PDA

Zobacz pełną wersję : [MkII] Wymiana sworznia



warriorspray
15-05-2012, 08:46
Wiem, że temat był wałkowany 100x ale nie mogłem odnaleźć łopatologicznej odpowiedzi. Grzebałem juz w mondeo nie jedno ale nigdy nie dotykałem zawieszenia i hamulców. Teraz mam do wymiany prawy sworzeń na wahaczu + łączniki stabilizatora przód i tył. Pytanie czy można wyjąć sworzeń bez zdejmowania wahacza? Tuleje miałem rok temu wymieniane na oryginały więc są oka jak się naczytałem o problemach z włożeniem kompletnego wahacza na swoje miejsce to mi się odechciało :) Nie mam możliwości podjechania teraz na kanał żeby zobaczyć jak od dołu to wygląda a nie chciałbym fatygować niepotrzebnie szwagra na weekend jak uznam, że nie poradzę <piwo>
Bo rozumiem, że odkręcam sworzeń (3 śruby) albo nity jeśli oryg., potem odkręcam to dziadostwo od zwrotnicy? Wyjmuję, wkładam nowy do zwortnicy, potem przykręcam do wahacza i tyle? W tym celu trzeba podnieść auto tak żeby koło zwisało to będzie luźniejszy wahacz i będzie łatwiejsze manewrowanie?

zbigniewz01@WP.PL
15-05-2012, 08:55
Odkrec sruby czy nity,pozniej srube od blokady sworznia, obniz troche wahacz zeby bylo miejsce na wyjecie sworznia i wypukaj go.Jak bedziesz podnosil auto zdejmij kolo bo obciazy wahacz i moze byc za nisko co utrudni obnizenie.Ja zawsze tak robie ale nie wiem czy w ogole trzeba podnosic.Nastepnym razem zobacze bez podnoszenia,co szkodzi, zawsze mozna go podciagnac.

boost
15-05-2012, 22:19
Podepnę się pod temat bo też wymieniam sworzeń. Czy po wymianie trzeba koniecznie jechać na zbieżność? Niedawno byłem i trochę szkoda kasy:los:.

malkolm64
15-05-2012, 23:24
z założeniem nie będzie problemu jak założysz najpierw wachacz bez sworznia tj. tylko tulleje a później włóż sworzeń najpierw w piastę a potem przykręc śrubami do wachacza sam się męczyłem i taki sposób wykombinowałem "masełko"

zbigniewz01@WP.PL
16-05-2012, 09:15
Podepnę się pod temat bo też wymieniam sworzeń. Czy po wymianie trzeba koniecznie jechać na zbieżność? Niedawno byłem i trochę szkoda kasy:los:.

Nie nie trzeba,to nie ma zadnego wplywu.Ja sam zmienialem ostatnio sworzen i koncowke drazka ( lemforder) i nigdzie nie bylem kierownica stoi prosto,auto idzie prosto.Sama koncowka nic nie zmienia.

Optysio
16-05-2012, 16:26
Po wymianie sworznia to jeszcze bym się zgodził, ale po wymianie końcówki drążka to obowiązkowo bym pojechał. Nauczyło mnie tego smutne doświadczenie. Kierownica stała prosto, auto nie ściągało, a opona zjechana. Generalna zasada jest taka, że po dłubaniu przy zawieszeniu sprawdzamy zbieżność. Nie trzeba od razu jej ustawiać. Na stacji kontroli pojazdów można to zrobić bez większego problemu i za niewielką kasę. U mnie płaciłem 10 zł, sprawdzenie trwało z 5 min.

zbigniewz01@WP.PL
16-05-2012, 19:06
Po wymianie sworznia to jeszcze bym się zgodził, ale po wymianie końcówki drążka to obowiązkowo bym pojechał. Nauczyło mnie tego smutne doświadczenie. Kierownica stała prosto, auto nie ściągało, a opona zjechana. Generalna zasada jest taka, że po dłubaniu przy zawieszeniu sprawdzamy zbieżność. Nie trzeba od razu jej ustawiać. Na stacji kontroli pojazdów można to zrobić bez większego problemu i za niewielką kasę. U mnie płaciłem 10 zł, sprawdzenie trwało z 5 min.
Piotrus,skoro opona byla zjechana to musiales ustawiac tak a piszesz ze placiles 10 za sprawdzenie.U mnie czy tradycyjne czy elektroniczne kosztuje 90 zeta.Ja koledze nie sugerowalem zeby tego nie robil.Jezeli zalozy sworzen uznanej firmy,lub sredniej klasy to nie musi nic ustawiac bo zeby to robic to ten sworzen musialby byc kupiony na targowisku.Co innego wlasnie koncowki,ja zamierzam wymiane drugiej strony i wtedy zrobie to co nalezy.

boost
16-05-2012, 20:05
Sworzeń tylko i wyłącznie markowy mam na myśli bo ostatnio założyłem jakieś tańsze i po niecałym roku obydwa zapieczone. A jakość sworznia wpływa chyba bardziej na jego trwałość (tak mi się wydaje). Także lepiej chyba podjadę na sprawdzenie żeby lepiej spać:hmm:.

Mondekmk1
16-05-2012, 20:28
Zbieznosc trzeba zawsze sprawdzic...sruby nie sa idealnie pasowane tak jak nity i zawsze jakies przesuniecie stworznia bedzie. Jezeli stworzen byl zmieniany i sa sruby to wymiana jest banalnie prosta...ale jak sa nity to juz trzeba sie troszke pomeczyc

zbigniewz01@WP.PL
16-05-2012, 20:41
Sworzeń tylko i wyłącznie markowy mam na myśli bo ostatnio założyłem jakieś tańsze i po niecałym roku obydwa zapieczone. A jakość sworznia wpływa chyba bardziej na jego trwałość (tak mi się wydaje). Także lepiej chyba podjadę na sprawdzenie żeby lepiej spać:hmm:.
Sworzen ma to do siebie ze ciezko go sprawdzic jak jest zamontowany,Jedynie kolem w pionie,dlatego warto zalozyc markowy.

---------- Post added at 20:41 ---------- Previous post was at 20:38 ----------


Zbieznosc trzeba zawsze sprawdzic...sruby nie sa idealnie pasowane tak jak nity i zawsze jakies przesuniecie stworznia bedzie. Jezeli stworzen byl zmieniany i sa sruby to wymiana jest banalnie prosta...ale jak sa nity to juz trzeba sie troszke pomeczyc
Zgadza sie tylko ze sworzen trzyma kolo w pionie.Jezeli mowisz o srubach to zawsze moga sie przesunac i po zbierznosci a obciazenie jest!

Optysio
16-05-2012, 21:29
Piotrus,skoro opona byla zjechana to musiales ustawiac tak a piszesz ze placiles 10 za sprawdzenie. Sorki, może trochę zamotałem. Faktycznie po zjechaniu opony po wymianie końcówki ustawiałem geometrię. Natomiast sprawdzałem innym razem, po rozebraniu i złożeniu zawieszenia (o powody tego czynu nie pytajcie). Poza tym jeżdżę do warsztatu, który ma stację kontroli pojazdów i przed każdym ustawieniem geometrii wprowadzają auto na płytę coby sprawdzić czy faktycznie jest taka potrzeba. Jak jest ok płacisz dychę i do domu. Jak jest źle to pomiar gratis i płacisz tylko za ustawienie.

dream
16-05-2012, 22:48
Zbieznosc trzeba zawsze sprawdzic

Ludzie czytajcie i słuchajcie!!! Każda ingerencja w zawieszenie powinna zakończyć się sprawdzeniem/ustawieniem zbieżności/geometrii w aucie

warriorspray
28-05-2012, 11:40
Juz po wymianie, dla potomnych mogę napisac ze nie bylo najgorzej i raczej polecam wymiane samemu. Ja co prawda nie mialem juz nitow (ktos przede mna wymienial) ale glowka sworznia nie chciala wyjsc ze zwrotnicy. Byla strasznie zapieczona. Dopiero wsadzenie przecinaka w szpare i rozszerzenie otworu uwolnilo glowke (kto robil wie o czym mowa). Za tydizen atakuje laczniki stabilizatora. Patrzylem rowniez na gumy drazka stab. z przodu ale tam dojscie jest straszne i nie wiem czy samemu sie zamierzac na to...

KojoT6510
28-05-2012, 17:16
Ludzie czytajcie i słuchajcie!!! Każda ingerencja w zawieszenie powinna zakończyć się sprawdzeniem/ustawieniem zbieżności/geometrii w aucie


I to sobie po wymianie wez do serca :) cala reszte bajek mozesz dla rozrywki przeczytac ale nie polecam korzystania dla wlasnego bezpieczenstwa swoich bliskich no i zywotnosci opon

warriorspray
28-05-2012, 21:28
na geometrie podjade jak tylko wymienie laczniki stabilizatora

dream
28-05-2012, 23:01
na geometrie podjade jak tylko wymienie laczniki stabilizatora

W mondeo geometrii się nie ustawia tylko samą zbieżność, po wymianie akurat łączników stabilizatora nie trzeba ustawiać.

warriorspray
29-05-2012, 08:05
na geometrie podjade jak tylko wymienie laczniki stabilizatora

W mondeo geometrii się nie ustawia tylko samą zbieżność, po wymianie akurat łączników stabilizatora nie trzeba ustawiać.

Dzięki za sprostowanie, pomyliłem pojęcia. Skoro tak to czy mogę jechać od razu na zbieżność (po wymianie sworznia) i potem na spokojnie łączniki wymienić, czy najpierw ingerencja w stabilizator bo inaczej nie zrobią zbieżności?

KojoT6510
29-05-2012, 16:29
Stabilizator nie ma wplywu na zbieznosc mozesz spokojnie jechac ustawic i dopiero pozniej zajac sie stabilizatorem :)

Linarr
30-05-2012, 20:42
nie wiem czy wogole trzeba podnosic.Nastepnym razem zobacze bez podnoszenia,co szkodzi,
jak to sobie niby wyobrażasz????? :wow: przecież sworzeń trzyma zwrotnicę żeby nie odskoczyła na zewnątrz. Chcesz żeby auto się dosłownie rozklapiło to ryzykuj...

zbigniewz01@WP.PL
30-05-2012, 20:50
nie wiem czy wogole trzeba podnosic.Nastepnym razem zobacze bez podnoszenia,co szkodzi,
jak to sobie niby wyobrażasz????? :wow: przecież sworzeń trzyma zwrotnicę żeby nie odskoczyła na zewnątrz. Chcesz żeby auto się dosłownie rozklapiło to ryzykuj...
Co ty opowiadasz jak auto na postoju moze sie rozklapic? Musialbys ruszyc albo pchac czy bujac na boki.Nie ma takiej opcji.Jedyny klopot to moze byc z wyjeciem ale sprobuje.Jak podniesiesz auto to calosc wisi i naciska na wahacz.Zawsze robilem na podniesionym ale zobacze bez.

Wikar2
30-05-2012, 21:09
nie wiem czy wogole trzeba podnosic.Nastepnym razem zobacze bez podnoszenia,co szkodzi,
jak to sobie niby wyobrażasz????? :wow: przecież sworzeń trzyma zwrotnicę żeby nie odskoczyła na zewnątrz. Chcesz żeby auto się dosłownie rozklapiło to ryzykuj...

Nie odskoczy, trzyma go drazek kierowniczy, bedzie mial tendencje do ruchu wzdluz osi samochodu.

Co nie zmienia faktu, ze wymiana sworznia bez zdejmowania kola to sztuka dla sztuki.

dream
30-05-2012, 21:18
nie wiem czy wogole trzeba podnosic.Nastepnym razem zobacze bez podnoszenia,co szkodzi,

Checesz wyjąć sworzeń ze zwrotnicy w aucie postawionym na kołach? :wow:

Jezusicku :panna: zwotnica wyjedzie Ci z nadkola a auto spadając na glebe w najlepszym wypadku ręce połamie

Stasio1948
31-05-2012, 08:42
Chcesz wyjąć sworzeń ze zwrotnicy w aucie postawionym na kołach?

A cóż w tym dziwnego?Wymieniałem w ten sposób prawy sworzeń w Mondku żony(był już na śruby) i jedyną trudnością jest mało miejsca do felgi przy wyciąganiu sworznia ze zwrotnicy(koła 15).Podklinowanie z dwóch stron koła i zaciągnięty reczny w celu zapobieżenia przesuwaniu przód-tył wystarcza.

---------- Post added at 08:42 ---------- Previous post was at 08:39 ----------


Co nie zmienia faktu, ze wymiana sworznia bez zdejmowania kola to sztuka dla sztuki.

To nie tak.Wymiana jest bardzo szybka i niewiele narzędzi potrzeba ale ja mam kanał więc robota wygodna.Wykręca się trzy śruby sworznia i śrubę poprzeczną zwrotnicy i sworzeń wypada w dół.Nie trzeba naciągać wahacza a sworzeń nie blokuje się w zwrotnicy przy wyjmowaniu.Nowy wkłada się z dołu do zwrotnicy,przetyka wszystkie śruby i skręca.

dream
31-05-2012, 08:58
A cóż w tym dziwnego?Wymieniałem w ten sposób prawy sworzeń w Mondku żony(był już na śruby) i jedyną trudnością jest mało miejsca do felgi przy wyciąganiu sworznia ze zwrotnicy(koła 15).Podklinowanie z dwóch stron koła i zaciągnięty reczny w celu zapobieżenia przesuwaniu przód-tył wystarcza.

Mam nadzieje, że nikt nie będzie tego tak robił czytając ten wątek. :skromny:

zbigniewz01@WP.PL
31-05-2012, 18:58
Chcesz wyjąć sworzeń ze zwrotnicy w aucie postawionym na kołach?

A cóż w tym dziwnego?Wymieniałem w ten sposób prawy sworzeń w Mondku żony(był już na śruby) i jedyną trudnością jest mało miejsca do felgi przy wyciąganiu sworznia ze zwrotnicy(koła 15).Podklinowanie z dwóch stron koła i zaciągnięty reczny w celu zapobieżenia przesuwaniu przód-tył wystarcza.

---------- Post added at 08:42 ---------- Previous post was at 08:39 ----------


Co nie zmienia faktu, ze wymiana sworznia bez zdejmowania kola to sztuka dla sztuki.

To nie tak.Wymiana jest bardzo szybka i niewiele narzędzi potrzeba ale ja mam kanał więc robota wygodna.Wykręca się trzy śruby sworznia i śrubę poprzeczną zwrotnicy i sworzeń wypada w dół.Nie trzeba naciągać wahacza a sworzeń nie blokuje się w zwrotnicy przy wyjmowaniu.Nowy wkłada się z dołu do zwrotnicy,przetyka wszystkie śruby i skręca.
Jeszcze tak nie robilem.Jednego nie rozumie co moze sie stac,jak rozjechac jezeli samochod stoi zabezpieczony.Nie ma takiej sily zeby to kolo pociagneło caly samochod.Zawsze mozna podstawic lewarek profilaktycznie.Po co majac kanal mam odkrecac koło jak jest super dojscie.