Elektroboss
23-06-2012, 01:43
Witam, mijają już dwa tygodnie odkąd spece próbują dojść co jest powodem ciszy podczas prób odpalenia silnika, więc postanowiłem zapytać Was o zdanie na ten temat.
Problem zaczął się objawiać w nietypowy dla mnie sposób.
Mianowicie zaczęło się od tego iż potrzebowałem sobie oświetlić podwórze wieczorną porą i w tym celu zapaliłem ksenony oraz przednie przeciwmgielne(silnik wyłączony).W pewnym momencie padł prawy ksenon(liczyłem że to żarnik).Wyłączyłem najpierw przeciwmgielne i w tym momencie prawy ksenon ożył,włączyłem znowu przeciwmg. i prawy ksenon znowu zgasł(i tak w kółko).
Postanowiłem go odpalić ale już się nie udało.Po ponownych próbach przekręcenia kluczyka w pierwszą pozycję zaczynają świrować wskazówki wszystkie równocześnie, ksenony zaczęły migać jak stroboskopy, a głośniki zaczęły strzelać(klimat jak na disco).Wszytko cyklicznie z bardzo dużą częstotliwością włączało i wyłączało się.Postanowiłem od razu wykluczyć akumulator, więc przełożyłem z drugiego mondka, ale nic to nie dało.Sprawdziłem bezpieczniki i podmieniałem przekaźniki z drugiego mondka.Problem z masą też wykluczyłem, a mechanik w obszarze rozrusznika nie znalazł przyczyny.
Zastanawia mnie czy spadek napięcia w akumulatorze podczas gdy stacyjka jest włączona może doprowadzić do utraty danych w układach kompa i immobilizera?Strzelam, bo już same dziwne pomysły mi zostały.
Podejrzewam, że migająca zdecydowanie szybciej kontrolka w elipsie zegara chce nam coś powiedzieć, ale Aso miało tylko tyle do powiedzenia iż może sygnalizować "problem z immobilizerem":(
Teraz autko stoi u speca od kompów, ale bez rezultatu, a ja się zastanawiam czy nie kupić używanego kompa z immobilizerem do tej samej wersji i rocznika na podmianę.
Problem zaczął się objawiać w nietypowy dla mnie sposób.
Mianowicie zaczęło się od tego iż potrzebowałem sobie oświetlić podwórze wieczorną porą i w tym celu zapaliłem ksenony oraz przednie przeciwmgielne(silnik wyłączony).W pewnym momencie padł prawy ksenon(liczyłem że to żarnik).Wyłączyłem najpierw przeciwmgielne i w tym momencie prawy ksenon ożył,włączyłem znowu przeciwmg. i prawy ksenon znowu zgasł(i tak w kółko).
Postanowiłem go odpalić ale już się nie udało.Po ponownych próbach przekręcenia kluczyka w pierwszą pozycję zaczynają świrować wskazówki wszystkie równocześnie, ksenony zaczęły migać jak stroboskopy, a głośniki zaczęły strzelać(klimat jak na disco).Wszytko cyklicznie z bardzo dużą częstotliwością włączało i wyłączało się.Postanowiłem od razu wykluczyć akumulator, więc przełożyłem z drugiego mondka, ale nic to nie dało.Sprawdziłem bezpieczniki i podmieniałem przekaźniki z drugiego mondka.Problem z masą też wykluczyłem, a mechanik w obszarze rozrusznika nie znalazł przyczyny.
Zastanawia mnie czy spadek napięcia w akumulatorze podczas gdy stacyjka jest włączona może doprowadzić do utraty danych w układach kompa i immobilizera?Strzelam, bo już same dziwne pomysły mi zostały.
Podejrzewam, że migająca zdecydowanie szybciej kontrolka w elipsie zegara chce nam coś powiedzieć, ale Aso miało tylko tyle do powiedzenia iż może sygnalizować "problem z immobilizerem":(
Teraz autko stoi u speca od kompów, ale bez rezultatu, a ja się zastanawiam czy nie kupić używanego kompa z immobilizerem do tej samej wersji i rocznika na podmianę.