PDA

Zobacz pełną wersję : [MkIII] Duży luz na przednim kole.



rosak
14-02-2012, 21:52
Witam,
Kupiłem mundka 4 mies. temu (anglik), zadbany i serwisowany. MK3 TDDi 2001r, przebieg 200 000 km. Od jakichś 2 miesięcy niepokoiły mnie dźwięki w przednim lewym kole. Konkretnie tylko podczas skrętu w prawo, nawet przy wychyleniu kierownicy o kilka stopni, nasilające się podczas hamowania (hamulcem lub silnikiem) odgłos ocierania się czegoś o coś. Początkowo myślałem że opona trze o nadkole lub cos innego ale jednak nie. Dodatkowo czasem na niektórych nierównościach słyszałem stamtąd stuki, jednak nie walenie a raczej miałem wrażenie jakby coś tam było poluzowane, właściwie wydawało mi się że wszystkie śruby w zawieszeniu są tam luźne. 3 dni temu podjechałem do mechanika na kanał. Popatrzył, pokręcił kołem, kierownicą, po czym stwierdził że pewnie stuka łącznik stabilizatora (nie mam pojęcia jak to ustalił bo ja tym łącznikiem ciągnąłem z całej siły i nie czułem luzu) a to ocieranie to pewnie wina zacisków, powiedział żebym je zdemontował i przesmarował wszystko w środku, tłoczki, prowadnice itp. (tarcze i klocki niedawno wymieniane). Niestety wczoraj z owego dźwięku ocierania zrobił się przeraźliwy, bardzo głośny pisk, odgłos ocierającego się o metal metalu. W nocy jak wracałem z pracy to w miejscach gdzie były zakręty w prawo na pewno nikt nie spał. Podniosłem dziś auto na podnośniku i okazało się że całe koło jest luźne, jest spory luz, ok 5mm mierząc na oponie, zarówno w pionie jak i w poziomie. Po zdjęciu koła widzę że rusza się cały ten element do którego mocowane jest koło, aż do przegubu półosi napędowej (całe to to jest chyba piasta, tak? Wybaczcie laickie pytanie). Natomiast cała reszta, czyli to gdzie przykręcony jest zacisk, wahacz, końcówka drążka, jest sztywne. Poradźcie co to może być bo w tej chwili boję się gdziekolwiek jechać, nawet do mechanika a bez auta jestem jak bez ręki. Myślałem że to łożysko ale po pierwsze nic nie huczy podczas jazdy a po drugie kupiłem auto z plikiem rachunków i widzę że po tej stronie było wymieniane rok temu, choć jest możliwość że ktoś źle wpisał stronę na fakturze albo źle zrobił wymianę?

---------- Post added at 21:52 ---------- Previous post was at 20:52 ----------

Siedzę od godziny przed komputerem i próbuję tę zagadkę rozwiązać. Co do nazewnictwa to wiem już co to piasta i zwrotnica. Tak więc u mnie luz jest pomiędzy piastą a zwrotnicą, zwrotnica siedzi sztywno a piasta jest luźna. Niestety nigdzie nie mogę znaleźć w którym miejscu znajduje się łożysko. Piasta jest osadzona na wieloklinie na półosi napędowej, wydaje mi się że łożysko jest osadzone na piaście z tyłu, tu na drugim zdjęciu:
http://www.ford-esklep.pl/pl/p/Piasta-lozyska-kola-przedniego-Mondeo-Mk3/101
i całość osadzona jest w zwrotnicy. Czy tak?
Jeśli tak to właśnie jest to chyba nie ma co się zastanawiać, 100% łożysko padnięte. Tylko czemu nie huczało?

Netoper
14-02-2012, 22:15
i widzę że po tej stronie było wymieniane rok temu,
Pomijając ewentualną kwestię pomyłki stron, to możliwe że jakiś tani zamiennik poszedł zamiast SKF-a

i całość osadzona jest w zwrotnicy. Czy tak?
Zerknij tutaj
http://www.mondeoklubpolska.pl/content.php/246-Wymiana-%C5%82o%C5%BCyska-w-przednim-kole-MK-II

---------- Post added at 21:15 ---------- Previous post was at 21:13 ----------

Nie to wkleiłem, tu jest do MKIII
http://www.mondeoklubpolska.pl/content.php/272-Wymiana-%C5%82o%C5%BCyska-w-przednim-kole-Mondeo-MkIII

rosak
15-02-2012, 00:29
Dzięki Netoper! Dokładnie czegoś takiego szukałem, google z dnia na dzień marnieje :mad:
Ciekawi mnie tylko, jeśli faktycznie był zamiennik to czy był na tyle słaby żeby nie wytrzymał roku? Tarcie po ok 7000km i kompletne zajechanie dziś po 10000?
Nic, myślę że jutro zdemontuję zwrotnicę z piastą i pojadę szukać warsztatu który wyciągnie mi łożysko i wprasuje nowe. Zastanawiam się tylko czy uda mi się bez odkręcania ramy, tak jak pisze sly100 w komentarzu, niestety nie mam takiego podnośnika żeby ją przytrzymać. I swoją drogą ogromny szacun dla autora opisu :)
Pozdrawiam

Netoper
15-02-2012, 00:39
eśli faktycznie był zamiennik to czy był na tyle słaby żeby nie wytrzymał roku?
Hehe, są takie zamienniki że i miesiąca nie wytrzymują :)


i wprasuje nowe.
Tylko na prasie coby panowie łożysko wciskali a nie młotkiem na zapleczu.
Co prawda ja sporo łożysk też młotkiem "wprasowywałem" ale zanim wprawy nabrałem to kilka załatwiłem.

rosak
15-02-2012, 00:45
Hehe, są takie zamienniki że i miesiąca nie wytrzymują :)


Brak słów.. pewnie chińskie, jak wszystko w dzisiejszych czasach.. A widzę że oryginały wcale nie takie drogie..



Tylko na prasie coby panowie łożysko wciskali a nie młotkiem na zapleczu.


Dlatego będę szukał warsztatu, młotkiem też umiem :)

Jendrekmak
15-02-2012, 09:56
Zastanawiam się tylko czy uda mi się bez odkręcania ramy,uda się jeśli wykręcisz przednią śrubę wahacza na ramie i wyciągniesz go na zewnątrz, wtedy będziesz miał więcej luzu, będziesz mógł opuścić niżej wahacz i sworzeń rozepniesz bez problemu. uważaj tylko na przegub wewnętrzny półosi żeby kamienie nie powypadały bo będzie tłukło na półosi podczas przyspieszania.
oczywiście po rozpięciu wahacza na przedniej śrubie musisz mieć też odkręconą śrubę piasty żeby jednocześnie odciągać na zewnątrz wahacz z całą kolumną zawieszenia i wciskać przegub od wewnątrz żeby wewnętrzny przegub się nie przemieszczał ale ponieważ wyciągasz całą zwrotnicę to i tak musisz to zrobić

przy montażu łożyska uważaj na pierścień magnetyczny absu w łożysku żeby został prawidłowo zamontowany. jak będziesz miał łożysko w ręku to zobaczysz uszczelniacze. z jednej strony będzie metalowy a z drugiej gumowy. montaż powinien być wykonany metalowym na zewnątrz.
uważaj też na czujnik absu - ciężko czasem wychodzą z powodu korozji zwrotnicy więc trzeba być ostrożnym. mocowany jest 1 śrubką, która też potrafi mocno skorodować