PDA

Zobacz pełną wersję : Mycie podwozia



akademus
05-03-2006, 19:24
Zastanawiam się nad umyciem niedługo podwozia, żeby wypłukać te kilogramy soli zebrane przez całą zimę. Co sądzicie o myciu w myjniach automatycznych? A może lepiej jechać do jakiejś ręcznej?
Boję się, że po takim zabiegu mogą wystąpić problemy, jak woda dostanie się tam gdzie nie powinna.
Może po takim myciu warto jeszcze w jakiś sposób zakonserwować podwozie?
Jakie są Wasze doświadczenia w tej materii?

waldemarz
05-03-2006, 19:30
Nie wiem czemu masz sie bac, ja jak korzystam z myjni automatycznej po zimie to zawsze biore mycie podcisnieniowe podwozia. I naprawde nic sie nie dzieje zlego.

Unkas
05-03-2006, 19:55
ja już dwa razy tej zimy myłem i nic się nie działo z samochodem (na automatycznej). Na ręcznej teoretycznie powinny to zrobic dokładniej ale będzie drożej. Lepiej zrobić dwa kolejne mycia z myciem podwozia i powinno być OK. A tak na przyszłość to wydaje mi się że lepiej w czasie zimy co jakiś czas umyć również podwozie nawet jeśli jest mróz.

airzocho
05-03-2006, 20:03
A ja jestem zdania,ze to cale bloto przyklejone do podwozia tworzy calkiem niezla warswe ochronna :)
Ja poczekam z myciem podwozia do czau gdy sol definitywnie zniknie z ulic.

akademus
05-03-2006, 20:22
Dzięki. Już się nie boję.
A co z konserwacją. Stosowaliście jakieś metody, które nie obciążają nadmiernie portfela i można je zrobić samemu?

Unkas
05-03-2006, 21:03
Co do konserwacji to ja jeszcze nic nie stosowałem (mondka mam od wakacji i nie myślałem o konserwacji na pierwszą zimę). Jeśli masz dostęp do kanału to możesz kupić jakiś środek w aerozolu i zakonserwować samemu ale nie jest to konserwacja o 100% pewności. Do prawidłowej konserwacji potrzebny jest specjalny pistolet do malowania i oczywiście cała reszta łącznie z myjką ciśnieniową bo na brudny spód nie warto konserwować ( umycie nawet na myjni ręcznej może nic nie dać bo zaczym dojedziesz do miejsca gdzie bedziesz konserwował, podwozie już zdąży "nałykać" kurzu no chyba że znajdziesz myjnie blisko siebie)

woj9
05-03-2006, 21:26
Jeśli chodzi o mycie podwocia to polecam to zrobić bo te ilosci solanki co wylali na drogi to swoje zrobi a tak to bedzie spoko :metal :beer:

gorilla666
05-03-2006, 21:42
ja zdjałem nadkola i wymyłem cały dół+nadkola, potem szczotka druciana i jazda w miejscach gdzie byl nalot z rdzy a na koniec dwie puszki bitexu i jazda,pierwszy raz całosc i po jakis 5 godzinach poprawka,jeszcze raz całosc-najtańszy sposób na podwozie,mozna kupic jeden bitex w spraju gdyz przy zapasie jest dosc ciezko dojsc do niektórych miejsc :bigok:

fuel111
05-03-2006, 22:04
Myć, myć i jeszcze raz myć podwozie. Ja swój zabezpieczyłem przed zimą i na wiosnę też poprawię po zimie. :metal

geralcik
06-03-2006, 00:10
polecam umyć. ja po zimie myję ale dopiero tak w kwietniu jak już trochę wiosennych deszczy przejdzie i zmyje to badziewie z drogi. mondka jeszcze nie konserwowałem ale po zimie to zrobie. bitexem jak już ktoś mówił. konserwowałem tak poldka i jak go sprzedawałem to koleś się nie mógł nadziwić, że on tak wygląda staruszek :)

Daniel
06-03-2006, 10:57
Dzięki. Już się nie boję.
A co z konserwacją. Stosowaliście jakieś metody, które nie obciążają nadmiernie portfela i można je zrobić samemu?


Witam,

poprzedni samochod "konserwowalem". Super sprawa. Robilem to w profesjonalnym zakladzie (nie pamietam dokladnie nazwy srodkow ktore byly uzyte ale to bylo chyba Vivalo czy jakos tak), koszt takiej zabawy to okolo 350-400zl pelna konserwacja podwozia, łącznie z przestrzeniami zamknietymi i wnetrzem komory silnika. Na podwozie po dokladnym umyciu i wysuszeniu natryskiwana jest substancja cos pomiedzy gumą i smołą ;) Rewelacja po prostu. W przestrzenie zamkniete (drzwi bagaznik, nadkola) cos co przypomnina tawot tylko ze bardziej geste. Polecam zrobienie tego w profesjonalnym warsztacie. Jesli jest ktos zainteresowany z okolic Sz-n to dam namiary na priv. Auto powinno sie "konserwowac", nie mam wowczas problemow ze zgnilymi progami, nadkolami itp. Wartosc auta wzrasta. Samemu tego nie robilem i nie polecam no chyba ze ktos ma zaciecie, ja nie mialem ochoty, sprzetu a jak policzylem ile bym wydal na srodki do konserwacji na allegro to niewiele wiecej wychodzilo zlecenie takiej zabawy firmie co sie tym zajmuje.

Mondka tez planuje zakonserwowac niebawem....

Daniel

m3hoo
06-03-2006, 11:30
to bylo chyba Vivalo czy jakos tak
Chyba chodzi o Valvoline.

Daniel
06-03-2006, 12:06
Chyba chodzi o Valvoline.

Pewnie tak, choc pewnosci nie mam ;-)

Daniel

elmo
06-03-2006, 12:49
ja konserwowalem mondka w zeszlym roku bodajze w maju wyszlo mnie to okloo 400 zl ale mam swiety spokoj moj znajomy mechanik zrobil jak dla siebie , a co do mycia podwozia mylem juz po zimie ze trzy razy na myjni automatycznej i nie ma zadnego problemu :) :metal