Za drugim razem przy próbie opuszczenia prawie mi się udało, ale nie mogłem odkręcić przednich śrub (po dwie na stronie przy mocowaniu sprężyny i właśnie po jednej z przodu). Czy istnieje duże prawdopodobieństwo urwania łba śruby ? Jeżeli tak by się stało, to co dalej ? Da się to jakoś naprawić, nie wiem, rozwiercić na inną śrubę, czy to już druciarstwo ? Muszę wymienić amorki, bo nie da się jeździć tak koło podskakuje z jednej strony i hałas jest też niemiłosierny. Może jakieś rady, jak sobie ułatwić odkręcenie tych dwóch uparciuchów ? Popsikałem je WD40 na noc teraz, ale szczerze wątpię, że cokolwiek tego preparatu dostanie się do gwintu. Dziękuję z góry za pomoc :up:

Okej, edytuję posta bo niestety stało się najgorsze. Nie wiem czy w każdym egzemplarzu tak jest, ale u mnie w ramie auta przyspawana była nakrętka i do niej śrubą przykręca się sanki/belkę tylnego zawieszenia. Niestety nie udało się odkręcić, najpierw pourywały się łby śrub, następnie zamiast wykręcić ich pozostałości, to oderwała się wspomniana wcześniej nakrętka. Jedyna opcja to wziąć nowe śruby, najlepiej grube i poobcinać im łby, następnie przyspawać nagwintowane szpilki w dziurach, które widać w ramie. Dopiero później nakrętką dociągnąć porządnie sanki, oczywiście spaw musi być porządny, nic się nie ma prawa urwać :up: