Zobacz pełną wersję : [TD MkII] Jazda bez silniczka wolnych obrotów
robert29475
20-02-2012, 19:16
Witam. Dawno się nie odzywałem, bo mondek nie sprawiał żadnych problemów, jednak do czasu. Wraz z nadejściem mrozów padł mi silniczek wolnych obrotów, a że temperatura nie zachęcała do napraw zastąpiłem go kawałkiem sznurka za który pociągam w czasie rozruchu zimnego silnika ale to tak obrazowo. Mam pytanie do osób jeżdżących z niesprawnym silniczkiem - jakie zauważyliście zmiany w pracy silnika i jego osiągów? U mnie wygląda to tak - 1. silnik jest cichszy , 2. dużo łatwiej się rusza z miejsca przy mrozach ( oczywiście pierwsze ruszenie z miejsca)przy sprawnym silniczku musiałem ruszać na półsprzęgle a mimo to samochód się dusił, 3. mniejsze uczucie turbodziury, a właściwie jej brak, Nie wiem jak z dynamiką , osiągami i spalaniem, drogi na to nie pozwalają żeby sprawdzić , a codzienne odmrażanie szyb nie pozwala na sprawdzenie spalania. Przejrzałem posty na temat tego silniczka i zastanawiam się dlaczego u mnie poza podniesieniem obrotów zimnego i silnika raczej szkodził niż pomagał. Nasuwa mi się tylko jedno - źle ustawiona i wyregulowana pompa wtryskowa. Jak będzie dalej wszystko ok to mam zamiar zastąpić ten silniczek linką do ssania, bo sznurek sprawdza się przy rozruchu, ale nie pozwala na wyjście z samochodu, chyba że jego brak będzie miał wpływ na znacznie większe spalanie. Proszę o Wasze doświadczenia. Pozdrawiam.
Wlasnie jestem po reanimacji krokowca,co dokladnie sie stało z silniczkiem? jest on czesto do odratowania.Co do jazdy bez silniczka to gorzej mi sie ruszało z miejsca jak był zimny silnik.
Jeżdżę od listopada z wymontowanym silniczkiem wspomagania wolnych obrotów - silniczek jest sprawny ale potencjometr dźwigni gazu mam uszkodzony i zresztą tez zdemontowany. Nie zauważyłem żadnej różnicy w spalaniu ani nie spadło ani nie wzrosło. Jedyny minus to przy zapalaniu trosze potelepie silnikiem zanim wejdzie na te 1000 obrotów ale cala zimę pale bez problemów.
nie twierdze ze nie mozna jezdzic bez silniczka, ale po cos został załozony,np po to zeby ci obroty nie spadały jak właczysz klime latem
robert29475
26-02-2012, 14:48
Jeśli nie ma różnicy w spalaniu to szkoda grzebać, przynajmniej w moim przypadku gdzie oprócz niskich obrotów zimnego silnika widzę same plusy. Więc zastąpię gada linką ssania i po problemie. Dzięki za zainteresowanie. Pozdrawiam.
Więc zastąpię gada linką ssania:boshe: podejscie macie jakby ten silniczek był jakims cudem techniki, wymontowac -latwo; naprawic jeszcze łatwiej,
Sam silniczek cudem techniki nie jest i jego cena jest dość niska na ryku wtórnym, gorzej jeśli komuś padł potencjometr który to miedzy innymi steruje tym silniczkiem, cena w ASO 750zl - używka hmmm jak ktoś znajdzie chętnie kupie w dobrej cenie
w mk2 TPS jest naprawialny http://www.mondeoklubpolska.pl/showthread.php/68994-ART-Regeneracja-TPS-1.8TD-MKI-MKII przeszukujcie forum szukajka nie gryzie;)
Temat regeneracji jest mi dobrze znany i wielokrotnie przerabiany niestety w moim przypadku ten sposób naprawy nie przyniósł żadnego efektu. Powód - mam przerwę na ścieżce której niestety w żaden sposób nie można polutować.
Powered by vBulletin? Version 4.1.9 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.