PDA

Zobacz pełną wersję : [Duratec] Set uszczelek



Rogaleskoo
13-03-2012, 00:42
Witam!
Szybkie pytanie czy set uszczelek do zrobienia głowic różni się czymś pomiędzy MK2 i MK3? Inaczej czy set uszczelek do silnika 96-00 będzie pasował do silnika po 2000 od MK3?

Chyba awaria pompy zbiera swoje żniwo... Dzisiaj usłyszałem złowrogie cykanie spod maski... i nie są to wtryskiwacze gazu...

badger
13-03-2012, 00:48
Z tego co wiem uszczelki pod głowice się niestety różnią. A co do cykania, to może być jeszcze np. pęknięty kolektor wydechowy lub przedmuch przez tamtejszą uszczelkę.

GrekuPL
13-03-2012, 07:56
:hmm: w mkIII 2,5v6 w okolicach 2003 na pewno są inne uszczelki-rozmieszczenie kanałów wodno olejowych :hmm: a co do wcześniejszych? :hmm: szczerze mówią nie wiem...co znaczy, że go przegrzałeś ? :wow: bo jak go przegrzałeś fest to raczej nie warto go już robić...

Rogaleskoo
13-03-2012, 08:47
Problem w tym, że temperatura na wskaźniku nigdy nie przekroczyła "11:30" ale prawie 1/2 roku, jak się okazało, jeździłem z uszkodzoną pompą. Po wymianie na kompletną nową i "rozłupaniu" starej oczom mym ukazał się taki widok: http://www.mondeoklubpolska.pl/showthread.php/80797-Obudowa-pompy-wody-po-awarii
z czymś takim jeździłem około 2 miesięcy - szczęśliwie na przełomie jesieni i zimy na krótkich trasach bez korków. Dzisiaj rano była cisza - po dojechaniu do pracy nie cykało - silnik się nagrzał. Więc może to jakiś napinacz. Jak się okaże, że to uszczelki to się zastanowię czy nie brać silnika - może drożej ale jak znowu ma zacząć brać oleum po wymianie uszczelek to ja już nie chcę.

GrekuPL
13-03-2012, 11:47
Problem w tym, że temperatura na wskaźniku nigdy nie przekroczyła "11:30" ale prawie 1/2 roku, jak się okazało, jeździłem z uszkodzoną pompą. Po wymianie na kompletną nową i "rozłupaniu" starej oczom mym ukazał się taki widok: http://www.mondeoklubpolska.pl/showt...wody-po-awarii
z czymś takim jeździłem około 2 miesięcy - szczęśliwie na przełomie jesieni i zimy na krótkich trasach bez korków. Dzisiaj rano była cisza - po dojechaniu do pracy nie cykało - silnik się nagrzał. Więc może to jakiś napinacz. Jak się okaże, że to uszczelki to się zastanowię czy nie brać silnika - może drożej ale jak znowu ma zacząć brać oleum po wymianie uszczelek to ja już nie chcę.jeżeli tak było, to masz "wygraną w totka"

co do cykania :bigok: sposób na cykanie, podjedź pod ścianę bokiem auta i dodawaj gazu delikatnie, od ściany dźwięk cykania pięknie się odbija i dociera do naszego ucha :satan:

Rogaleskoo
13-03-2012, 13:35
jeżeli tak było, to masz "wygraną w totka"

co do cykania :bigok: sposób na cykanie, podjedź pod ścianę bokiem auta i dodawaj gazu delikatnie, od ściany dźwięk cykania pięknie się odbija i dociera do naszego ucha :satan:

Znaczy się mam trafioną główną wygraną w postaci przegrzanego silnika czy mam wygraną że nie przegrzałem? :jezyk1:

He he he mam to przetrenowane - poprzedni silnik testowałem w podziemnym garażu sklepu "nie dla idiotów" na Ostrobramksiej w Warszawie. Pięknie grało... Parę godzin wcześniej byłem tam i była cisza... Więc może jednak.... a nuż, widelec będę mógł kupić nowe wędki a nie silnik....