lancaster
10-10-2011, 11:34
Koledzy,
mam problem z moim mondeo. Problem pojawił się około 2 miesiące temu i polegał na tym ,że coś w zawieszeniu ( tył ) tłukło się przy poprzecznych nierównościach. Problem dziwny bo na ciepłym silniku problem znikał a wymieniłem z tyłu łączniki, amortyzatory, odbojniki. Okazało się ,że winny jest zacisk ( przynajmniej wg kolejnego serwisu - jeden z warsztatów przekonywał mnie ,że to kwestia drążków kierowniczych - oczywiście mnie naciągnął na wymianę która g... dała).
Dziś po 2 minutach na podnośniku w innym warsztacie dowiedziałem się ,że to tylny zacisk i ponoć to nagminnie "sypiąca" się część w tym modelu. Zaproponowano mi zakup regenerowanego za 550 zł plus 220 zł kaucji = blisko 800zł za regenerowany zacisk. Nie zgodziłem się bo wydawało mi się to sporą sumą.
Poszperałem w tematach na forum i widzę opcje
A - zakup regenerowanego za ok 350zł
B - nowy PROFIT PARTS - 300 zł ale nowy
C - regeneracja samemu za pomocą zestawów naprawczych
Nie bardzo wiem co mam wybrać więc proszę o radę. Co do PROFIT PARTS to czytałem temat i nie widzę zdecydowanych głosów przeciw. Samochodem będę jeździł ok rok ,może 1,5 roku więc mam nadzieję ,że tyle zacisk wytrzyma. Co do zestawów regeneracyjnych to sam nie wiem bo trudno mi się odnieść po przeczytaniu tematów na forum.
Inną kwestią jest to czy można i ile można jeździć z takim zaciskiem - dodam tylko ,że hamulce wyszły idealnie na przeglądzie miesiąc temu a jedyny problem z nimi to stuki na poprzecznych nierównościach.
Byłbym wdzięczny za wszelką pomoc. Dzięki
mam problem z moim mondeo. Problem pojawił się około 2 miesiące temu i polegał na tym ,że coś w zawieszeniu ( tył ) tłukło się przy poprzecznych nierównościach. Problem dziwny bo na ciepłym silniku problem znikał a wymieniłem z tyłu łączniki, amortyzatory, odbojniki. Okazało się ,że winny jest zacisk ( przynajmniej wg kolejnego serwisu - jeden z warsztatów przekonywał mnie ,że to kwestia drążków kierowniczych - oczywiście mnie naciągnął na wymianę która g... dała).
Dziś po 2 minutach na podnośniku w innym warsztacie dowiedziałem się ,że to tylny zacisk i ponoć to nagminnie "sypiąca" się część w tym modelu. Zaproponowano mi zakup regenerowanego za 550 zł plus 220 zł kaucji = blisko 800zł za regenerowany zacisk. Nie zgodziłem się bo wydawało mi się to sporą sumą.
Poszperałem w tematach na forum i widzę opcje
A - zakup regenerowanego za ok 350zł
B - nowy PROFIT PARTS - 300 zł ale nowy
C - regeneracja samemu za pomocą zestawów naprawczych
Nie bardzo wiem co mam wybrać więc proszę o radę. Co do PROFIT PARTS to czytałem temat i nie widzę zdecydowanych głosów przeciw. Samochodem będę jeździł ok rok ,może 1,5 roku więc mam nadzieję ,że tyle zacisk wytrzyma. Co do zestawów regeneracyjnych to sam nie wiem bo trudno mi się odnieść po przeczytaniu tematów na forum.
Inną kwestią jest to czy można i ile można jeździć z takim zaciskiem - dodam tylko ,że hamulce wyszły idealnie na przeglądzie miesiąc temu a jedyny problem z nimi to stuki na poprzecznych nierównościach.
Byłbym wdzięczny za wszelką pomoc. Dzięki