Stasio1948
26-05-2011, 20:24
Od ok.3 lat w moim Mondku (Mk2 kombi TD)występował narastający problem z biciem kierownicy podczas hamowania.Co ciekawe-pomiary bicia tarcz przednich były w normie a bicie występowało tylko podczas hamowania z większych prędkości i nasilało się podczas kolejnych hamowań,na zimnych tarczach bicie było minimalne.Po przestudiowaniu forum doszedłem do wniosku ze TTTM i spokojnie jeździłem aż do wizyty w ASO Rewo Lubin na ścieżce diagnostycznej(2 tygodnie temu na pikniku z Fordem).Diagnosta stwierdził m.in znaczne zużycie tylnych tarcz i zalecił wymianę.Zakupiłem więc tarcze i klocki i samodzielnie zabrałem się za wymianę.Po zdemontowaniu starych tarcz okazało się że prawa tarcza ma popękane żeberka wentylacyjne na części obwodu (5 kolejnych) co prawdopodobnie powodowało zmianę grubości na tej części obwodu podczas jej rozgrzewania się.Po wymianie problem zaniknął do prawie niezauważalnego i szarpanie nie pojawiało się mimo dosyć brutalnego traktowania hamulca.Idąc za ciosem wymieniłem jeszcze piasty,łożyska (jedno huczało) i tarcze oraz klocki z przodu i teraz auto hamuje "jedwabiście".Ale głównym problemem szarpania była tarcza tylna mimo iż wszystko wskazywało na przód.Może ta historia pomoże komuś w jego zmaganiach z szarpiącym hamulcem.Dziękuję za uwagę.