Cherman
10-12-2011, 21:43
Dziś wieczorem zauważyłem, że tylny zderzak od strony pasażera wyskoczył z zamka. Chyba ktoś mnie lekko puknął na parkingu, choć zarysowań na lakierze i wgnieceń w karoserii nie zauważyłem.
Piszę, że wyskoczył z zamka, choć nie mam takiej pewności, gdyż nie wiem jak to wszystko jest skonstruowane. Wygląda na to, że wszystkie śruby trzymają, tylko w jednym miejscu zderzak nie dochodzi do błotnika, a w szczelinie widzę biały plastik (chyba).
Pytanie:
Czy jeśli porządnie to dopchnę, to zderzak powinien wrócić na swoje miejsce? Czy mogę coś zepsuć? Czy nie dotykać i koniecznie jechać do mechanika na zdjęcie zderzaka?
Piszę, że wyskoczył z zamka, choć nie mam takiej pewności, gdyż nie wiem jak to wszystko jest skonstruowane. Wygląda na to, że wszystkie śruby trzymają, tylko w jednym miejscu zderzak nie dochodzi do błotnika, a w szczelinie widzę biały plastik (chyba).
Pytanie:
Czy jeśli porządnie to dopchnę, to zderzak powinien wrócić na swoje miejsce? Czy mogę coś zepsuć? Czy nie dotykać i koniecznie jechać do mechanika na zdjęcie zderzaka?