Pomykałem dzisiaj na trasie Olsztyn-Warszawa i przy wyprzedzaniu zauważyłem, że brak mu mocy. Gaz do dechy, a tu nic, tylko coraz wolniej. Przełączyem na benzyne, żeby uciec z czołówki z tirem i ok.
Były chwile, że jechał dobrze na gazie, nawet po kilkanaście km. Myslałem, że to problem z jakością gazu, ale wciskając na luzie pedał gazu do oporu (na gazie) obroty dochodzą do 3-3,5 tys. i gwałtownie spadają. Na benzynie bez zarzutu.
Instalacja II generacji, mam ją od około 1500 km i nie było takiego problemu.