PDA

Zobacz pełną wersję : Uwielbiam moje Mondeo ale czy nie kupić benzyniaka ?



tjw
07-04-2012, 11:24
Witajcie,

Mam takie pytanko.

Wiemy jakie drogie naprawy mogą nas spotkać w Mondeo z 2001 roku MKIII 2.0 TDCI. Mówię tu o tych najdroższych newralgicznych punktach, które oczywiście mnie spotkały a mianowicie np. dwumasa i wtryskiwacze lub pompa wysokiego ciśnienia. Jeszcze nie wiem.

Obecnie jestem w kropce bo auto jest warte z 12 000 zł, ma wymienione sprzęgło z dwumasą (nawet mam na to z 2 lata gwarancji) potem miałem sprężynkę i okazuje się, że po regeneracji jednego wtryskiwacza może czekać mnie regeneracja jeszcze trzech lub pompy wysokiego ciśnienia.

W związku z tym, że uwielbiam Mondeo i uważam, że to rewelacyjny samochód tak mój dieselek trochę napsuł mi zdrowia i nie wiem czy nie zechcę go sprzedać w stanie takim jak jest. Intereuje mnie natomiast sprawa beznzyniaka np. 2.5 V6.

Czy moglibyście opowiedzieć mi trochę o silnikach benzynowych ? Jakie duże naprawy mogą mnie czekać jak z ich awaryjnością i jak reagują na sekwencyjną instalację gazową ? Nie chcę się rozstawać z Mondkiem ale ciekawi mnie opcja zmiany silnika.

Pozdrawiam
Tjw

MrDarecki
07-04-2012, 18:15
Przyznam się, ze miałem podobny dylemat czy go nie zrobić (dwumasa) i zamienić właśnie na 2.5l V6, ale ciężko byłoby mi go się pozbyć chyba, że zamiana na MK4. :)

Astat
07-04-2012, 18:58
w którym numerze Auto Świat był artykuł diesel czy benzyna brano pod uwagę cenę zakupu, przebieg jaki się robi, ewentualne koszta naprawy nio i klekoty przegrały, przy obecnej cenie paliw jak również problemów, które nękają diesle nie tylko forda i ewentualna naprawa, która jest dużo droższa niż benzyny klekocik przestaje być opłacalny tym bardziej jeżeli ktoś robi 15-20 tyś km rocznie do PB można podłączyć gazociąg i nikt nie powie, że diesel jest bardziej opłacalny przebiegi diesli te autentyczne mówią same za siebie, że to są woły robocze odpalane przy zakupie i gaszone przed sprzedażą

kojot310
08-04-2012, 07:14
To ze kupisz benzyne wcale nie oznacza bezawaryjnej jazdy,wszystko zalezy co kupisz,w swojego juz troszke władowałes a teraz sie go pozbedziesz za pare groszy,czy to ma sens?ja zostałbym przy tym co mam ale to twój wybór:)

rustin
08-04-2012, 09:18
każdy chwali co ma,zawsze tak było i będzie. Pb zawsze będzie tańsze w eksploatacji jeśli chodzi o naprawy ,a spalanie różnicy 2-3l dla kogoś kto dużo nie jeździ jest mało ważne bo i tak ropa idzie w górę, zawsza można założyć lpg jak coraz więcej osób na forum robi. Ile kosztuje,naprawa 4 wtryskiwaczy w CR?

tjw
08-04-2012, 11:57
regeneracja czterech wtryskiwaczy kosztuje po 900 zł od sztuki a wcale to nie gwarantuje, że problem sprężynki zniknie, wówczas zestaw naprawczy do testów pompy wysokiego ciśnienia 1000 zł a jak coś się w niej znajdzie to regeneracja może kosztować od 2500zł do 3500zł ....

agassii
08-04-2012, 12:08
każdy chwali co ma,zawsze tak było i będzie. Pb zawsze będzie tańsze w eksploatacji jeśli chodzi o naprawy ,a spalanie różnicy 2-3l dla kogoś kto dużo nie jeździ jest mało ważne bo i tak ropa idzie w górę, zawsza można założyć lpg jak coraz więcej osób na forum robi. Ile kosztuje,naprawa 4 wtryskiwaczy w CR?
lpg, jasne ale wg. mnie tylko fabryczne. Inne, to same kłopoty. Co do ON to zauważ, że bena ostatnio już jest droższa, więc sytuacja powoli "normalnieje". A ewentualne naprawy diesla zwrócą się poprzez tańszą eksploatację (spalanie) i to z dużą nawiązką. Wiem z autopsji...
Bena tylko do jazdy po mieście w weekendy.

rustin
08-04-2012, 12:41
Weź bajek nie opowiadaj z tym lpg, a czemu fabryczne ? co ty myślisz że jak skoda wkłada do auta prosto z salony gaz to dobrze lepiej to zrobi niż dobry gazownik? i że niby lepsze graty? Problemy są jak się gazownik nie potrafi ogarnąć. Wiec nie szerz herezji bo wszyscy tylko tak powtarzają ci co nie mają pojęcia o lpg i go nie mieli albo mieli I czy II generację. Jak to mówią lpg psuje silnik tym co go nie mąja.
Kiedy ty nazbierasz z oszczędności diesla 3,6k jak jeden wtrysk kosztuje 900zł? Ja za to mam silnik drugi z montażem i wymiana oleju i co tam się da bo silnik spokojnie mam za 2,5k. Ile zaoszczędziłeś dieslem? Ja już zaoszczędziłem na drugi silnik i zwrot instalacji.

rmf83
08-04-2012, 13:11
Weź bajek nie opowiadaj z tym lpg, a czemu fabryczne ? co ty myślisz że jak skoda wkłada do auta prosto z salony gaz to dobrze lepiej to zrobi niż dobry gazownik? i że niby lepsze graty? Problemy są jak się gazownik nie potrafi ogarnąć. Wiec nie szerz herezji bo wszyscy tylko tak powtarzają ci co nie mają pojęcia o lpg i go nie mieli albo mieli I czy II generację. Jak to mówią lpg psuje silnik tym co go nie mąja.
Kiedy ty nazbierasz z oszczędności diesla 3,6k jak jeden wtrysk kosztuje 900zł? Ja za to mam silnik drugi z montażem i wymiana oleju i co tam się da bo silnik spokojnie mam za 2,5k. Ile zaoszczędziłeś dieslem? Ja już zaoszczędziłem na drugi silnik i zwrot instalacji.

Zgadzam się z Tobą kolego, wszystko zależy od dobrej instalacji i ustawienia wszystkiego. Mam gaz sekwencje Stag 300 4 lata już co roku jeżdżę do gazowników na kontrole ewentualne korekty ustawienia kompa. Auto pali gazu trochę więcej od beny. Ja nie wieże jak ktoś mówi że autko z 1,9 TDi czy tam 2,0 Tdci klasy Mondeo pali w mieście 5-6 L ON no chyba że tylko po nocy jeździ.
Druga sprawa to gazu nie zakłada się do wyeksploatowanych silników.

lukas810
08-04-2012, 13:58
Każdy chwali swoje..ale zostawmy awaryjność i ile kto oszczędzi.
Chciałbym zwrócić uwagę na to że charakterystyka jazdy i samych silników wysokoprężnych jest dość specyficzna. Wysoka moc jednostkowa oraz potężny i bezkonkurencyjny, w porównaniu z silnikami benzynowymi moment obrotowy, oznaczają pewną i spokojną jazdę. Spora część maksymalnego momentu obrotowego dostępna jest już od najniższych wartości obrotowych.Należy zaznaczyć także, że motor wysokoprężny bardzo dobrze znosi profesjonalny tuning, dzięki czemu skutecznie i dość tanio można podnieść moc o dodatkowe 20-30 proc.
Pozdrawiam ;)

cosin
08-04-2012, 15:43
Wysoka moc jednostkowa oraz potężny i bezkonkurencyjny, w porównaniu z silnikami benzynowymi moment obrotowy, oznaczają pewną i spokojną jazdę. Spora część maksymalnego momentu obrotowego dostępna jest już od najniższych wartości obrotowych.Należy zaznaczyć także, że motor wysokoprężny bardzo dobrze znosi profesjonalny tuning, dzięki czemu skutecznie i dość tanio można podnieść moc o dodatkowe 20-30 proc.
Pozdrawiam

większych bzdur dawno nie czytałem :)

Jakie są te najniższe wartości obrotowe.... ~2k RPM jak turbina dmuchnie? (poniżej nie jedzie).
Potężny moment obrotowy? No fakt, że znacznie wyższy od PB ale króciutki niestety, wysoka moc jednostkowa? (w stosunku do kosiarki chyba)
Profesjonalny tuning dobrze znosi nie tyle dizel co motor uturbiony, czyli również coraż popularniejsze na rynku turbo benzyny

Astat
08-04-2012, 16:45
Panowie jak by nie patrzeć fakty mówią same za siebie PB jest mniej awaryjny, tańszy w ewentualnych naprawach i tyle i na pewno mniej zajechany niż klekot z zachodu, przebiegi mówią same za siebie na zachodzie np. Niemcy klekot musi pracować na siebie inaczej jest nieopłacalny droższy zakup, większy podatek,
twj ile musisz nalatać aby zwróciły Ci się koszta naprawy kolega miał podobny problem również w Mondeo wymienił wtryski, zaczął się problem z czymś innym ręce mu odpadły, przesiadł się na PB z kuchenką i rogal nie znika mu z twarzy

A ewentualne naprawy diesla zwrócą się poprzez tańszą eksploatację (spalanie) i to z dużą nawiązką. Wiem z autopsji...
od bajek to był kiedyś Kobuszewski ile Ci spala i ile latasz rocznie aby zwróciła Ci się wymiana wtrysków i to z nawiązką

zbigniewz01@WP.PL
08-04-2012, 21:06
Co do zajechania w niemczech to nie badz taki pewny! To jest teoria sprzed lat.Napewno nie jestes pewien jezeli kupujesz w Polsce. W niemczech obecnie jest duzo handlarzy ktorzy sprowadzaja samochody z roznych stron europy, kreca liczniki i ukrywaja rdze.Niemcy juz nie sprzedawaja samochodow za grosze i ciezko znalezc dobry samochod za odpowiednia kase.Jzeli benzyna ma maly przebieg to oni juz wiedza ze musi byc drozszy.Jak sie natniesz na benzynie to zalozenie gazu -szkoda 2500zl.Naprawy napewno tansze ale znam diesle ktore maja po 350-400 na liczniku i chodza jak cacko, znam tez benzyny do ktorych zalozyli gaz i wlosy rwali z glowy. Chcesz byc zadowolony kup diesla 90 KM.Jednostki bez elektroniki i bez wyciekow itp.

rustin
08-04-2012, 21:55
Chcesz byc zadowolony kup diesla 90 KM.Jednostki bez elektroniki i bez wyciekow itp.
ale o czym ty wogole piszesz? nikt tu nie mówi o autach z lat 90tych

MrDarecki
08-04-2012, 22:23
Panowie, nie róbmy tu wojny Pb vs ON, od tego jest inny temat.

Widzę, że niektórzy do końca nie wiedzą o co chodzi w tym temacie.
Po co kolega ma kupować diesla jak takiego już posiada??
Pytanie było czy warto mu zamienić go na Pb jeżeli już zrobił dwumasę i (jak na razie) jeden wtryskiwacz i czy sprzedać go w takim stanie o kupić benzynę czy jeździć nim dalej.

rustin
08-04-2012, 22:43
zależy, jeżeli np tego sprzeda i kupi młodszego do tego lpg jak chce długo jeździć to się opłaca, jak np podobny rok itd to nie ma sensu

MrDarecki
08-04-2012, 22:48
zależy, jeżeli np tego sprzeda i kupi młodszego do tego lpg jak chce długo jeździć to się opłaca, jak np podobny rok itd to nie ma sensu
Jestem właśnie podobnego zdania...

Gligi
09-04-2012, 11:39
beznzyniaka np. 2.5 V6 U mnie chłopaki jeżdżą (mk1, mk2, mk3) i nic się nie dzieje. Raz na jakiś czas wymienić świece, kable i heja. Jednostki mało awaryjne. Gdzieś kiedyś czytałem o wyciekach przy misce olejowej, ale u mnie nikt się nie skarżył na to. Czy to 94 czy 2004, wszystkie jeżdżą. Gaz też u nas dwóch ma, tanio i bezproblemowo jeżdżą.

tomowolf
11-04-2012, 23:57
900 zł za naprawę wtrysków- jesteś śmieszny ze tyle zapłaciłes xDD, no chyba, że to było parę lat temu. Teraz jest pełno firm, co naprawiają te wtryskiwacze, bo to jest bardzo dobry biznes. Za 2000 zł, to wymienią zrobią ci cały układ łącznie z wymianą fltrów(bez pompy).

Bezyniaka się kupuje do miasta, gdzie nie rozwija się autostradowych prędkości. Na autostradzie diesel spali dużo dużo mniej od benzyny, a przy tym się nie przegrzeje. Dla przykładu 2.0 Pb żeby nadążyć za TDCI na autobanie to by go musiał non stop piłować pod czerwone pole.

Autorze, 2.5 V6 polecam, jeżeli jesteś dość bogaty.

MrDarecki
12-04-2012, 00:20
900 zł za naprawę wtrysków- jesteś śmieszny ze tyle zapłaciłes xDD,
Tyle zapłacił i już, jak masz taniej to mu załatw!!! nie każdy ma zniżki/znajomych/rodzinę i niektórzy płacą więcej... jest to powód do wyśmiewania??

banado
12-04-2012, 00:33
To ze kupisz benzyne wcale nie oznacza bezawaryjnej jazdy,wszystko zalezy co kupisz,w swojego juz troszke władowałes a teraz sie go pozbedziesz za pare groszy,czy to ma sens?ja zostałbym przy tym co mam ale to twój wybór:)

ja do swojego też w ostatnim czasie troche wsadziłem kasy i miałem podobny dylemat , ale koniec końców podzielam zdanie kojota .:hmm:t

a poza wszystkim zmieniając auto- też pewnie sie wyskubiesz z kasy na dobry początek.

marcn24
12-04-2012, 01:10
po co masz tracic zdrowie.....
wrzuc PB + LPG :hehe:

rustin
12-04-2012, 16:56
Autorze, 2.5 V6 polecam, jeżeli jesteś dość bogaty.
:)) Rzeczywiście trzeba być bogatym , w końcu spali to to z 13l gazu :))

To gdzie tak tanio robią wtryski? Daj linka, adres nr tel to każdy tam będzie robił a nie przepłacał.

Astat
12-04-2012, 19:04
Na autostradzie diesel spali dużo dużo mniej od benzyny, a przy tym się nie przegrzeje. Dla przykładu 2.0 Pb żeby nadążyć za TDCI na autobanie to by go musiał non stop piłować pod czerwone pole.
gdzie tu mamy autostrady to nie zachód i jak często po nich jeździmy, mówisz pod czerwone he nie zauważyłem aby przy 140km/h podchodził mi pod czerwone zaskoczę Cię nawet przy 200 daleko mu do czerwonego i znowu diesel pali dużo, dużo mniej to ile te diesle palą jadąc normalnie nie za Tyrem lub na lawecie 3,4,5l, no już zgłupiałem poza tym dużo mniej to pojęcie względne dla jednego będzie to 10l dla innego 1l

cosin
12-04-2012, 21:42
fakt, że dizel mniej spali od benzyny ale serwis będzie odczuwalnie droższy. Dla mnie natomiast bardziej istotna jest charakterystyka jednego i drugiego - wolę benzynę.

linkgrabber
12-04-2012, 21:54
Ja bym nie straszył takimi kosztami, że zaraz wszsytko sie uszkodzi, łącznie w rodzinie dieslami zrobilismy w ciagu ostatnich kilku lat ponad 100 tysiecy i jedynymi rzeczami które były robione przy silniku oprócz olejow, filtrow był termostat przy mondeo, cos w stylu klapek jak ma mondeo tylko przy a6, u siostry pękł pasek osprzętu a przy vectrze nic nawet nie uszkodziło, no i przy mondeo kolejnym sprężyna pękła :hehe:

wiec gdzie te koszty? Oczywiscie nie chce zapeszyc ale odpowiada mi taki stan rzeczy :hehe:

cosin
12-04-2012, 22:27
Ja bym nie straszył takimi kosztami, że zaraz wszsytko sie uszkodzi, łącznie w rodzinie dieslami zrobilismy w ciagu ostatnich kilku lat ponad 100 tysiecy i jedynymi rzeczami które były robione przy silniku oprócz olejow, filtrow był termostat przy mondeo, cos w stylu klapek jak ma mondeo tylko przy a6, u siostry pękł pasek osprzętu a przy vectrze nic nawet nie uszkodziło, no i przy mondeo kolejnym sprężyna pękła

wiec gdzie te koszty? Oczywiscie nie chce zapeszyc ale odpowiada mi taki stan rzeczy

No to 100k km podzielić na 4 auta to daje średnio 25k km na każde z nich w ciągu kiulku lat. No jak by się na takim dystansie dizle sypały to by była juz całkiem masakra

adela
12-04-2012, 23:42
Ale jaki problem
Mi jak auto nie pasuje już/czy go nie kocham :)) , odkurzam, myję, robię zdjęcia i wystawiam na sprzedaż.

Auto rzecz nabyta.

Nie to to będzie inne :)

Jareczek1980
12-04-2012, 23:59
Auto rzecz nabyta.
no i weź to powiedz mojej żonie :)
ja już myślę o czyms nowszym...
ale nie wiem czy jest sens

adela
13-04-2012, 00:01
ale nie wiem czy jest sens

Zawsze jest sens.

Ja nie mam problemów, nie podoba się już, sprzedaje i tyle.

Nie będę jeździł czymś co mi nie pasi już :)

cosin
13-04-2012, 00:12
A mnie żona namawia intensywnie nna zmianę - na mk4 kombi ale ja Bardzo lubie moje bordeo i będę nim jeździł. kurka no podoba mi się.

adela
13-04-2012, 00:22
A mnie żona namawia intensywnie nna zmianę - na mk4 kombi ale ja Bardzo lubie moje bordeo i będę nim jeździł. kurka no podoba mi się.

Jeździj :)

linkgrabber
13-04-2012, 01:58
No to 100k km podzielić na 4 auta to daje średnio 25k km na każde z nich w ciągu kiulku lat. No jak by się na takim dystansie dizle sypały to by była juz całkiem masakra

2 lata bo wczesniej byla benzyna gaz i tylko jeden diesel wiec nei licze nawet, ojciec 50 tysiecy, ja tez pod 50, starsza aż z 2 tysiace i tak samo siora, jeżdze czasem ich autami wiec przebiegi tez robia. Samochody nie sa nowe, dla mnie po prostu bzdura jest że ktos kupi i musi miec problem z wtryskami, na każdym samochodzie mozna sie nadziac, na benzynie tez, zalezy jak sie kupi ;)

tjw
13-04-2012, 14:19
Faktycznie ciekawi mnie gdzie kolega znalazł tak tanio wtryski a za 2 000 regeneracja całego układu zasilania. Dzwoniłem po kilku serwisach podobno jest problem w ogóle z tymi zaworami do regeneracji i dlatego ostatnio ceny skoczyły. Nie wiem z kiedy masz informacje ale uważam, że nie było mi tak śmiesznie wywalając kasę :). Jeszcze inny serwis w sobótce k. Wrocławia daje mi nadzieję i zobaczymy co z tego będzie. Potem faktycznie zastanowię się nad 2.5 V6 + sekwencja LPG a przy okazji widzę na allegro, że przy tym silniku często wersje mają na prawdę wypasione wyposażenie.

no i też nie wiem jak o tym powiedzieć w domu :D

linkgrabber
13-04-2012, 19:40
tanio nie znaczy dobrze, żeby przywrócić do życia układ od tdci jak poszły opiłki w układ to jest sporo pracy.... I warto zauważyć, że w rzeczywistości nie da sie wszsytkiego wypłukać i np serwis wymienia listwe CR czy przewody na nowe... ;)